Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, sport: Świetny dzień belgijskiego tenisa!
Polska: Studenci polują na pokoje. W miesiąc cena może znacznie podskoczyć
Belgia, sport: Rozgromili słynny klub, zgarną miliony
Polska: Dożynki bez alkoholu? Takim zakazem mają się zająć politycy
Belgia: Nie żyje 2-latka, która wypadła z okna w Antwerpii
Polska: Mazda 6 za 11 tys. zł, Opel Astra za 3 tys. zł. Gdzie szukać samochodów odebranym pijanym
Temat dnia: Fala strzelanin w Molenbeek. Mieszkańcy spotkają się z władzami
Polska: Były minister zdrowia skopany na ulicy. To krzyczeli napastnicy
Słowo dnia: Boerenverstand
Belgia: Prace na obwodnicy Brukseli bliskie końca!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Świętujemy: 10 oficjalnych dni wolnych od pracy w Belgii w 2020 r.

W Belgii co roku obchodzi się dziesięć oficjalnych świąt państwowych i kościelnych. Dla osób zatrudnionych w tym kraju są to dni wolne od pracy.

W 2020 r. oficjalne dni wolne od pracy w Belgii to:
Nowy Rok – środa 1 stycznia 2020 r.
Poniedziałek Wielkanocny – poniedziałek, 13 kwietnia 2020 r.
Święto Pracy – piątek 1 maja 2020 r.
Wniebowstąpienie Pańskie – czwartek 21 maja 2020 r.
Zielone Świątki (drugi dzień) – poniedziałek 1 czerwca 2020 r.
Święto Narodowe Belgii – wtorek 21 lipca 2020 r. (Świętujemy – Święto Narodowe Belgii (Nationale Feestdag) – 21 lipca)
Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny – sobota 15 sierpnia 2020 r.
Wszystkich Świętych – niedziela 1 listopada 2020 r.
Święto Zakończenia I Wojny Światowej – środa 11 listopada 2020 r.
Boże Narodzenie – piątek 25 grudnia 2020 r.

Jeśli dane święto wypada w dzień normalnie wolny od pracy (czyli w niedzielę lub, w większości przypadków, również sobotę), to pracownik w ramach rekompensaty powinien dostać dodatkowy dzień wolny w innym terminie.

W 2020 r. dwa święta wypadają w weekend (Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny w sobotę 15 sierpnia i Wszystkich Świętych w niedzielę 1 listopada 2020 r.). Pracownicy powinni więc dostać dwa dodatkowe dni wolne od pracy.

Teoretycznie to organizacje poszczególnych branż mogą zdecydować, który dzień będzie wolny w ramach rekompensaty za „utracony dzień wolny”, ale przeważnie decyzje w tej sprawie zapadają na poziomie poszczególnych firm. To pracodawca w porozumieniu ze związkami zawodowymi, organizacjami pracowniczymi czy poszczególnymi zatrudnionymi decyduje, kiedy będą mieć taki wolny dzień – opisuje portal businessbelgium.be. Gdyby nie doszło do porozumienia w tej sprawie, to dniem wolnym będzie automatycznie pierwszy dzień roboczy przypadający po święcie, które wypadło w weekend.

Urzędnicy często mają prawo do dodatkowych dni wolnych, np. w Zaduszki (2 listopada), Dzień Króla (15 listopada), drugi dzień Bożego Narodzenia (26 grudnia) czy w dni, kiedy obchodzi się regionalne święta: 11 lipca (Święto Flandrii, Świętujemy – Feestdag van Vlaanderen (Święto Flandrii) – sobota 11 lipca), 27 września (Dzień Społeczności Francuskojęzycznej) i 15 listopada (Dzień Społeczności Niemieckojęzycznej).


24.07.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 

(łk)

 

Nauczyciel z Molenbeek zawieszony po tym, jak pokazał uczniom karykaturę nagiego Mahometa

Nauczyciel ze szkoły podstawowej w Molenbeek (Region Stołeczny Brukseli), został zawieszony po tym, jak pokazał dzieciom karykaturę przedstawiającą nagiego proroka Mahometa.

Do incydentu doszło w czasie lekcji szóstoklasistów, poświęconej społecznym postawom. Kiedy karykatura krążyła po klasie, nauczyciel przekazał, że uczniowie, którzy czują się urażeni, nie muszą patrzeć na obrazek.

Karykatura została namalowana przez rysowniczkę Coco z Charlie Hebdo i przedstawia nagiego, klęczącego Mahometa, z żółtą gwiazdą na pośladkach i z napisem “A star is born”.

Jak informuje Bruzz, rodzice dzieci zgłosili tę sprawę kierownictwu szkoły. W odpowiedzi na skargi, dyrekcja zdecydowała się na zawieszenie nauczyciela.

Burmistrz Molenbeek, Catherine Moureaux, podkreśliła że „nie chodzi oczywiście o pokazanie samej karykatury Mahometa, ale o pokazanie młodym ludziom obscenicznych rysunków. „Niektóre z tych dzieci miały zaledwie 10 lat” - dodała burmistrz. 

 


01.11.2020, Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Samoobrona (cz.74)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur



Samoobrona 


Już jakiś czas temu… chyba w ubiegłym roku, przeprowadzałam wywiad z dwiema organizatorkami kursu samoobrony przeznaczonego specjalnie dla kobiet. Panie prowadziły spotkania dla kobiet zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Jak wiadomo przemoc w stosunku do nas nie mieści się w państwowych granicach. Rozmawiałyśmy o wielu sprawach i czasem aż trudno mi było uwierzyć, jak ogromną przemoc wobec nas potrafi usprawiedliwić zarówno społeczeństwo jako całość, jak i nasi bliscy. Jak często łatwiej nie patrzeć, nie widzieć lub co gorsze, szukać usprawiedliwień dla oprawców.

Rozmawiałyśmy oczywiście również o tym, jak się bronić. Metod jest wiele, ale gdy wyczerpiemy już wszystkie i żadna nie zadziała, najlepiej zacząć krzyczeć. Dosłownie drzeć się w niebogłosy. Aby ktoś usłyszał, aby sprawca się wystraszył.

Teraz nie potrafię przestać o tym myśleć. Już ponad tydzień obserwuję, co się dzieje w Polsce. Co spotkało kobiety w mojej ojczyźnie i przypomina mi się ta rada. Już nic nam nie pozostało. To jest ta ostateczność. Teraz pozostał już tylko krzyk, który słyszę te wszystkie dni. Kobiety, które widzę na portalach społecznościowych wykorzystały wszystkie możliwe metody samoobrony. Pozostała ta ostatnia, którą wszyscy usłyszą.

Powodem do krzyku jest skandaliczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję eugeniczną za sprzeczną z ustawą zasadniczą. Oznacza to, że będąca w ciąży kobieta, której usunie się grunt spod stóp i usłyszy najgorszą z możliwych wiadomości, że jej dziecko nie ma szans na przeżycie ze względu na poważne wady genetyczne, zostanie pozostawiona bez pomocy. Będzie zmuszona pozostać w ciąży aż do obumarcia płodu, do porodu martwego dziecka lub swojej własnej śmierci.

Z założenia moje niedzielne teksty powinny być przyjemne, pozytywne i przepełnione nadzieją. Ten niestety do takich nie należy, ale jak milczeć, kiedy tyle kobiet zmuszonych jest krzyczeć? Ten tekst przepełniony będzie obawami, ale również pozytywną energią. Energią bijącą od wszystkich kobiet, które od kilku dni walczą w Polsce i przed ambasadami polskimi za granicą o swoje prawa oraz energią mężczyzn, którzy je wspierają.

Obserwując w minionych dniach wydarzenia w ojczyźnie, co jakiś czas natrafiałam na słowa krytyki ze względu na dobór słownictwa protestujących. Ale serio?! W tej sytuacji nie ma słów, które mogą wyrazić to, co się czuje. Każde przekleństwo, każdy wulgaryzm jest zbyt delikatny. W tej chwili Polki znalazły się w sytuacji, że jeśli przestaną krzyczeć, znikną a ich los zostanie przesądzony i znów znaczyć będą, tyle co nic.

Tak trudno nie użyć mocniejszych słów, gdy przecież czyta się, widzi i obserwuje wiele zaniedbań i jawnej niesprawiedliwości wobec kobiet na nieprawdopodobną skalę, 
która już się w głowie nie mieści. Być może właśnie dlatego nie wszyscy potrafią dostrzec wielowymiarowość protestów polskich kobiet. Tak trudno obserwować, że znów szuka się usprawiedliwień dla oprawców.

Mieszkanie poza granicami Polski, ponadto jeszcze w czasie pandemii spowodowało, że zaistniała sytuacja wydaje się być tak absurdalna, że aż trudno w nią uwierzyć. Przecież ludzie nie mogą być aż tak bezduszni, świat nie jest przecież czarno-biały.

Szlag mnie trafia, gdy pomyślę, że przecież teraz uwaga powinna być skierowana na osoby, które żyją i zmagają się z problemami codzienności. Gdy wirus z wolna zaczyna dusić nie tylko starsze osoby, ale całe państwa, powinno się społeczeństwu podać pomocną dłoń a nie sugerować a wręcz namawiać do ataków na siebie. Ludzie chorują, tracą pracę, nie mają zapewnionych podstawowych potrzeb. Właśnie teraz nie powinno się części społeczeństwa odbierać wolności wyboru i prawa decydowania o własnym losie.

Ogromnie zasmuca mnie bezsilność wobec tego, co się dzieje teraz w Polsce. Gdzie w tej chwili jest Polska? Gdzie jest kraj, w którym odrzuca się naukę, wiedzę i humanitaryzm. Gdzie jest kraj, w którym wybiera się fundamentalizm, ciemnotę i zakłamanie? Jak nazywa się takie miejsce? Jak ja mam je nazwać?

Ostatnich kilka już lat coraz częściej odczuwam strach, że kraju, za którym tak bardzo tęsknię i kocham całym sercem już nie ma. Ideały, walka o dobro, prawdę, godność, równość, braterstwo, że to już przestało istnieć. Został już tylko ten krzyk rozpaczy.

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


01.11.2020 Niedziela.be // foto: Krakow, Poland - October 24, 2020: A banner states we have enough slogan. Polish people on nationwide protest against new almost complete ban on abortion. // fot. Arpan Bhatia / Shutterstock.com

(as)

 

W Walonii utworzono koronawirusową jednostkę kryzysową

W Regionie Walońskim powstała regionalna koronawirusowa jednostka kryzysowa. Powodem jest gwałtownie rosnąca liczba zakażeń w regionie i pękające w szwach szpitale.

Regionalne centrum kryzysowe utworzono w miniony czwartek. Były rektor Université Libre de Bruxelles (ULB) oraz lekarz, Yvon Englert, stanął na jego czele i będzie służył jako naukowy doradca rządu.

„Englert ma odpowiadać za śledzenie codziennego rozwoju epidemii. Będzie przedstawiał propozycje dotyczące środków wprowadzonych w celu powstrzymania wirusa. Poza tym będzie odpowiedzialny za komunikowanie obywatelom informacji w sposób jasny” - czytamy w oświadczeniu prasowym rządu.

Wcześniej w czwartek waloński minister spraw wewnętrznych przekazał, że Region Waloński jest gotowy do samodzielnego działania i podjęcia drastycznych środków prowadzących do całkowitego lockdownu.

01.11.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed