Niestety, 42-letni mężczyzna, który doznał poważnych obrażeń po postrzeleniu we wsi Eskaarde we wschodnioflamandzkiej gminie Lokeren, zmarł w szpitalu. Mężczyzna, który oddał śmiertelny strzał, ukrywał się w domu, ale zdecydował się na oddanie w ręce policji. Media donoszą, że miał romans z żoną swojej ofiary.

Jak informowaliśmy wcześniej, ofiara została znaleziona z trzema ranami postrzałowymi na Kanondreef w Eksaarde. Na ulicy, na której doszło do strzelaniny, rozpoczęto gromadzenie dowodów, zaś mężczyzna został przewieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie. Jego stan opisano jako krytyczny. Niestety, nie udało się go uratować. Już wczoraj pojawiły się doniesienia, że sprawca może ukrywać się w pobliskim domu.

Patrick Willocx z policji federalnej powiedział VRT News, że „dzięki interwencji jednostki specjalnej, która była w stanie porozmawiać z mężczyzną, sprawca oddał się dobrowolnie w ręce policji. Miał przy sobie broń, kiedy wychodził na zewnątrz, ale nikt inny nie został ranny”.

W poniedziałek rano, 22 sierpnia, podejrzany zamieścił na Facebooku wiadomość, w której napisał: „Przepraszam za wszystko”. Nadal nie jest jasne, czy post został napisany przed, czy po zastrzeleniu ofiary.

Chociaż policja milczy na temat motywu strzelaniny, mieszkańcy okolicy mówią, że napastnik miał romans z żoną swojej ofiary, ale kobieta postanowiła wrócić do męża. W poniedziałek rano obydwah mężczyźni umówili się na spotkanie w pobliskim parku, gdzie doszło do tragedii.

23.08.2022 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

Zoo Planckendael w pobliżu Mechelen w prowincji Antwerpia jest zachwycone z powodu pierwszych w historii placówki narodzin szczeniąt hien.

W sumie urodziły się trzy szczenięta, ale niestety jedno z nich nie przetrwało. Opiekun zwierząt, Frederik, powiedział w rozmowie z VRT News, że „nowonarodzone szczenięta są naprawdę urocze”.

Szczenięta to hieny cętkowane, największe, najgłośniejsze i najbardziej agresywne ze wszystkich. Niemniej jednak „maluchy są nieopisanie ujmujące”. Co ciekawe, hieny rodzą się z pełnym uzębieniem i otwartymi oczami.

Samice często mają trudną ciążę, w związku z czym Zoo Planckendael jest zachwycone narodzinami szczeniąt. Ich rodzice, hieny Bongo i Luena, tworzą parę, która jest częścią europejskiego programu hodowli hien.

Dwa szczenięta już biegają po swoim wybiegu i goście zoo mogą je zobaczyć.

23.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Niestety, 42-letni mężczyzna, który doznał poważnych obrażeń po postrzeleniu we wsi Eskaarde we wschodnioflamandzkiej gminie Lokeren, zmarł w szpitalu. Mężczyzna, który oddał śmiertelny strzał, ukrywał się w domu, ale zdecydował się na oddanie w ręce policji. Media donoszą, że miał romans z żoną swojej ofiary.

Jak informowaliśmy wcześniej, ofiara została znaleziona z trzema ranami postrzałowymi na Kanondreef w Eksaarde. Na ulicy, na której doszło do strzelaniny, rozpoczęto gromadzenie dowodów, zaś mężczyzna został przewieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie. Jego stan opisano jako krytyczny. Niestety, nie udało się go uratować. Już wczoraj pojawiły się doniesienia, że sprawca może ukrywać się w pobliskim domu.

Patrick Willocx z policji federalnej powiedział VRT News, że „dzięki interwencji jednostki specjalnej, która była w stanie porozmawiać z mężczyzną, sprawca oddał się dobrowolnie w ręce policji. Miał przy sobie broń, kiedy wychodził na zewnątrz, ale nikt inny nie został ranny”.

W poniedziałek rano, 22 sierpnia, podejrzany zamieścił na Facebooku wiadomość, w której napisał: „Przepraszam za wszystko”. Nadal nie jest jasne, czy post został napisany przed, czy po zastrzeleniu ofiary.

Chociaż policja milczy na temat motywu strzelaniny, mieszkańcy okolicy mówią, że napastnik miał romans z żoną swojej ofiary, ale kobieta postanowiła wrócić do męża. W poniedziałek rano obydwah mężczyźni umówili się na spotkanie w pobliskim parku, gdzie doszło do tragedii.

23.08.2022 Niedziela.BE // fot. Fortgens photography / Shutterstock.com

(kk)

Wielu mieszkańców Belgii obawia się nadchodzącej zimy. Także szef belgijskiego rządu Alexander De Croo nie ukrywa, że rosnące ceny energii to wielki problem, którego nie da się szybko rozwiązać.

- Najbliższych 5-10 zim będzie trudnych. W całej Europie mamy do czynienia z bardzo bolesną ewolucją, a wiele sektorów ma problemy z powodu wysokich cen energii – powiedział w poniedziałek premier De Croo w trakcie wizyty w firmie ICO w Zeebrugge.

- Dokładnie obserwujemy sytuację, ale musimy być transparentni: nadchodzące miesiące będą ciężkie i także nadchodzące zimy będą trudne – mówił szef belgijskiego rządu, cytowany przez flamandzki portal „Het Laatste Nieuws”.

- Trzeba to zakładać, w myśl zasady, że warto mieć nadzieję na lepsze, ale być przygotowanym na najgorsze. Jeśli ostatecznie sytuacja nie będzie tak zła, to i tak dobrze jest się przygotować – tłumaczył De Croo.

W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę i nałożeniem sankcji na reżim Putina ceny energii poszły w minionych miesiącach mocno w górę. Belgijskie media, podobnie jak choćby polskie, co chwila informują o kolejnych rekordowych cenach gazu czy prądu. Istnieją obawy, że kiedy nadejdzie zima i zapotrzebowanie na energię wzrośnie, ceny będą jeszcze wyższe.

Mimo tych kiepskich prognoz premier De Croo stara się być optymistą. – Jako kraj jesteśmy na to gotowi. Musimy się wzajemnie wspierać w tych trudnych czasach. Dzięki wierze we własne siły i dynamicznym działaniom możemy sobie z tym dać radę – dodał szef belgijskiego rządu, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

22.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)