Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Kobieta zamordowana w biały dzień. Sprawca nadal na wolności
Polska: Zbliża się termin przeglądu samochodu? Zrób go teraz, bo już wkrótce będzie drożej
Temat dnia: Czy potrafimy szukać informacji i analizować dane?
Polska: Donoszą rodzina, sąsiedzi, klienci. Skarbówka ma co robić
Słowo dnia: Geitenkaas
Belgia: W Brukseli odbył się propalestyński protest
Bomba zapalająca rzucona w budynek w Antwerpii
Polska: 300 plus wystarcza na wyprawkę? Zdaniem rodziców – NIE
Pożar w nowej elektrowni gazowej belgijskiego dostawcy energii
Polska: Pogoda. Koniec lata tuż-tuż. Co czeka nas jesienią i zimą 2025?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Bunt belgijskich pasażerów lecących na Teneryfę. „To jakieś szaleństwo”

W samolot linii Brussels Airlines, lecący z Brukseli na Teneryfę, uderzył piorun. W związku z tym maszyna wylądowała na innej kanaryjskiej wyspie, Gran Canari.

Po wylądowaniu w Las Palmas 155 pasażerów usłyszało, że w samolocie jest „niewielka dziura”, ale może on bezpiecznie odbyć jeszcze jeden lot. W związku z tym samolot z pasażerami wróci do Brukseli, by tam przeprowadzić kontrolę. Na Teneryfę pasażerowie mieli ponownie polecieć następnego dnia.

Wielu pasażerom ten plan się nie spodobał. - Chcieli nas zmusić do tego, żebyśmy spędzili kolejnych 4,5 godz. lecąc do Brukseli samolotem z usterką, ale nie chcieli się zgodzić na to, by ten sam samolot odbył trwający 15 minut lot na Teneryfę. To jakieś szaleństwo - powiedział jeden z pasażerów, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według tej gazety, na pokładzie stojącej w Las Palmas maszyny doszło do buntu. Pasażerowie nie chcieli wracać do Belgii i domagali się wypuszczenia ich z samolotu. Zamieszanie trwało tak długo, że w końcu nie było wyjścia: dopuszczalny czas pracy załogi został przekroczony, więc lot do Brukseli i tak nie był już możliwy.

Brussels Airlines nie oferuje jednak żadnych usług na lotnisku w Las Palmas, więc pasażerowie byli zdani na samych siebie. Linie obiecują jednak, że zwrócą pasażerom poniesione koszty, między innymi na hotel czy dojazd. Oprócz tego podróżni mają prawo do odszkodowania w wysokości maksymalnie 600 euro, zapewniają przedstawiciele Brussels Airlines.

08.12.2022 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 1/4 mieszkańców Belgii otrzyma świąteczne bonusy

Według badania przeprowadzonego przez grupę HR Acerta, około 1/4 belgijskich pracowników otrzyma w tym roku premię za pracę wykonaną w 2021 roku. Odsetek ten pozostanie mniej więcej stabilny w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Chociaż nie nastąpił znaczący wzrost uprawnień do premii na koniec roku, łączna kwota tych wypłat wzrosła o 11% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Średnia premia wynosi obecnie 5924 euro.

Premie zbiorowe pozostają jednym z najpopularniejszych sposobów wynagradzania pracowników przez pracodawców. W 2022 roku co siódmy pracownik otrzymał pieniądze w ramach premii zbiorowej. Jednak te wspólne premie należą do najniższych ze wszystkich rodzajów premii. Pracownicy otrzymywali średnio 1368 euro premii zbiorowych.

Indywidualne premie otrzymało w tym roku nieco więcej pracowników (+3,6%) w porównaniu z rokiem ubiegłym. Łącznie premię indywidualną otrzymało 6,51% pracowników. Średnia wartość tej premii była o 11% wyższa niż w 2021 roku i wyniosła 4791 euro.

Popularność premii kompensacyjnych nadal spada, przy czym w zeszłym roku otrzymało je około 6,16% pracowników, co oznacza spadek o 6% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Średnia kwota tej formy premii wzrosła o 13% do 13 065 euro.

W ramach porozumienia płacowego zatwierdzonego przez rząd federalny w dniu 28 listopada, niektórzy pracownicy otrzymają od swoich pracodawców premie w wysokości 750 euro, przy czym płaca minimalna zostanie wypłacona w całości.

08.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: We Flandrii uruchomiono aplikację do poszukiwania zaginionych kotów

Marketingowiec oraz student informatyki połączyli siły, aby stworzyć aplikację, która przy pomocy technologii i przyjaznych sąsiadów pomoże właścicielom kotów, którzy zagubili swoje czworonogi, odnaleźć zwierzęta.

Wydrukowane plakaty ze zdjęciem zaginionego kota mogą już wkrótce przejść do przeszłości. Według twórców aplikacji, ludzie nie czytają plakatów, nie mówiąc już o zapisaniu numeru telefonu do właściciela.

„W czasach Internetu możemy sobie radzić lepiej” — twierdzą David Olthaar i Tom Beusch, którzy stworzyli aplikację „KattenRadar” (Cat Radar). Sam Olthaar nie ma kota, chociaż je uwielbia; tym, co powstrzymuje go przed posiadaniem własnego zwierzęcia, jest alergia. „Ludzie, którzy nie mają zwierzaka, nie zdają sobie z tego sprawy, ale kiedy zwierzę nagle znika, jest to bardzo emocjonalne zdarzenie”. David doświadczył tego na własnej skórze: kiedy miał osiem lat, uciekł jego pies. „Przez dwa i pół dnia nie było po nim śladu. Aż nagle znów się pojawił. Było to niewiarygodne szczęście” - opowiada.

Teraz z pomocą przychodzą media społecznościowe. „Z wykształcenia jestem digital marketerem i regularnie umieszczam reklamy w mediach społecznościowych. Kiedy zobaczyłem przemoczony plakat z wyblakłym zdjęciem kota, wpadłem na pomysł KattenRadar. Okazało się, że ludzie googlują hasło 'zaginął kot' aż 3000 razy w miesiącu, więc pomyślałem, że jest w tym potencjał” – wyjaśnił Olthaar, który założył stronę razem z Beuschem, studentem informatyki.

Idea, która się za tym kryje, jest dość prosta. Właściciel rejestruje zaginionego kota na stronie, pozostawia swoje dane kontaktowe i przesyła zdjęcie. „Nasz system automatycznie tworzy wiadomość śledzącą z imieniem i nazwiskiem oraz zdjęciem zwierzaka i publikuje ją jako ukierunkowaną reklamę na Facebooku i Instagramie. W ten sposób upewnimy się, że Twój kot trafi na oś czasu znajomych z sąsiedztwa, w promieniu od jednego do kilkudziesięciu kilometrów. Mogą oni następnie udostępniać wskazówki na stronie internetowej, które są automatycznie wysyłane e-mailem lub SMS-em do właściciela” - tłumaczą twórcy aplikacji.

Podstawowe ogłoszenie w cenie 29 euro dociera do 4000 sąsiadów w promieniu jednego kilometra. Im większy promień wyszukiwania, tym zamieszczenie ogłoszenia jest droższe. Ale inwestycja się opłaca, ponieważ w ciągu półtora roku strona internetowa aplikacji podała, że udało się odnaleźć 1180 stworzeń, co daje 68-procentowy wskaźnik sukcesu – chociaż nie ma danych liczbowych na temat liczby kotów odnalezionych drogą tradycyjną. „Przypadków odnalezień zwierząt może być więcej, ponieważ nie wszyscy dają znać, kiedy kot wraca do domu” – powiedział Olthaar.

Od tego lata KattenRadar działa również we Flandrii. „Z 38 zgłoszonych już, zaginionych kotów, 24 bezpiecznie wróciły do domu” – powiedział David. „Tymczasem strona została przetłumaczona na język angielski i pomagamy również ludziom w Anglii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Nowej Zelandii i Australii” - dodał.

08.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Ile kosztuje godzina pracy w Belgii?

Godzina pracy ludzi zatrudnionych w 2020 r. w państwach Unii Europejskiej kosztowała średnio 28,90 euro. W Belgii było to dużo więcej.

Krajem Unii Europejskiej z najwyższymi kosztami pracy był w 2020 r. Luksemburg. Tam godzina pracy kosztowała aż 47,70 euro. W Danii było to 45,70 euro, a w Belgii 40,50 euro - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W państwach we wschodniej części UE praca jest już dużo tańsza. Najmniejsze koszty pracy były w 2020 r. w Bułgarii, gdzie wynosiły jedynie 6,60 euro za godzinę. W Rumunii było to 8,20 euro, a na Węgrzech 9,80 euro.

Także Polska należała do państw, w których praca była w 2020 r. relatywnie tania. Godzina pracy kosztowała w Polsce pracodawcę niespełna 12 euro, czyli prawie 3,5 razy mniej niż w Belgii. Dla porównania: w największych unijnych gospodarkach, czyli w Niemczech i we Francji, było to odpowiednio 38 i 39 euro.

Koszt godziny pracy to coś więcej niż samo wynagrodzenie brutto zatrudnionego. Unijne biuro statystyczne Eurostat, obliczając średni koszt godziny pracy, dolicza do niego także składki na ubezpieczenia społeczne, opłacane przez pracodawcę i pracownika.

Na wysokość kosztów pracy mają też wpływ bonusy, dodatki, koszty rekrutacji i pieniądze zwracane pracownikowi przez pracodawcę np. za dojazd do pracy czy zakup ubrań roboczych.

08.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Subscribe to this RSS feed