Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijski turysta zginął w wypadku w RPA
Polska: Policja jest wściekła na tę stronę, a jej użytkownicy dostają „groźby”
Temat dnia: W Belgii nowe zasady dla studentów spoza UE!
Polska: Cyberataki z Rosji uderzają w Polskę. Rząd wzmacnia ochronę cyfrową
Belgijski premier na kontrowersyjnym koncercie Izraelczyka
Polska: Takich reklam już nie zobaczysz na Facebooku i Instagramie. Zemsta na politykach
Belgia: W Antwerpii podpalono samochód
Polska: Chcą ograniczyć marnowanie żywności i odzieży. I to drastycznie
Belgia, Schaerbeek: 6 aresztowań i konfiskata 103 paczek kokainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek,16 września 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, Ledegem: Pies zaatakował małe dziecko! Chłopiec ciężko ranny

Osiemnastomiesięczny chłopiec oraz jego ojciec zostali zaatakowani przez 4-letniego psa rasy Staffordshire terrier. Atak był tak dotkliwy, że wystąpiły obawy, iż dziecko może stracić dwie kończyny. Zwierzę zostało uśpione.

Dziecko i jego ojciec zostali zaatakowani przez 4-letniego Staffordshire terriera w Ledegem (Flandria Zachodnia) w środę, 4 stycznia. Obydwoje zostali ciężko ranni. Chłopcu groziła utrata kończyn, a jego ojcu, kciuka. Na szczęście nie doszło do amputacji.

Do ataku doszło w domu rodzinnym. Pies, Staffordshire terier, był zarejestrowany na matkę chłopca. Nie wiadomo, dlaczego zwierzę zaatakowało.

„Dziecko było z ojcem w salonie. Psy tej rasy są często postrzegane jako agresywne zwierzęta, ale ten pies miał odpowiednią opiekę. Zwierzę zostało uśpione przez lekarza weterynarii zgodnie z życzeniem rodziców” - poinformował lokalny burmistrz, Bart Dochy.

05.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Już co trzeci nowy samochód z napędem elektrycznym lub hybrydowym!

W 2021 r. co czwarte nowe auto sprzedane w Belgii miało napęd elektryczny lub hybrydowy. W 2022 r. tego rodzaju samochody stanowiły już ponad jedną trzecią wszystkich sprzedanych wtedy aut.

W sumie w 2022 r. już około 27% wszystkich zarejestrowanych w Belgii samochodów miało napęd elektryczny lub hybrydowy - wynika z danych opublikowanych przez federację FEBIAC. Rok wcześniej ten odsetek wynosił jedynie 18%.

Po raz pierwszy od 2017 r. odsetek sprzedanych nowych samochodów z silnikiem spalinowym był w 2022 r. niższy niż 50%. Z kolei jedynie 16% zarejestrowanych w ubiegłym roku w Belgii nowych  aut napędzanych było olejem napędowym (diesel).

Samochody elektryczne i hybrydowe są szczególnie popularne wśród przedsiębiorców. W ubiegłym roku aż 87% sprzedanych w Belgii samochodów elektrycznych kupili właśnie przedsiębiorcy. Chodzi tu zarówno o duże przedsiębiorstwa, jak i o tzw. jednoosobowe firmy.

Osoby prywatne częściej stawiają na samochody z napędem hybrydowym. Ponad połowa sprzedanych w 2022 r. w Belgii samochodów z napędem hybrydowym została kupiona przez osoby prywatne - czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”.

05.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Belgia, Flandria: Spadek liczby narodzin

Wskaźnik narodzin we Flandrii ponownie spadł – po nagłym wzroście w 2021 roku, czyli w czasie pandemii koronawirusa.

W ubiegłym roku we Flandrii urodziło się 60 525 noworodków, co oznacza spadek o 2 322 dzieci, czyli o 3,7% w skali roku. Zeszłoroczna liczba jest mniej więcej równa wskaźnikowi urodzeń z 2020 roku, ponieważ w roku 2021 odnotowano szczególnie wysoką liczbę narodzin.

Spadek był najbardziej wyraźny we Flandrii Wschodniej i wyniósł 5,6% w skali roku. Kolejne miejsce zajęły: prowincja Antwerpia (-4,5%), Brabancja Flamandzka (-2,5%) i Flandria Zachodnia (-2 %), podczas gdy Limburgia odnotowała spadek jedynie o 1,3%.

Ogólny trend z ostatnich 10 lat jest spadkowy. W 2022 roku urodziło się o 7,6% mniej dzieci niż w 2013 roku. Mówiąc o zeszłorocznym spadku, eksperci uważają, że kryzys gospodarczy sprawia, że ludzie coraz częściej mają wątpliwości, czy to dobry moment na pojawienie się dziecka.

05.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: To już jest prawdziwa rzeź. Co dobija małe sklepy osiedlowe?

Nie wytrzymują rosnących kosztów, odpływu klientów i konkurencji z wielkimi sieciami. Na naszych oczach padają małe sklepy osiedlowe.

Od zawsze były elementem polskiego krajobrazu. Małe sklepy – na osiedlach, przy przystankach, warzywniaki, spożywczaki... Przez jakiś czas opierały się konkurencji wielkich sieci, które wchodzą na osiedla, gdzie na potęgę stawiają swoje wielkie markety. Wygląda jednak na to, że ostatecznie walka została przegrana.

Sklepik prowadziła 20 lat, zwinęła się w ciągu 2 dni

Czytelniczka N4M z Warmii i Mazur: – Niemal codziennie robiłam drobne zakupy w sklepiku osiedlowym, u pani Ada. Przemiła osoba. Znała moje przyzwyczajenia, wiedziała, co lubię. Po prostu lubiłam tam sobie pójść. Tuż przed Nowym Rokiem pani Ada powiedziała mi, że się zwija, bo właśnie dostała pierwszy rachunek za media. I że nie jest w stanie go opłacić. Sklepik prowadziła prawie 20 lat, zwinęła się w ciągu 2 dni. Strasznie mi go szkoda. Teraz jestem skazana na zakupy w dużych sklepach.

„Liczba [takich] sklepów w Polsce spada od lat, jeszcze w 2008 r. było ich ok. 460 tys., teraz to już niemal 90 tys. mniej” – wylicza „Rzeczpospolita”, posiłkując się badaniami wywiadowni Dun & Bradstreet. Ale tak dynamicznego spadku jak w ostatnich miesiącach nie było nigdy.

Przez rok z rynku zniknęło blisko 4 tysiące małych sklepów

Ponad 9,5 tys. zawiesiło działalność. W skali roku oznacza to wzrost o 72 proc.

„Najszybciej znikają sklepy spożywcze, ale trend ten w różnej skali dotyka wszystkich sektorów. O minimalnych zwyżkach można mówić tylko w przypadku kilku działów, jak kwiaciarnie, sklepy sportowe czy z wyrobami medycznymi” – dodaje dziennik.

Małe sklepy mają mnóstwo problemów: rosnące koszty utrzymania punktów stacjonarnych, podwyżki cen energii i gazu, rosnące ceny produktów. Dodatkowo wielkie sieci odbierają małym placówkom klientów. Oferują niższe ceny, a mogą sobie na to pozwolić, choćby negocjując stawki z producentami.

Nowa strategia wielkich sieci: wsie i małe miasta

Dla małych sklepów taka konkurencja jest poważna. Jeszcze niedawno wydawało się, że markety i dyskonty będą stawiane tylko w większych miastach. Że ominą mniejsze ośrodki. Tymczasem sieci zmieniły strategie i np. Dino wręcz omija większe miasta i podbija wsie i miasteczka.

W 2022 roku sieć otworzyło 343 markety i ma ich już 2156 w całej Polsce.

W sklepach tej sieci codziennie zakupy robi średnio ponad 1,6 mln osób dziennie. W drugim kwartale 2021 r. sieć przekroczyła próg miliona klientów na dobę.

05.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed