Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Kto nowym prezydentem Polski? Tak zagłosowali Polacy w Belgii
Polskie firmy odczułyby nagłe zniknięcie obcokrajowców z rynku
Słowo dnia: President
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Niemcy: Prawie połowa kobiet nie pracuje na pełen etat!
Polska: Wyniki wyborów. Trzaskowski wygrywa bardzo małą różnicą głosów
Belgia, Eeklo: 17-latka ciężko ranna po upadku z hulajnogi elektrycznej
Polska: A miało być już ciepło. Co teraz mówią synoptycy
Belgia, praca: Mniej utraconych miejsc pracy z powodu bankructw
Belgia: STIB chce zrekrutować więcej kobiet!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Na wizytę u okulisty czeka 456 tys. pacjentów. Takie kolejki do klęska systemu

Dramatycznie wyglądają kolejki do lekarzy. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia zarządziło wprowadzenie nowego sposobu raportowania o oczekiwaniu na wizytę.

NFZ informuje, że potrzebuje czasu na wprowadzenie nowych zasad, które nakreśliło ministerstwo. Modyfikacji jest sporo, bo np. dodano obowiązek oznaczenia przedziałów wiekowych, czyli wskazanie placówki, która może przyjąć dzieci czy dorosłych.

Zmiany w informatorze

„Świadczeniodawca będzie mógł zaznaczyć kilka przedziałów jednocześnie. Informacja dotycząca przedziałów wiekowych będzie publikowana w informatorze o terminach leczenia” – informuje NFZ.

Kolejna zmiana dotyczy gastroskopii i kolonoskopii. Na liście kolejkowej musi być informacja, w których placówkach jest oferowane znieczulenie.

Długie kolejki do specjalistów

Tymczasem kolejki do lekarzy są ogromne. Zgodnie z najnowszymi danymi NFZ (za trzeci kwartał 2023) najwięcej tzw. pacjentów stabilnych czekało na wizytę:

u okulisty – 456 642 osoby,
do stomatologa – 294 327 osób,
do neurologa 265 597 osób,
do chirurga urazowo-ortopedycznego – 201 285 osób.

To wszystko pacjenci, których stan zdrowia nie zagraża życiu, bo ci określeni do przyjęcia jako pilni czekają krócej. Ale wciąż długo.

Do neurologa to przeciętnie 26 dni, do chirurga urazowo-ortopedycznego – 23 dni, a do kardiologa – 37 dni.

14.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iSock

(ss)

Polska: Fachowca zatrudnię od zaraz. Tyle że fachowców brak

Rynek potrzebuje dekarzy, ślusarzy, hydraulików, a my nadal kształcimy humanistów. To efekt rozdźwięku między wyborami młodych ludzi a potrzebami rynku pracy?

Każdy, kto planował w domu remont albo walczył z cieknącymi rurami, zapewne zetknął się z brakiem siły fachowej dostępnej na rynku. Nawet jeśli gotowi byliśmy zapłacić każdą cenę, to nie mieliśmy komu dać pieniędzy.

Bo nie było chętnych, którzy podjęliby się remontu naszego mieszkanie, bo hydraulik miał wypełniony portfel zamówień i nie mógł nas wcisnąć za żądne pieniądze, bo…

Rynek sobie, ludzie sobie

Powody można mnożyć. I – co gorsza – nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja szybko miała się zmienić. Bo kształcimy za mało fachowców.

– Od kilku lat lista deficytowych zawodów pozostaje zbliżona. To pokazuje, że nie ma bezpośredniego dopasowania kompetencji pracowników do wymagań rynku pracy – ocenia w rozmowie z 300gospodarka.pl Krzysztof Inglot, założyciel firmy rekrutacyjnej Personnel Service.

Lista zawodów deficytowych

– Problemem jest niedopasowanie edukacji do zapotrzebowania na rynku pracy. – Nie ma wątpliwości Inglot. – Potrzebujemy dekarzy, cieśli, ślusarzy, kierowców, a wciąż kształcimy rzesze humanistów.

Według „Barometru zawodów” (opracował go WUP w Krakowie na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej) 29 zawodów – jak podał serwis – to zawody deficytowe. O 2 więcej niż przed rokiem.

12 z 29 deficytowych zawodów to konkretne specjalności:

cieśle i stolarze budowlani,
dekarze i blacharze budowlani,
elektrycy,
elektromechanicy i elektromonterzy,
pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie,
spawacze,
ślusarze,
kucharze,
mechanicy pojazdów samochodowych,
monterzy instalacji budowlanych,
murarze i tynkarze,
operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych,
operatorzy obrabiarek skrawających.

Brakuje także:

samodzielnych księgowych,
nauczycieli,
lekarzy,
pielęgniarek i położnych,
psychologów i psychoterapeutów,
fizjoterapeutów i masażystów,
opiekunów osoby starszej lub niepełnosprawnej,
chętnych do pracy w służbach mundurowych (na liście od tego roku).

AI hydraulika nie zwolni

Krzysztof Inglot nie ma wątpliwości, że konkretny fach w ręku jest dla młodego człowieka lepszy niż studia humanistyczne.

– Zwłaszcza teraz, kiedy wiemy o rewolucji na rynku pracy związanej ze sztuczną inteligencją (AI), która zastępuje średnie kompetencje – mówi w rozmowie z 300gospodarka.pl.

I podkreśla: – Jest mało prawdopodobne, że sztuczna inteligencja doprowadzi do zwolnienia elektryka, cieśli czy dekarza.

14.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Polskie rekordy zimna. Kiedyś mieli jeszcze gorzej

Na razie zima daje nam w kość, chociaż prognozy pogody wskazują, że mróz zelżeje. Zawsze możemy się pocieszać tym, że kiedyś mieli gorzej od nas. Są na to dowody.

Jak wynika z prognoz, w tych dniach mrozy nie będą już tak dokuczliwe. Czego zatem możemy się spodziewać?

Ma być cieplej

Zrobi się cieplej. Na niebie pojawi się więcej chmur, a razem z nimi przelotne deszcze i deszcze ze śniegiem. Głównie na południu Polski.

Najcieplejszym dniem będzie środa. Na wybrzeżu termometry mogą wskazać nawet 8 st.

Od czwartku 11 stycznia temperatury znowu zaczną spadać, za to na niebie pojawi się więcej słońca.

Weekend 13-14 stycznia najprawdopodobniej będzie pogodny ze średnimi temperaturami 0-2 st. C w ciągu dnia. Na wybrzeżu można się spodziewać temperatur do 5 st. C.

Polskie zimy

W przeszłości mrozy jeszcze bardziej dawały się we znaki Polakom. Temperatury na poziomie -10 były na porządku dnia, a zimy trwały naprawdę długo. Bywało, że zaczynały się w listopadzie, a kończyły w marcu.

Najzimniejszym miesiącem w historii Polski – według serwisu polskierekordy.pl – był luty 1929. Średnie temperatury oscylowały wtedy w granicach -13 do -16 stopni. Rekordy zimna padły w Rabce (-45 st.), Czechowicach-Dziedzicach (-45 st.) i Żywcu (-40,9).

Najmroźniejszą zimą II wojny światowej była zima 1939/1940. Rekord zimna padł w Siedlcach, gdzie odnotowano -41 st.

Kolejną tak mroźną zimą w Polsce była zima 1962/1963. Wtedy na jakiś czas stanął cały kraj – z braku energii zamknięto zakłady pracy, rozmaite instytucje i lokale rozrywkowe. Codziennie na wiele godzin wyłączano prąd.

Ci, którzy ją przeżyli, do końca życia będą pamiętali noc sylwestrową 1978. Opady śniegu były wtedy tak intensywne, że sparaliżowany został cały kraj.

Nowy, 1979 rok zaczął się z kolei od rekordowych temperatur zimna. W Suwałkach słupku na termometrach dochodziły w ciągu dnia do -30 st. Celsjusza.

Podobną temperaturę odnotowano zimą w latach 2005/06 i 2009/10. Temperatury spadały nawet do -30 st.

10.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

(ss)

  • Published in Pogoda
  • 0

Polska: Kamiński i Wąsik zatrzymani przez policję. Teraz trafią do więzienia

Politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję i mają zostać osadzeni w więzieniu. To efekt prawomocnego wyroku sądu.

Obaj utrzymują, że są posłami i ułaskawienie ich przez prezydenta Andrzeja Dudę sprzed kilku lat obowiązuje. Marszałek Sejmu i politycy koalicji rządowej utrzymują, że to prawomocnie skazane osoby, które mają trafić do więzienia.

Niezależni prawnicy i konstytucjonaliści przedstawiają różne poglądy, ale generalnie twierdzą, że obaj politycy powinni trafić za kraty. Niezależenie od tego, czy w świetle prawa są parlamentarzystami.

Zatrzymanie Wąsika i Kamińskiego

O godzinie 11 Wąsik i Kamiński pojechali na spotkanie z Andrzej Dudą do Pałacu Prezydenckiego. Była tam już policja, ale polityków. nie udało się zatrzymać, bo nie opuszczali terenu pałacu cały dzień.

Jednak wieczorem serwis TVP „19.30” podał, że Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach do tego doszło, ale wiadomo, że nieco wcześniej Andrzej Duda opuścił pałac.

Chwile później Onet podał informację potwierdzoną przez wiceministra MSWiA. We wtorek wieczorem (9 stycznia) policjanci weszli do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymali tam skazanych na 2 lata więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Afera gruntowa i wyrok

Kamiński i Wąsik w 2007 roku kierowali CBA i tego okresu dotyczy sprawa. Jeszcze niedawno Kamiński był szefem MSWiA, a Wąsik jego zastępcą. W październikowych wyborach weszli do Sejmu. Formalnie chroni ich immunitet, ale i tak stanęli przed sądem.

W grudniu 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał polityków na 2 lata więzienia za liczne przestępstwa, których się dopuścili podczas tzw. afery gruntowej. Zgodnie z Kodeksem wyborczym posłowie tracą swój mandat po ich prawomocnym skazaniu przez sąd na karę więzienia za przestępstwo umyślne. A orzeczenie warszawskiego sądu jest prawomocne.

Ta sprawa to pokłosie afery gruntowej z W 2007 r. Zaczęła się od biznesmenów, którzy rozpowiadali, że są w stanie odrolnić każdą działkę w Polsce. Centralne Biuro Antykorupcyjne podjęło się prowokacji, a część przekazanej łapówki miała trafić do ówczesnego ministra rolnictwa i wicepremiera z Samoobrony nieżyjącego już Andrzeja Leppera.

W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie nieprawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia. Była to kara za przekroczenie uprawnień oraz nielegalne działania operacyjne związane z aferą gruntową.

Prezydent ich ułaskawił, chociaż nie byli skazani

Tymczasem w 2015 r. PiS wygrał wybory. Przez ten wyrok Kamiński i Wąsik nie mogli jednak zostać ministrami. Ale niespodziewanie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Problem prawny polega na tym, że wyrok wobec Kamińskiego i Wąsika był nieprawomocny. Powstało pytanie, czy prezydent mógł w tej sytuacji zastosować prawo łaski? Co gorsza, oskarżeni złożyli apelację od warszawskiego wyroku, a ułaskawienie nastąpiło przed ogłoszeniem wyroku. Czyli prezydent ułaskawił kogoś w trakcie trwania postępowania. Nie mając wiedzy o tym, czy ktoś zostanie uznany za winnego.

Sąd jeszcze raz. I jest wyrok

W 2017 roku do TK wpłynął wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a Sądem Najwyższym. Wniosek dotyczył właśnie prawa łaski.

TK dopiero w tym roku ocenił, że jest ono wyłączną kompetencją prezydenta i nie podlega kontroli Sądu Najwyższego. Czyli prezydent może ułaskawiać, jak chce i kogo chce.

– Moje stanowisko jest jednoznaczne: prerogatywa prezydencka została skutecznie wykonana w 2015 roku, panowie zostali ułaskawieni. To zamknęło sprawę w sposób definitywny. Panowie mają mandaty poselskie, które zostały im przydane przez obywateli w ostatnich wyborach i mają prawo wykonywania tych mandatów – podtrzymał swoje stanowisko prezydent Andrzej Duda po poniedziałkowym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

W czerwcu tego roku Sąd Najwyższy uznał jednak, że sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika powinna ponownie trafić do sądu powszechnego. SN uchylił umorzenie sprawy przez warszawski Sąd Okręgowy i nakazał ponowne jej rozpatrzenie.

Wyrok zapadł w grudniu.

10.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl / Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński

(ss)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed