Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 26 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Europejczycy, w tym Belgowie, coraz starsi
Belgia: Populacja Belgii rośnie, a Polski - szybko spada
Polska: Sejm zaostrza przepisy. E-papierosy niedostępne dla nieletnich
Belgia: „Antykoncepcja nadal odpowiedzialnością kobiet"
Belgia: Tutaj ludzie najczęściej mają samochody
Belgia, Flandria: Te reformy najpopularniejsze
Belgia: Eurostar planuje zwolnienia
Niemcy: Co czwarta osoba ma korzenie migracyjne!
Belgia: Polska emerytami stoi? W Belgii mniej
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Czołowy belgijski wirusolog rozwiewa wątpliwości dotyczące szczepionki na koronawirusa

Wiele osób, także w Belgii, zastanawia się, jak to możliwe, że szczepionka na koronawirusa powstała tak szybko i czy w związku z tym jest bezpieczna. Steven Van Gucht, wirusolog z państwowego instytutu zdrowia Sciensano, zareagował na te wątpliwości.

Prace nad szczepionkami trwają często wiele lat, więc szybkie powstanie szczepionki na koronawirusa niektórzy przyjęli sceptycznie.

Czy naprawdę ją dobrze przetestowano? Jak to możliwe, że już po około roku od początku pandemii mamy szczepionkę?

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Steven Van Gucht zapewnił, że szczepionka na nowego koronawirusa musiała spełniać te same wymogi bezpieczeństwa co inne szczepionki i leki – inaczej by jej nie zarejestrowano. Jej szybkie powstanie to m.in. skutek dużych nakładów środków, technologicznego postępu oraz międzynarodowej współpracy naukowej.

Van Gucht to czołowy belgijski wirusolog, zatrudniony w państwowym instytucie zdrowia Sciensano i wykładający na Uniwersytecie w Gandawie. Po tym jak koronawirus trafił do Belgii, Van Gucht został jednym z głównych doradców rządu do walki z pandemią. Od kilku miesięcy regularnie wypowiada się w mediach na ten temat.

– Nie oszczędzano na badaniach klinicznych. W każdym z nich zaszczepiono co najmniej 15 tys. osób. Przy pracach nad innymi szczepionkami te liczby bywały sporo niższe – powiedział Van Gucht, cytowany przez portal vrt.be.

- Dzięki olbrzymiemu postępowi naukowemu udało się bardzo szybko ustalić kod genetyczny wirusa. Był on znany już 10 stycznia.

Dane na ten temat zostały upublicznione i naukowcy na całym świecie uzyskali do nich dostęp – tłumaczył Van Gucht.

Poza tym naukowcy pracujący nad szczepionką nie musieli zaczynać od zera. Od lat trwały prace nad szczepionkami na dwa inne koronawirusy, które doprowadziły do epidemii SARS i MERS. Dla naukowców, pracujących nad szczepionką na nowego koronawirusa, wyniki badań nad tymi szczepionkami, były bardzo cenne.

Ze względu na olbrzymie negatywne skutki pandemii prace nad szczepionką na wirusa wywołującego COVID-19 były priorytetowe.

Zawieszono prace nad innymi szczepionkami, a prawie cały świat naukowy skupił się na walce z COVID-19.

– Zazwyczaj prace nad nowymi lekami i szczepionkami składają się z trzech faz. W tym przypadku zyskano na czasie poprzez nałożenie się na siebie tych faz. Dzięki temu producenci i rządy od razu dysponowali dużą liczbą informacji – powiedział Van Gucht, cytowany przez vrt.be.

Innym sposobem na przyspieszenie tego procesu było rozpoczęcie produkcji milionów dawek jeszcze przed zatwierdzeniem szczepionki. To duże ryzyko: w przypadku braku uzyskania oficjalnej rejestracji trzeba by było wyrzucić wszystkie wyprodukowane dawki. Rządy i firmy farmaceutyczne zainwestowały w to miliony euro.

– To był jedyny sposób na to, by już w kilka dni lub tygodni po rejestracji dysponować wieloma dawkami – powiedział belgijski wirusolog.

Van Gucht z jednej strony zapewniał, że szczepionka jest bezpieczna, a z drugiej strony przestrzegał przed nadmiernym entuzjazmem. – Mimo powstania szczepionki także w nadchodzących miesiącach będziemy się musieli stosować do podstawowych zasad wprowadzonych w związku z pandemią. Mam jednak nadzieję, że rok 2021 będzie rokiem szczepionki – dodał, cytowany przez vrt.be.

Także w Polsce coraz więcej naukowców rozwiewa wątpliwości dotyczące zarejestrowanych szczepionek na koronawirusa.

Szczepionki RNA przeciw SARS-CoV-2, opracowane przez koncerny Pfizer i Moderna, wykorzystują nowoczesną technologię i nie powinniśmy się ich bać – mówił na przykład dr hab. Piotr Rzymski z UM w Poznaniu, cytowany przez PAP. - Ważne, by wiedzę o nich przekazywać w sposób dostępny – tłumaczył. Więcej na ten temat:

Ekspert: Nie powinniśmy się bać szczepionek przeciw SARS-CoV-2

 

15.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Belgia: Urzędniczka ukradła 35 tys. euro. Tłumaczy się bardzo pokrętnie…

Tak naprawdę nie chciała sobie przywłaszczyć publicznych pieniędzy, a jedynie zamierzała wykazać „błędy systemu” – tłumaczy pracownica urzędu miasta z Gandawy, przyłapana na kradzieży 35 tys. euro.

Kobieta zajmowała się w urzędzie m.in. wypłatą wynagrodzeń. Przez pewien czas robiła podwójne przelewy: pensję danego pracownika przelewała na jego konto, a następnie taką samą kwotę przelewała na konto swojego partnera – opisują flamandzkie media.

Oskarżona przyjęła dosyć zaskakującą linię obrony. Najpierw bardzo niechętnie i zdawkowo odpowiadała na pytania, poinformował prokurator. W końcu wyjaśniła rzekomą motywację swych czynów.

- Twierdzi, że chciała wykazać błąd systemu, chciała pokazać jego słabości– dziennik „Het Nieuwsblad” cytuje prokuratora, obecnego na poniedziałkowej rozprawie w sądzie w Gandawie.

Sama oskarżona nie pojawiła się na sali sądowej. Nie zwróciła też jeszcze ani centa ze skradzionych pieniędzy, mimo że obiecała to zrobić – poinformował prawnik reprezentujący władze Gandawy.

Kobiecie grozi kara jednego roku pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 800 euro. Oczywiście prędzej czy później będzie też musiała zwrócić ukradzione pieniądze. Wyrok w tej sprawie ma być ogłoszony 28 grudnia.

15.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 2020 rok najbardziej śmiertelnym od czasów II wojny światowej!

Ten rok będzie najbardziej śmiertelnym od czasów II wojny światowej – twierdzi profesor demografii, Patrick Deboosere (VUB).

Nadmierna śmiertelność jest obliczeniem stosowanym często po fali upałów lub epidemii grypy. W ten sposób opisuje się liczbę śmierci związanych z nadzwyczajnymi okolicznościami. Od tej liczby odejmowana jest liczba zgonów, które i tak miałyby miejsce w normalnych okolicznościach.

Jak dotąd, w 2020 roku nadmierna śmiertelność wynosi 14 400, co oznacza, że rok ten będzie najbardziej śmiertelnym począwszy od czasów II wojny światowej. Nawet, jeśli w drugiej połowie grudnia dojdzie do nagłego spadku liczby zgonów (co jest mało prawdopodobne), to nic się w tej kwestii nie zmieni. W dniu 14 grudnia łączna liczba zgonów spowodowanych przez koronawirusa wynosiła 17 951.

Póki co, najbardziej śmiertelnymi miesiącami bieżącego roku były kwiecień oraz listopad. Obydwa są również najbardziej śmiertelnymi miesiącami od czasów II wojny światowej. Według danych krajowego biura statystycznego Statbel, w kwietniu, w czasie szczytowej fazy pandemii, zmarło w Belgii łącznie 15 417 osób. Jeśli chodzi o listopad, łączna liczba zgonów wyniosła 13 480. Liczba ta prawdopodobnie jeszcze wzrośnie, kiedy zgromadzone zostaną wszystkie dane dotyczące chorych na Covid-19.

Warto przy tym dodać, że nawet 5% wszystkich zgonów mogło zostać zgłoszonych z opóźnieniem, więc prawdopodobnie w przypadku obydwóch miesięcy faktyczna liczba zgonów była znacznie wyższa. Według Deboosere, druga fala pandemii jest najprawdopodobniej tak samo śmiertelna, jak pierwsza. „Dane się nieco ustabilizowały i jeśli sytuacja ta się utrzyma i w najbliższych tygodniach codziennie umierać będzie średnio 100 osób, prawdopodobnie druga fala epidemii koronawirusa okaże się tak samo śmiertelna, jak pierwsza” - w rozmowie z dziennikiem De Standaard, przekazał badacz.

Ostatni raport dotyczący nadmiernej liczby zgonów pochodzi z 1968 roku, kiedy Belgia została dotknięta przez tzw. grypę z Hongkongu. We wspomnianych roku zmarło łącznie 121 744 Belgów (czyli mniej niż w 2020 roku). Z kolei najbardziej śmiertelnym miesiącem w czasach powojennych był luty 1960 roku, kiedy z powodu grypy zmarło przeszło 15 tys. Belgów. „W tamtym czasie ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, jak bardzo śmiertelny jest wirus, ponieważ nie było dostępu do dokładnych danych. Wręcz przeciwnie: gazety donosiły wówczas, że odporność jest wysoka (…), a odsetek liczby zgonów niski” - tłumaczy Deboosere.


15.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Koronawirus w Belgii: Najnowsze dane na temat liczby hospitalizacji i zgonów (pon 14.12.2020)

Opublikowano najnowsze dane dotyczące liczby zakażeń, hospitalizacji i zgonów z powodu koronawirusa. Na przestrzeni ostatnich 7 dni odnotowano spadek liczby hospitalizacji jedynie o 2%, ale za to liczba zgonów spada gwałtowniej.

W siedmiodniowym okresie od 7 do 13 grudnia do szpitali trafiało codziennie średnio 185 pacjentów z Covid-19, co oznacza 2-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem. W belgijskich szpitalach przebywa obecnie 2 832 pacjentów z koronawirusem, w tym 617 osób na oddziałach intensywnej terapii. 396 osób jest podłączonych do respiratorów.

W tygodniu od 4 do 10 grudnia codziennie umierało średnio 90 pacjentów z koronawirusem. Oznacza to spadek liczby zgonów aż o 19% - w porównaniu z ostatnim siedmiodniowym okresem.

Co więcej, od 4 do 10 grudnia koronawirusa diagnozowano średnio u 2 231 osób dziennie, co oznacza wzrost na poziomie 3%. We wspomnianym okresie przeprowadzano średnio 31 900 testów na obecność Covid-19 dziennie. 8,2% z nich miało wynik pozytywny.

 

14.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed