W niedzielę rano specjalna jednostka policji federalnej otoczyła nieruchomość w Halle (Brabancja Flamandzka). Powodem było otrzymanie zgłoszenia dotyczącego porwania obywatela Brukseli.

Prokuratura z Halle-Vilvoorde przekazała, że mężczyzna, który był przetrzymywany wbrew własnej woli, zdołał uciec z nieruchomości w Halle.

„Mężczyzna został wywieziony wbrew własnej woli z Brukseli i był przetrzymywany w domu w Halle, skąd uciekł w niedzielę rano. Na miejscu obecna jest lokalna policja oraz specjalna jednostka policji federalnej” - przekazał Gilles Blondeau z prokuratury w Halle-Vilvoorde.

W związku ze sprawą policja aresztowała cztery osoby. Jeden z podejrzanych sam oddał się w ręce władz. Trzy osoby zabarykadowały się na terenie nieruchomości, ale ostatecznie zostały zatrzymane.

Nie wiadomo, z jakiego powodu mężczyzna został porwany oraz gdzie obecnie przebywa.

12.01.2021 Niedziela.BE // fot. Fortgens Photography / Shutterstock.com

(kk)

Od początku pandemii koronawirusa przeszło 3 na 10 kierowców (35%) w Regionie Stołecznym Brukseli zaobserwowało wzrost agresji na drogach – wynika z sondażu przeprowadzonego przez instytut ruchu drogowego Vias.

Wzrost zaobserwowanej agresji był jeszcze wyższy w Regionie Flamandzkim (36%) oraz w Regionie Walońskim (42%). Agresywne zachowania to m.in. bardzo szybka jazda. Od czasu wybuchu pandemii, kiedy ruch na drogach jest mniejszy, zaobserwowano znaczny wzrost kierowców łamiących ograniczenia prędkości. Z poprzedniego sondażu, przeprowadzonego w 2017 roku, również wynikało, że łamanie limitów prędkości było uznawane przez kierowców za „najbardziej irytujące zachowanie na drodze”.

Poza bardziej agresywną jazdą, respondentów zapytano także o ich opinię na temat infrastruktury rozbudowanej z myślą o pieszych i rowerzystach. Prawie 2 na 3 osoby (65%) opowiedziały się za tymi zmianami.

Co więcej, ponad połowa respondentów (52%) uważa, że po zakończeniu pandemii sytuacja na drogach będzie taka sama, jak przed kryzysem.

Wpływ pandemii zauważono także w spadku sprzedaży nowych samochodów – w 2020 odnotowano w Belgii o 21% mniej transakcji. Chętniej kupowano jedynie skutery i motorowery.

11.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak przekazała belgijska prokuratura, policja ukarała 61 osób, które uczestniczyły w nielegalnej imprezie w Tintigny (prowincja Luksemburg).

Wszyscy uczestnicy nielegalnego zgromadzenia pochodzą z Francji bądź z Wielkiego Księstwa Luksemburga. Imprezowiczów ukarano mandatami w wysokości 750 euro za łamanie obowiązujących, koronawirusowych obostrzeń.

Imprezę przerwano w piątek, o godzinie 4 nad ranem. Policja patrolująca okolicę zauważyła niepokojąco dużą liczbę pojazdów oraz osób przed budynkiem. Poza tym z nieruchomości dobiegały dźwięki głośnej muzyki.

Okazało się, że budynek został wynajęty przez 20-letnią kobietę, która świętowała swoje urodziny. 20-latka została zatrzymana w celu przesłuchania. Poza tym skonfiskowano jej samochód oraz telefon. Kobieta została zwolniona z aresztu, ale zostanie postawiona przed sądem za łamanie zasad lockdownu.

11.01.2021 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

Od początku pandemii już u ponad 664 tys. mieszkańców Belgii testy na koronawirusa dały pozytywny wynik. Liczba belgijskich ofiar śmiertelnych COVID-19 przekroczyła niedawno 20 tysięcy.

Najbardziej zagrożeni ciężkim przebiegiem zakażenia są seniorzy. Jak dotąd ponad połowę belgijskich ofiar śmiertelnych pandemii stanowiły osoby w wieku co najmniej 85 lat. Ponad 80% wszystkich ofiar to ludzie w wieku co najmniej 75 lat, informuje portal vrt.be.

Nie oznacza to, że wirus nie stanowi zagrożenia dla osób młodych lub w średnim wieku. Ryzyko zgonu jest co prawda mniejsze, ale istnieje. Jak dotąd w Belgii na koronawirusa zmarło 8 osób w wieku do 24 lat oraz 85 osób w wieku od 25 do 44 lat.

W przeliczeniu na liczbę mieszkańców do największej liczby zgonów spowodowanych COVID-19 doszło w Regionie Stołecznym Brukseli (średnio 215 śmierci na 100 tys. mieszkańców). W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, na każdych 100 tys. mieszkańców przypadało około 200 ofiar śmiertelnych koronawirusa, a we Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju – około 150 na 100 tys.

11.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)