Coraz więcej osób jest zmęczonych przeciągającą się pandemią oraz obostrzeniami, wprowadzonymi przez rząd. Przybywa także ludzi, karanych grzywnami za łamanie obostrzeń.

Zakaz organizowania większych imprez, zamknięte puby i restauracje, praca i edukacja zdalna, zakaz spotkań w większych grupach…

Nie wszyscy są na tyle zdyscyplinowani, by stosować się do wszystkich uciążliwych obostrzeń wprowadzonych w odpowiedzi na koronawirusa. Inni z kolei uważają, że są one zbyteczne lub że w ogóle nie ma żadnej pandemii.

W efekcie przybywa osób karanych za łamanie obostrzeń. W sumie od początku pandemii przyłapano na tym już 184,5 tys. mieszkańców Belgii, poinformował w środę flamandzki portal vrt.be. Oznacza to, że już co sześćdziesiąty mieszkaniec kraju ze stolicą w Brukseli został przyłapany na łamaniu obostrzeń.

Około dwie trzecie z tych osób zostało ukaranych grzywną w wysokości 250 euro, wynika z danych prokuratury. Oznacza to, że za złamanie obostrzeń zapłaciło już około 120 tys. mieszkańców Belgii. Co dziesiąta osoba przyłapana na łamaniu obostrzeń nie miała ukończonych osiemnastu lat.

W minionym miesiącu liczba osób przyłapanych na łamaniu zakazów i nakazów związanych z pandemią zwiększyła się o około 25 tys., poinformowała prokuratura.

21.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W zeszłym miesiącu 444 firmy ogłosiły w Belgii upadłość, co sprawiło, że 1002 osób straciło pracę – wynika z najnowszych danych belgijskiego biura statystycznego Statbel.

W grupie tej 629 osób było zatrudnionych na pełen etat, 209 na pół etatu, zaś 164 osoby to pracodawcy. Jeśli chodzi o poszczególne regiony, najwięcej bankructw odnotowano w Regionie Flamandzkim (219), następnie w Regionie Walońskim (136) oraz w Regionie Stołecznym Brukseli (89). Jest to związane z tym, że we Flandrii i Walonii jest więcej przedsiębiorstw niż w Brukseli.

Biuro Statbel podkreśla również, że na dane wpływ miały środki podjęte przez rząd, a mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. „Z powodu kryzysu wywołanego przez pandemię, wiele firm zostało zmuszonych do ograniczenia swojej działalności” - napisano w raporcie.

21.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak dotąd do belgijskiej Federalnej Agencji Leków FAGG zgłoszono oficjalnie 883 przypadki możliwych skutków ubocznych lub powikłań po podaniu szczepionki na koronawirusa.

Podawane przez FAGG liczby dotyczą zgłaszanych skutków ubocznych, a nie udowodnionych. Fakt, że dana osoba zgłasza, że w okresie po podaniu szczepionki pojawiły się u niej jakieś problemy zdrowotne, nie oznacza jeszcze, że ich przyczyną była szczepionka.

W większości przypadków zgłaszano ból w tej części ramienia, gdzie podano szczepionkę lub inne niegroźne skutki uboczne wymieniane w ulotce dołączanej do szczepionek. W 182 przypadkach chodziło tutaj o „poważne powikłania”, a w 34 przypadkach o zgon.

FAGG podkreśla jednak, że jak dotąd nic nie wskazuje na to, by przyczyną tych śmierci było podanie szczepionki. Najprawdopodobniej chodzi tutaj o starsze lub schorowane osoby, które umarłyby w tym czasie bez względu na to, czy zostały zaszczepione czy nie.

W chwili, gdy FAGG przygotowało informację na temat zgłaszanych skutków ubocznych, w Belgii podano około 500 tys. (pierwszych i drugich) dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi. Oznacza to, że skutki uboczne zgłaszano jedynie w mniej niż dwóch

przypadkach na tysiąc (0,2%).
Do 17 lutego pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa podano 377,9 tys. mieszkańcom Belgii. To 4,1% populacji, poinformował w czwartek Państwowy Instytut Zdrowia Sciensano. Około 230 tys. osób dostało już drugą dawkę.

20.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy od początku pandemii doszło do wzrostu eksportu – poinformował Belgijski Bank Narodowy.

W grudniu 2020 r. belgijscy przedsiębiorcy sprzedali za granicę towary i usługi warte o 2,5% więcej niż w tym samym okresie 2019 r.

Był to pierwszy wzrost eksportu liczonego w skali roku od lutego 2020 r.

Po tym jak koronawirus dotarł do Belgii, a rząd wprowadził pierwsze obostrzenia, sytuacja gospodarcza znacząco się pogorszyła. Miało to wielki wpływ na wymianę handlową. W marcu belgijski eksport zmniejszył się o 5,7%, a w kwietniu aż o 27,6%.

Także w kolejnych miesiącach mieliśmy do czynienia ze spadkiem eksportu. W listopadzie 2020 r. wyniósł on 2,7%.

W grudniu doszło do zmiany tego trendu. Przyczyniła się do tego m.in. większa wymiana handlowa z Chinami i Wielką Brytanią, informuje portal vrt.be. Dane ze stycznia 2021 r. nie są jeszcze znane.

Cały 2020 r. był dla belgijskich eksporterów bardzo trudny. Ubiegłoroczny eksport był o około 8% niższy niż ten z 2019 r. To największy roczny spadek eksportu od 2009 r., kiedy to po wybuchu światowego kryzysu finansowego belgijska gospodarka znalazła się w recesji.

20.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)