Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dwóch policjantów rannych w wypadku drogowym
Temat dnia: Belgijscy naukowcy walczą z lekami i pestycydami w wodzie!
Belgia: Strzelanina w Molenbeek. Dwie osoby poszukiwane
Belgia: Do końca września wolniejsze tramwaje w Antwerpii
Belgia: Zmarł 33-latek ciężko zraniony przez własnego ojca
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 7 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wypadek na pokładzie barki. Nie żyje kobieta
Polska: Chcesz pochwalić się dziećmi w social mediach? Zrób to z rozwagą!
Temat dnia: Tysiące właścicieli Airbnb w Brukseli zostanie ukaranych?
Polska: Nowy prezydent Polski złożył przysięgę i ogłosił swój program
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Znowu się zaczęło. Kierowcy muszą częściej patrzeć w lusterka

Wiosna w tym roku kazała długo na siebie czekać kierowcom jednośladów, którzy gorączkowo polerowali swoje maszyny, aby w końcu wyruszyć w drogę. Ale chociaż sezon na dwa kółka jeszcze na dobre się nie rozkręcił, to już zbiera swoje żniwo. Nie ma dnia bez wiadomości o tragicznych wypadkach z udziałem motocyklistów.

Sielec, okolice Radomska, Wrocław

W miejscowości Sielec, niedaleko Chełma, zginął wczoraj kierowca motocykla. W Gomunicach koło Radomska ranne w wypadku zostały trzy osoby, a prowadzący jednoślad mężczyzna nie miał uprawnień. We Wrocławiu doszło do zderzenia wyprzedzającego motocykla ze skręcającym samochodem osobowym. To tylko kilka spośród ostatnich informacji o wypadkach na terenie całej Polski, w których udział brali miłośnicy sezonowych pojazdów. Pasja, która może dać radość, niesie za sobą też spore ryzyko.

Kto jest winny?

Kierowcy przerzucają sobie wzajemnie odpowiedzialność. Motocykliści twierdzą, że kierowcy osobówek nie patrzą w lusterka. Natomiast ci drudzy obarczają winą prowadzących jednoślady za to, że nieustannie pędzą i jeżdżą brawurowo. Prawda jest taka, że każdy użytkownik drogi odpowiada za bezpieczeństwo swoje i innych kierowców w takiej samej części. Zamiast obarczać się wzajemnie pretensjami, każdy powinien skupić się na zachowaniu należytej ostrożności i stosowaniu do obowiązujących przepisów.

Jak zachować się na drodze?


Motocykl zbliża się o wiele szybciej niż auta, dlatego jadąc samochodem, należy dokładnie przemyśleć, czy widząc w lusterku jednoślad, warto zmieniać pas (np. podczas manewru wyprzedzania) i zajeżdżać mu drogę. Koniecznie trzeba pamiętać o wcześniejszym (niż np. w zimie) zasygnalizowaniu kierunkowskazem zamiaru wykonania tego manewru, aby dać więcej czasu na reakcję innym uczestnikom ruchu - ustaliliśmy już, że jednoślady zbliżają się szybciej. Dla własnego bezpieczeństwa warto sprawdzać przed zmianą pasa tzw. "martwe pole"- spojrzenie w tylne, boczne szyby da nam większą pewność, że nie pojawił się tam motocykl.


11.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Włosi zapraszają do siebie na pracę zdalną. Dopłacą za wynajem mieszkania

Słoneczna Toskania lub Lacjum koło Rzymu. Jeżeli wybierzesz te piękne regiony Włoch na swój tymczasowy dom i będziesz pracować z nich zdalnie - otrzymasz dopłatę do czynszu sięgającą nawet 50 proc.

Dwa włoskie miasteczka chcą przyciągnąć do siebie jak największą ilość osób i napędzić w ten sposób lokalną gospodarkę. Mowa o miejscowości Santa Fiora w Toskanii i Rieti w Lacjum.

Pracuj ze słonecznej Toskanii

Jeżeli masz elastyczną pracę, którą możesz wykonywać z dowolnego miejsca na Ziemi, ta oferta jest dla ciebie. Federico Balocchi, burmistrz Santa Fiory, wierzy, że dzięki dopłatom do czynszu, zwiększy liczbę mieszkańców w tej średniowiecznej wiosce. Osoby, które się tam przeniosą, będą mogły liczyć na zwrot do 200 euro za miesięczny wynajem mieszkania, lub do 50 proc. kosztów za długoterminowy pobyt (od dwóch do sześciu miesięcy). Trzeba jednak udowodnić, że faktycznie wykonuje się pracę zdalną oraz udokumentować umowę najmu, a także rachunki za czynsz. Te trzeba będzie wysłać później do biura burmistrza. W ramach programu ratusz uruchomił specjalną stronę internetową (TUTAJ), gdzie można znaleźć wszystkie szczegóły na temat akcji, a nawet konkretne oferty lokali do wynajęcia.

Ale to nie wszystko. Santa Fiora chce także rozwijać się turystycznie. O dofinansowanie mogą starać się również inwestorzy, którzy zdecydują się na otwarcie pensjonatu, hostelu lub zamianę starego mieszkania na apartament na wynajem. Dopłata może sięgać nawet 30 tys. euro.

Zamieszkaj w Rieti nieopodal Rzymu za 50 proc. czynszu

Z podobną inicjatywą wyszły władze Rieti, miasta położonego 80 kilometrów od Rzymu, ze względu na fakt, że populacja w tym miejscu nie rośnie, a młodzi ludzie wciąż uciekają z rodzinnej miejscowości do stolicy.

Tu można otrzymać zwrot 50 proc. kosztów wynajmu. Dopłata nie może jednak przekraczać 200 euro miesięcznie. Pracownicy, którzy będą chcieli skorzystać z programu, będą musieli otrzymać potwierdzenie, że wykonują pracę zdalną od swojego pracodawcy lub przedstawić opis swojej działalności zawodowej, jeżeli pracują na własny rachunek.


11.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

 

Polska: 500 złotych dla zaszczepionych. Niektórzy Polacy dostaną dodatkową motywację

Niektórzy szczepią się, by uchronić siebie i bliskich, a inni bo chcą swobodnie podróżować. Te powody jednak nie przekonują wszystkich, być może część osób przekona... gotówka.

4 maja ruszyły zapisy na szczepienia w zakładach pracy. Są one możliwe wszędzie tam, gdzie pracodawcy uda się zebrać minimum 300 chętnych do przyjęcia preparatu.

Firma zapłaci 500 zł pracownikom, którzy się zaszczepią

Jak ustalił "Dziennik Gazeta Prawna", jedna z firm zachęca swoich pracowników do szczepień płacąc im za to.

Według nieoficjalnych ustaleń "Dziennika Gazeta Prawna" do 7 maja swoją chęć, aby wziąć udział w szczepieniach, zgłosiło około tysiąca firm produkcyjnych i handlowych. W największych zakładach, przyjąć preparat zamierza od kilkuset do kilku tysięcy osób. W sumie mowa już o przynajmniej kilkuset tysiącach chętnych. Nadal jednak nie wszyscy pracownicy chcą wziąć udział w akcji. Grupa Maspex zatrudniająca około 6 tys. osób zamówiła tylko 2,5 tys. szczepionek.

Dlatego zarząd podjął decyzję o wypłacie 500 zł pracownikom, którzy już się zaszczepili lub to zrobią. "Traktujemy to jako inwestycję w nasze wspólne bezpieczeństwo" - powiedziała "DGP" Dorota Liszka z Grupy Maspex. Z kolei koncern BSH ruszył z akcją uświadamiającą swoich załóg. Firma nie chce mówić, ilu dokładnie pracowników się zgłosiło. Przyznaje tylko, że jest to kilka razy więcej niż wynosi minimum.

Kogo może do szczepienia zgłosić zakład pracy?

- pracowników zakładów pracy,
- członków samorządów zawodowych i stowarzyszeń branżowych,
- osoby współpracujące (zatrudnione na umowę zlecenie, dzieło lub prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą),
- studentów, którzy ukończyli 18 rok życia, w tym przypadku zgłaszającym jest szkoła,
- członków rodzin tych osób.

Pracodawca, który zbierze wystarczającą liczbę chętnych, będzie musiał współpracować z istniejącym punktem szczepień, który zgodzi się zorganizować ten proces. Przedsiębiorca musi jedynie wypełnić formularz, w którym wskaże liczbę chętnych do przyjęcia preparatu, co ważne - bez podawania ich danych osobowych. Ankieta jest dostępna od 4 maja na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Wysłanie zgłoszenia przez formularz oznacza gotowość do zaszczepienia wpisanych pracowników. Data rozpoczęcia tego procesu w zakładach pracy zależy od dostępności szczepionek. W maju i w czerwcu będą sukcesywnie dodawane kolejne przedsiębiorstwa do tego programu. O kolejności zadecyduje moment prawidłowego wypełnienia dokumentu przez pracodawcę oraz dostępność szczepionek. Preparat pracownikom będzie podawał Podmiot Wykonujący Działalność Leczniczą (PWDL), z którym skontaktował się pracodawca.

Dzień szczepień wolnym od pracy?

W wytycznych czytamy, że pracodawca może uznać nieobecność w pracy w związku ze szczepieniem przeciwko COVID-19 za usprawiedliwioną. Ostateczna decyzja należy jednak do zatrudniającego.

11.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Polska: Ta szczepionka zostanie wycofana. Unia Europejska straciła cierpliwość

Wokół tej szczepionki od jakiegoś czasu namnożyło się sporo kontrowersji. W końcu zostanie wycofana z obiegu. Jednak nie ze względu na jej właściwości. Działanie producenta mogło zaburzyć proces podawania preparatu pacjentom, a temu Komisja Europejska zdecydowanie się sprzeciwiła.

Wszczęto postępowanie


Cierpliwość Unii Europejskiej wobec spóźnialskiego koncernu AstraZeneca skończyła się w kwietniu, kiedy wspólnota pozwała producenta szczepionek przeciw COVID-19 za niedotrzymywanie umownych terminów. Pod koniec kwietnia, podczas konferencji prasowej, rzecznik Komisji Europejskiej Stefan De Keersmaecker potwierdził, że wszczęto w tej sprawie postępowanie. Ale sama interwencja nie rozwiązała problemu, bo w grę wchodziły miliardy szczepionek.

Paraliż w szczepieniach

Opóźnienia w dostawie spowodowały, że podanie drugiej dawki preparatu AstraZeneca osobom już raz zaszczepionym, stanęło pod znakiem zapytania. To, co miało gwarantować jak najszybsze uodpornienie społeczeństwa, nagle spowodowało paraliż wśród części pacjentów oczekujących na specyfik. Nic dziwnego, bo w pierwszym kwartale 2021 do UE dotarła tylko co czwarta z deklarowanych przez kontrahenta szczepionek.

Nie przedłużą kontraktu

Nieustanne bagatelizowanie zobowiązań określonych w umowie spowodowało, że przedstawiciele zrzeszonych krajów zadecydowali o nieprzedłużeniu kontraktu z koncernem AstraZeneca. Aktualny wygasa w czerwcu i na tym zakończy się bieżąca współpraca.

„Obecny kontrakt wygaśnie z końcem czerwca. AstraZeneca to bardzo interesująca szczepionka, odkryta przez naukowców z Oksfordu. Jest bardzo dobra. Nie zamykamy drzwi przed tym koncernem” – czytamy wypowiedź Thierry’ego Bretona, komisarza europejskiego, na stronie francuskiego radia France Inter. Ale firma musi przedstawić rozwiązania, które dowiodą, że dawki preparatu będą docierać na czas.

Nowe umowy rozwiążą problem

Thierry Breton w swojej wypowiedzi dla France Inter tłumaczył również, że zakupiono 1,8 mld dawek szczepionki od niemieckiego producenta Pfizer-BioNTech. Wyjaśnił, że celem jest zaszczepienie 70 proc. populacji do połowy lipca, zatem Europa, która jest czołowym producentem preparatów przeciw koronawirusowi, nie może ustawać w swoich działaniach. Według informacji podanej przez komisarza, wiodący w produkcji kontynent jest w stanie wytworzyć nawet 3 mld dawek rocznie.

11.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Subscribe to this RSS feed