Stowarzyszenie Flamandzkich Zoo poszukuje nowego domu dla około 200 gadów, które wcześniej mieszkały w jedynym w Belgii zoo gadów.

Zoo Serpentarium w Blankenberge, które rozpoczęło swoją działalność w 1998 roku z inicjatywy pasjonata zwierząt, Marnicka Croes, zostanie w tym miesiącu oficjalnie zamknięte z powodu długów, które powstały w minionym roku, kiedy placówka nie mogła przyjmować gości.

„Nasze przychody spadły całkowicie, a wciąż musieliśmy ponosić koszty stałe. Poza wynajmem budynku, dochodziły do tego duże inwestycje z zakresu ochrony środowiska i bezpieczeństwa. Sytuacja stała się nie do zniesienia. Decyzję o zamknięciu placówki podjęliśmy z bólem serca, ale była to konieczność” - poinformowali przedstawiciele zoo. Pracę straci czworo pracowników instytucji.

Obecnie trwają poszukiwania domu dla 200 gadów. Prawdopodobnie większość zwierząt zostanie rozdzielonych pomiędzy różne zoo w regionie. „Aby zadbać o ich dobrostan również w przyszłości, szukamy dla nich nowego, dobrego domu. Niektóre z 200 zwierząt trafią do Zoo Antwerp oraz zoo Planckendael” - poinformowali pracownicy zoo.

14.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W tym tygodniu członkowie specjalnej jednostki ds. zaginionych osób działającej z ramienia policji federalnej, ponownie przeszukali wody kanału we Flandrii Zachodniej. Akcja odbyła się w ramach śledztwa dotyczącego mężczyzny, który zaginął 21 lat temu.

Christophe Maertens zaginął w styczniu 2000 roku i miał wtedy zaledwie 26 lat. Opuścił swój dom w Izegem i odjechał w nieznanym kierunku swoim autem Daihatsu Charade. Wówczas ślad po nim zaginął. Niemniej jednak, sprawy z dawnych lat są codziennością jednostki ds. zaginionych osób, która została utworzona w 1995 roku.

Na przeszukanie wód Kanał Roeselare (Flandria Zachodnia) zdecydowano się z powodu sygnałów wysłanych przez łódź sonarową. Pojawiły się cztery poszlaki warte dalszego zbadania. „Otrzymaliśmy informację, że w czterech lokalizacjach „coś” znajduje się na dnie kanału. Aby wyjaśnić sprawę, wysłaliśmy na miejsce nurków” - skomentował szef jednostki, Alain Remue.

Przeszukano wody kanału w pobliżu centrum sportów wodnych w Kachtem, a także w okolicy Zuidkaai w Ingelmunster oraz w okolicy Otteca w Oostrozebeke. Niestety, nie udało się odnaleźć szczątków zaginionego mężczyzny. Zamiast tego, wyłowiono kłodę, przyczepę, betonowy blok i stalową belkę.

Choć wyniki mogą być rozczarowujące, to Remue poinformował, że jego zespół nie zamierza porzucić sprawy Christophe'a Maertensa. „Nawet po 21 latach warto podejmować starania. Zakładamy, że ciało pochodzącego z Izegem mężczyzny znajduje się gdzieś w wodzie, wraz z jego autem. Gdyby było inaczej, już dawno natrafilibyśmy na jego ślad” - skomentował Remue.

14.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Zwolniono pracownicę centrum szczepień w Diest (Brabancja Flamandzka). Umawiała ona członków rodziny, przyjaciół i znajomych na szczepienia, nawet pomimo faktu, że osoby te nie kwalifikowały się jeszcze do otrzymania szczepionki.

Władze Diest poinformowały o sprawie w opublikowanym oświadczeniu prasowym. Śledztwo w tej sprawie ruszyło na początku maja, po tym jak wykryto nieprawidłowości w lokalnym centrum szczepień Den Amer. Czworo innych pracowników także jest narażonych na zwolnienia i sankcje.

Zwolniona z pracy kobieta nie umieściła na liście samej siebie, ale swoich rodziców, kilkoro znajomych i ich rodziców. Inna pracownica poszła o krok dalej i zapisała na szczepienie siebie, swojego partnera, rodziców, teściów i innych członków rodziny oraz znajomych. Nie wiadomo, czy także zostanie zwolniona, ale jest to wysoce prawdopodobne.

8 na 15 szczepień udało się powstrzymać, ale i tak doszło do szkód. „Kiedy widzę, że dochodzi do tego typu nadużyć, jako burmistrz jestem bardzo rozczarowany” - w rozmowie z prasą, poinformował burmistrz Diest, Christophe De Graef.

14.05.2021 Niedziela.NL // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

W środę doszło do nietypowej kolizji. Policjanci sprawdzają, czy sytuacja mogła mieć związek ze szczepieniem, z którego odjeżdżała kierująca samochodem osobowym. Po przyjęciu preparatu straciła panowanie nad pojazdem. Auto staranowało barierki, odbiło się od skarpy, ściany parkingu a następnie przewróciło na bok.

12 maja w godzinach popołudniowych doszło do nietypowej kolizji. Mieszkanka Kielc wybrała się samochodem do mobilnego punktu szczepień, gdzie po wstępnym wywiadzie kwalifikacyjnym została dopuszczona do przyjęcia preparatu przeciw COVID-19.

Drive-thru

Punkty szczepienia drive-thru to specjalnie utworzone miejsca dla zmotoryzowanych, które funkcjonowały kiedyś głównie w znanych restauracjach. W punktach fast food kierowcy mogli złożyć zamówienie bez wysiadania z pojazdu. Od pewnego czasu taka formuła sprawdza się również w walce z pandemią. Najpierw uruchomiono mobilne pobieranie wymazu do testów na obecność koronawirusa, a z czasem powstały też podjazdy dla osób, które chcą zaczepić się przez okno swojego auta.

20 minut ostrożności

Tyle, zgodnie z zaleceniami, należy odczekać po przyjęciu preparatu, zanim kierowca odjedzie z miejsca jego przyjęcia. Pacjentka kieleckiego drive-thru nie zdążyła nawet zjechać na wyznaczony do tego pas, ponieważ kilkadziesiąt sekund po zabiegu straciła panowanie nad swoim pojazdem, co doprowadziło do kolizji.

- 28-letnia kobieta, która chciała odjechać z jednego z kieleckich punktów szczepień, straciła panowanie nad pojazdem. Opuszczając teren staranowała barierki, odbiła się od skarpy parkingu wielopoziomowego a następnie wjechała na jego ścianę. Samochód przewrócił się na bok – relacjonuje nam mł. asp. Karol Macek, rzecznik kieleckiej policji.

Okoliczności nie są znane

Kobieta została uwolniona z auta przez miejscowych strażaków, po czym przetransportowano ją karetką pogotowia z ogólnymi obrażeniami i podejrzeniem złamania ręki do szpitala.

Policjanci prowadzą czynności, które mają wyjaśnić, jaki był bezpośredni powód tego zdarzenia.

- Nie jesteśmy w stanie określić, czy kobieta zostanie ukarana za spowodowanie kolizji, ponieważ nadal trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności, w których doszło do incydentu – dodaje oficer prasowy.

- Wydaje się mało prawdopodobne, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia było szczepienie przeciwwirusowe. Minęło zbyt mało czasu, aby substancje mogły rozejść się po organizmie.

Zawinić mogły inne dolegliwości, które nie zostały ujęte w wywiadzie, a pacjentka sama o nich nie poinformowała. Dodatkowo mógł zadziałać stres oraz panujący tego dnia na zewnątrz upał - wyjaśnia nam Anna Mazur-Kałuża, Rzecznik Prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Poszkodowanej kobiecie pobrano też próbkę krwi, która wykaże, czy w czasie zdarzenia była trzeźwa.

Bez względu na to jak dobrze czujemy się tuż po szczepionce, należy odczekać 20 minut po jej przyjęciu, zanim zdecydujemy się odjechać autem w drogę powrotną.

13.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sm)