Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria tworzy korpusy wolontariuszy kryzysowych!
Polska: AI wskazało najpiękniejsze imię dla chłopca. Nie ma go w topie
Belgia: Linie Brussels Airlines likwidują połączenie do Birmingham
Polska: Koniec białych plam na mapie. Szybszy internet już wkrótce na wsiach
Belgia, Bruksela: Setna operacja bypassów z pomocą robota!
Belgia: Politycy wzywają do zakończenia inwestycji w Izraelu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela,10 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Wysokie stawki za pracę sezonową. Można nieźle dorobić

Luzowanie obostrzeń, otwarcie wielu branż i setki ofert pracy. To wszystko sprawia, że tegoroczne stawki z wakacyjnego dorabiania mogą być naprawdę wysokie. Gdzie można nieźle zarobić?

Ile można zarobić w pracy sezonowej w Polsce?

Z danych Personnel Service z 2020 roku wynika, że na największą stawkę godzinową wśród pracowników sezonowych w zeszłym roku mogli liczyć instruktorzy surfingu i kitesurfingu - ok. 25 zł netto/h (na rękę). Na kolejnym miejscu uplasowali się kelnerzy ze stawką ok. 20 zł netto/h, wliczając w to napiwki. Nianie i opiekunowie osób starszych zarabiali ok. 18 zł netto/h, a ok. 15 zł netto/h wynosiło wynagrodzenie pomocnika kucharza. Najmniej, bo ok. 13-14 zł netto/h zarabiali uliczni sprzedawcy, osoby pomagające przy zbiorach, pokojówki, ratownicy i opiekunowie kolonijni. W tym roku stawki poszły w górę. Ratownik wodny, który w zeszłym sezonie mógł liczyć średnio na  13,75 zł/h netto, w tym roku może zarobić nawet 23 zł/h netto. Oferty sięgające 5000 zł za miesiąc brutto (czyli ok. 3700 zł na rękę) można znaleźć na to stanowisko we Wrocławiu (woj. Dolnośląskie) czy Jarosławcu (woj. Zachodniopomorskie). Wiele lokali gastronomicznych, zwłaszcza tych znajdujących się w miejscowościach turystycznych, szuka nowych kucharzy.

„Zatrudniona osoba może liczyć z naszej strony na dobre wynagrodzenie, zakwaterowanie oraz pełne wyżywienie. Wymagana książeczka sanepidu. Pensja 4000- 4500 zł miesięcznie na rękę.” - brzmi treść ogłoszenia na to stanowisko w pensjonacie w Pobierowie (woj. Zachodniopomorskie).

Coraz częściej pracodawcy szukający pracowników oferują także umowę o pracę, a nie tzw. „śmieciówki”. Kuszą również darmowym zakwaterowaniem na miejscu i pełnym wyżywieniem.

Nawet 6000 zł/brutto miesięcznie obiecuje zaś warszawska „firma z licencją taxi”, która zachęcą do współpracy następująco:

„Studiujesz lub masz stałą pracę? U nas jesteś w stanie dorobić po pracy lub po studiach. Zapewniamy: pracę bez żadnych opłat za samochód, elastyczny grafik, samochody o podwyższonym standardzie, przesłony oddzielające tylną kanapę od przestrzeni kierowcy, karty paliwowe, cotygodniowe wypłaty, atrakcyjny system motywacyjny, płyn dezynfekcyjny i maseczki ochronne. Jesteśmy w stanie dostosować dostępność auta pod twoje potrzeby”.

15.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Polska: Próba zatrzymania zakończona potrąceniem policjanta. Padły strzały

W czwartek doszło zatrzymania nastolatka podejrzanego o kradzież kasetki sklepowej z pieniędzmi. Jeszcze tego samego wieczoru patrolujący ulice policjanci zauważyli na jednym z podwórek samochód, który mógł być powiązany z wcześniejszym incydentem. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać siedzące w nim osoby, ale próba ta okazała się nieskuteczna. Padły strzały.

Samochód złodzieja

Wczorajszy wieczór przyniósł policjantom z Grudziądza niespokojną służbę. Wieczorem zatrzymali nastolatka, który miał być odpowiedzialny za wyniesienie z miejscowego sklepu kasety z pieniędzmi. W późniejszych godzinach patrol zauważył na jednym z podwórek samochód, którego podejrzany mógł użyć podczas dokonywania kradzieży. Funkcjonariusze, chcąc zatrzymać siedzące w nim osoby, podejrzewane o dokonanie napadu, spotkali się z ich oporem.

Padły strzały

Kiedy podejrzani nie chcieli opuścić samochodu, funkcjonariusze zdecydowali się wybić pałką policyjną szybę pojazdu. Mężczyźni prawdopodobnie przestraszyli się i uruchomili silnik, po czym z impetem ruszyli, przygniatając jednego z policjantów do zaparkowanego obok auta. Napastnicy zaczęli uciekać. Zaatakowany funkcjonariusz wyciągnął broń i oddał strzały w ich kierunku, jednak nie przyniosło to skutku. Bandytom udało się odjechać z miejsca zdarzenia.

Porzucili auto

Policjantom udało się odnaleźć porzucony samochód. Ślady w karoserii wskazują na to, że mundurowy oddał w jego kierunku siedem strzałów.

– Dzisiejszej nocy doszło do interwencji, podczas której policjanci chcieli zatrzymać osoby podejrzane o dokonanie kradzieży. W pewnej chwili kierowca kontrolowanego auta gwałtownie ruszył w kierunku funkcjonariusza, potrącając go. Mężczyźnie nic groźnego się nie stało. Policjant chcąc zatrzymać uciekających bandytów, użył broni palnej i oddał strzały w ich stronę. Mimo to, podejrzanym udało się uciec. Kilkanaście minut później patrole odnalazły porzucone auto sprawców – relacjonuje nam podkom. Robert Szablewski, oficer prasowy z grudziądzkiej komendy policji.

Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez RMF24, zatrzymano dwie osoby w tej sprawie, jednak rzecznik prasowy na chwilę obecną nie potwierdza tych doniesień.

- Pod nadzorem prokuratora prowadzimy czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia, jednak na chwilę obecną nie możemy przekazać więcej szczegółów – dodaje Robert Szablewski.

15.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Soft Light / Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Jakim zawodom ufają Polacy? Zaskakujący wynik influencerów

Jesteś dyrektorem dużego przedsiębiorstwa? Możesz być zaskoczony, bo twoje stanowisko według Polaków nie należy do najbardziej docenianych. O wiele większym poważaniem cieszy się osoba sprzątająca twoje biuro. Zawiedziona będzie też współczesna młodzież, bo wbrew pozorom, influencerzy nie wzbudzają zbyt dużego zaufania. Tak wynika z przeprowadzonych ostatnio badań.

Polacy doceniają służby ratunkowe

Badanie przeprowadzone przez SW Research pokazało, że wśród grup zawodowych, największym poszanowaniem wśród Polaków w 2021 r. cieszą się strażacy (83,1 proc.). Kolejne trzy miejsca zajęli pracownicy służby zdrowia: ratownicy medyczni (81,1 proc.), pielęgniarki (73,8 proc.) i lekarze (70,3 proc.). Można podejrzewać, że ich miejsce w rankingu wynika z wykonywanych zadań, które od ponad roku są kluczowe w kontekście pandemii i opieki nad chorymi. Sondaże z poprzednich lat, przeprowadzane przez Centrum Badania Opinii Społecznej pokazują jednak, że służby ratunkowe od dawna cieszyły się dużym poważaniem.

Doceniamy proste zawody

Statystyka przedstawiona przez SW Research pokazuje, że prestiż wykonywanego zawodu nie zależy od poziomu wykształcenia ani wysokiego stopnia w hierarchii stanowisk. Właściciele dużych firm szanowani są przez 46,7 proc., a dyrektorów większych przedsiębiorstw podziwia 41,1 proc. ankietowanych. O wiele wyżej plasują się jednak pracownicy, których obowiązki nie są w żadnym stopniu strategiczne – szewc (57,1 proc.), osoba sprzątająca (54,5 proc.), sprzedawca w sklepie (52,7 proc.).

Pracownicy fizyczni

Osoby pracujące fizycznie to grupa społeczna, do której szczególny szacunek ma ok. połowa ankietowanych. Górnicy doceniani są przez 56,1 proc. Polaków, a inżynierowie zatrudnieni przez duże fabryki zdobyli poważanie 55,7 proc. z nich. Rolników poparło 55,5 proc., a niewykwalifikowanych robotników budowlanych 41 proc. pytanych osób.

Politycy, youtuberzy, influencerzy

Okazuje się, że osoby wykonujące zarówno decyzyjne w sprawach społeczeństwa, jak i opiniotwórcze zawody, nie są dla ankietowanych największymi autorytetami. Wśród nich znaleźli się popularni w ostatnim czasie influencerzy (17,1 proc.) i youtuberzy (15,6 proc. głosów ankietowanych).  Na samym dole sondażu znaleźli się też księża (24,3 proc.), ministrowie (22,5 proc.), radni gminni (21,3 proc.) oraz posłowie na sejm (18 proc.). Najmniej poważanymi pracownikami, zajmującymi ostatnie miejsce sondażu, zostali działacze partii politycznych, na których zagłosowało jedynie 15,4 proc. respondentów.

15.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Medi // fot iStock

(sm)

 

Słowo dnia: Huisarts

W Polsce mamy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), nazywanych też lekarzami rodzinnymi i lekarzami pierwszego kontaktu. W języku niderlandzkim (i jego flamandzkiej odmianie) lekarza, opiekującego się pacjentami w podstawowym zakresie i kierującego ich do specjalistów, nazywa się huisarts.

Huis to po niderlandzku (i we flamandzkiej odmianie tego języka, używanej na północy Belgii) dom, a arts to lekarz, więc gdyby słowo huisarts przetłumaczyć dosłownie, to wyszedłby nam lekarz domowy. Ale nie chodzi tutaj o lekarza, który odwiedza pacjentów w domu (choć czasem zdarza się, że to huisarts udaje się do pacjenta, a nie odwrotnie), ale właśnie o lekarzy rodzinnych, lekarzy pierwszego kontaktu.

Belgijscy lekarze rodzinni przyjmują pacjentów m.in. w przychodniach, w których mieszczą się gabinety innych lekarzy pierwszego kontaktu. Takie miejsce nazywamy huisartsenpraktijk, czyli praktyką/przychodnią lekarzy rodzinnych.

Jeśli już po zamknięciu przychodni pacjent źle się poczuje i uzna, że nie może czekać z wizytą u lekarza do następnego dnia roboczego (a jednocześnie jego problem nie jest na tyle poważny, by np. wzywać pogotowie), może zadzwonić lub pojechać do huisartsenpost (nazywanego też huisartsenwachtpost). Huisartsen(wacht)post to przychodnia lekarzy rodzinnych działająca poza normalnymi godzinami przyjęć (np. w nocy).

Wszystkie słowa dnia znajdą Państwo: TUTAJ.

14.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed