Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Reiziger
Belgia: Co roku w UE tonie 5 tys. ludzi. Ilu w Belgii?
Flandria walczy z komarami tygrysimi!
W belgijskim zoo urodził się rzadki nosorożec indyjski!
Temat dnia: Bruksela jak Dziki Zachód? „Wielka fala przemocy”
Belgia: Szerszenie azjatyckie zaatakowały drona!
Belgia: Uwaga na klocki hamulcowe z AliExpress. Zawierają azbest!
Belgia: Premier pod naciskiem. Partie domagają się działań przeciwko Izraelowi
Belgia: Oni śmiecą najbardziej
Belgia: Dwóch mężczyzn zatrzymanych za gwałty w Bois de la Cambre
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Wnioski do prokuratury dotyczą najwyższych urzędników w państwie. Banaś kontratakuje

Najwyższa Izba Kontroli skieruje do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez przedstawicieli najwyższych urzędów państwowych. Zapowiedział to dziś na antenie RMF FM prezes NIK Marian Banaś.

Marian Banaś nie podał konkretnych nazwisk, ale wskazał najważniejsze instytucje, które znajdą się we wniosku do prokuratury:

„Jeśli chodzi o te podmioty, czyli Kancelarię Premiera Rady Ministrów czy Ministerstwo Aktywów Państwowych, czy MSWiA, to na pewno te trzy jednostki będą objęte tym zawiadomieniem” - mówił na antenie RMF FM szef NIK.

O jakie przestępstwa chodzi? Marian Banaś precyzuje, że we wnioskach do prokuratury znajdzie się podejrzenie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez urzędników.

„Chodzi o przestępstwa urzędnicze, bo tutaj mamy do czynienia z kwestią nadzoru i organizowaniem pewnych czynności”- powiedział prezes NIK.

Przypomnijmy, że 13 maja szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś zaprezentował protokół dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych Prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 roku.

Raport w sprawie tzw. „wyborów kopertowych” wykazał wiele nieprawidłowości. Podstawowym naruszeniem prawa było wydawanie decyzji przez osoby, które nie były do tego upoważnione.

„Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP. Jedyną uprawnioną jednostką była Państwowa Komisja Wyborcza. Organizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnych nie powinno mieć miejsca.” - ocenił szef NIK

„Prezes Rady Ministrów nie miał podstaw prawnych do wydawania poleceń w sprawie wyborów. W czasie przedsięwzięcia obowiązywała ustawa kodeks wyborczy, która określała, że wydrukowanie kart wyborczych mogła zlecić jedynie Państwowa Komisja Wyborcza." - uzupełnił tę wypowiedź Bogdan Skwarka, kontroler NIK.

Najwyższa Izba Kontroli skierowała już wcześniej zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.


20.05.2021 Niedziela.BE // źródło: New4Media // fot. NIK

(sm)

 

Polska: Tak ma wyglądać praca zdalna. Zwrot kosztów i 12 dni okazjonalnych

12 dni w roku na pracę zdalną na wniosek pracownika czy zwrot kosztów za wykorzystywany internet i prąd w domu - między innymi takie zapisy znalazły się w projekcie nowelizacji Kodeksu pracy przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Właśnie ruszyły konsultacje społeczne w tej sprawie.

Od ponad roku wiele firm czy instytucji korzysta z możliwości pracy zdalnej. Obecnie regulowana jest ona wyłącznie na podstawie tzw. ustawy covidowej z marca 2020 roku. Zgodnie z przepisami, które się w niej znajdują, pracodawcy mogą wysłać swoich pracowników na pracę zdalną w trakcie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, a także do trzech miesięcy po ich ustaniu. Ze względu na bardzo duże zainteresowanie tą formą wykonywania czynności zawodowych, ministerstwo zdecydowało o wprowadzeniu jej na stałe do przepisów Kodeksu pracy.

Wprowadzone zmiany obejmą wszystkich pracowników i pracodawców, do których zastosowanie znajdują powszechne przepisy prawa pracy. Co zostanie zawarte w nowelizacji?

Główne rozwiązania zawarte w projekcie:

• praca zdalna będzie mogła być wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i uzgodnionym z pracodawcą, w tym w miejscu zamieszkania,
• pracodawca będzie zobowiązany:
- dostarczyć pracownikowi materiały i narzędzia pracy niezbędne do wykonywania pracy z domu,
- pokryć koszty bezpośrednio związane z wykonywaniem pracy zdalnej (przede wszystkim związane z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją udostępnionych narzędzi, a także koszty energii elektrycznej oraz dostępu do łączy telekomunikacyjnych),
- zapewnić pracownikowi pomoc techniczną i szkolenia w zakresie obsługi narzędzi pracy,
• praca zdalna będzie mogła być wykonywana z wykorzystaniem narzędzi własnych. W takim przypadku obie strony stosunku pracy będą mogły zawrzeć porozumienie określające zasady ich wykorzystywania, pracownikowi będzie przysługiwał za to ekwiwalent (lub ryczałt) w wysokości ustalonej przez strony,
• na wniosek pracownika praca zdalna będzie mogła być wykonywana także w sposób okazjonalny (w wymiarze 12 dni w skali roku kalendarzowego),
• zgłoszenie pracodawcy wypadku przy pracy zdalnej będzie oznaczało wyrażenie zgody na przeprowadzenie oględzin miejsca wypadku.

„Projekt jest przygotowany, skonsultowany z Radą Dialogu Społecznego. Wykorzystuje także doświadczenia zdobyte przy stosowaniu rozwiązań prawnych dotyczących telepracy i pracy zdalnej, którą wprowadziła specustawa covidowa. Dzisiaj kierujemy go do konsultacji ustawowych.” - poinformowała w środę wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek.

Następnym krokiem będzie skierowanie projektu do Sejmu.

20.05.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Polska: Wakacje bez certyfikatów covidowych? Nie ma porozumienia

Certyfikaty covidowe miały ułatwić podróżującym bezpieczne ale przede wszystkim swobodne podróżowanie, bez dodatkowych obostrzeń jeszcze w te wakacje. Póki co wszystkie negocjacje kończą się fiaskiem.

Chodzi o negocjacje między Parlamentem Europejskim, Radą UE i Komisją Europejską. To już trzecia runda spotkań, na której zabrakło porozumienia, a to jest konieczne, by weszło w życie unijne rozporządzenie w sprawie certyfikatów.

Jak dowiedział się RMF FM, kolejne spotkanie zostało zaplanowane na czwartek. Jeden z unijnych dyplomatów powiedział rozgłośni radiowej, że "będą to rokowania ostatniej szansy".

Porozumienie jest konieczne jeszcze w tym tygodniu, by mogli je potwierdzić unijni przywódcy na przyszłotygodniowym szczycie. Dalsze opóźnienia stawiają pod znakiem zapytania przyjętą przez Komisję Europejską datę 21 czerwca, jako termin wdrożenia w życia certyfikatów.

Z informacji RMF FM wynika, że nie ma zgody w dwóch kwestiach: po pierwsze, że testy na koronawirusa powinny być za darmo, tak jak szczepionki i po drugie, że kraje Unii nie mogą wprowadzać żadnych restrykcji np. kwarantanny, gdy obowiązywać będzie system certyfikatów.

Certyfikat covidowy to dokument, który może mieć formę cyfrową lub papierową. Miał on potwierdzać, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi lub wynik jej testu na obecność SARS-CoV-2 jest negatywny albo jest ozdrowieńcem. Dzięki temu rozwiązaniu podróż po krajach miała być swobodna i bezpieczna.

22.05.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Belgia, Flandria: Większość mieszkańców krytyczna wobec rządowej strategii wychodzenia z kryzysu

Jedynie 29% mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) uważa, że władze na szczeblu centralnym i regionalnym mają dobry plan wyprowadzenia gospodarski z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa.

Z kolei 63% mieszkańców Flandrii twierdzi, że władze za bardzo skupiły się na walce z samym wirusem, a za mało na tym, by pomóc gospodarce wyjść z kryzysu – wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie portalu vrt.be oraz dziennika „De Standaard”.

W badaniu przeprowadzonym przez naukowców z uniwersytetów w Antwerpii i Brukseli wzięło udział 2 tys. mieszkańców Flandrii, poinformował portal vrt.be.

Ankietowani nie tryskali optymizmem: aż 69% z nich nie wierzy, że belgijska gospodarka szybko wyjdzie z kryzysu wywołanego pandemią i obostrzeniami.

Na początku pandemii rządzący mogli liczyć na większe poparcie społeczne. W 2020 r. politykę rządu centralnego na polu walki z koronawirusem popierało 41% ankietowanych, a rok później – już tylko 28%. Odsetek zdecydowanych przeciwników rządowego podejścia zwiększył się w tym czasie z 25% do 42%.

Podobnie jest w przypadku oceny działań flamandzkiego rządu regionalnego. Na początku pandemii flamandzką strategię walki z pandemią pozytywnie oceniało 40% ankietowanych, a rok później już tylko 23%.

20.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed