Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Ale pościg! Rannych 7 policjantów, uszkodzonych 20 aut...
Polska: Zarabiasz najniższą krajową? Komornik będzie mógł ją zająć
Słowo dnia: September
Światłowód oplecie Polskę. Duże pieniądze czekają na inwestorów
Belgia, Flandria: Powrót do szkół - i do starych problemów…
Polska: Stratus w natarciu. Znowu rośnie liczba zakażeń COVID-19
Belgia, praca: Jest lepiej! Chodzi o bezrobocie
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 2 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Tyle bankructw w lipcu. W tych sektorach najwięcej
Polska: Blisko 5 tys. złotych. Tyle mogą zapłacić kierowcy. Którzy?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: W tym tygodniu rekordowo wiele szczepień! Także plany na kolejne tygodnie ambitne

W tym tygodniu w belgijskich centrach szczepień podanych zostanie 667 tys. dawek szczepionek na koronawirusa – poinformowało belgijskie ministerstwo zdrowia.

- To będzie pod tym względem rekordowy tydzień – powiedział Joris Moonens, rzecznik prasowy ministerstwa, cytowany przez flamandzki portal vrt.be.

Około połowa z dawek, które zostaną podane w tym tygodniu, to pierwsze dawki. Reszta to drugie dawki, które zostaną podane osobom, które już wcześniej otrzymały pierwszą dawkę.

Nie tylko na ten tydzień zaplanowano wiele szczepień. Podobnie ma być w kolejnych tygodniach, planuje ministerstwo.

- Utrzymamy to tempo także w następnych tygodniach. Będziemy wtedy szczepić około 660 tys., 670 tys. osób tygodniowo. To będą pod tym względem rekordowe tygodnie – powiedział Moonens, cytowany przez vrt.be.

Jak dotąd w Belgii pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa dostało już ponad 5 mln osób – poinformował w niedzielę Państwowy Instytut Zdrowia Sciensano. To około 55% dorosłej populacji. Dwie dawki dostało już około 2,5 mln mieszkańców Belgii, czyli więcej niż co czwarty dorosły mieszkaniec tego kraju.

07.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Koronawirus w Belgii: Po raz pierwszy od 8 miesięcy w szpitalach mniej niż 1000 pacjentów z Covid-19

Po raz pierwszy od 8 miesięcy w belgijskich szpitalach przebywa mniej niż 1000 pacjentów z Covid-19. Co więcej, również liczba nowych, pozytywnych diagnoz jest najniższa od września – wynika z najnowszych, opublikowanych w poniedziałek (07.06.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 28 maja do 3 czerwca Covid-19 diagnozowano u średnio 1 475 pacjentów dziennie, co oznacza spadek o 20% w porównaniu z poprzednim tygodniem, a także najniższą liczbę od połowy września 2020 roku. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 070 802 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni odnotowano średnio 202,4 przypadki zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co z kolei oznacza 29-procentowy spadek w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 14,4 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, czyli niemal tyle samo, co w poprzednim tygodniu. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło 25 033 obywateli Belgii.

W okresie od 30 maja do 5 czerwca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 74,1 pacjentów z Covid-19, co oznacza spadek o 15% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w niedzielę (06.06.2021) w belgijskich szpitalach przebywało 967 pacjentów zakażonych koronawirusem, co oznacza spadek o 12 osób w porównaniu z dniem poprzednim. W grupie tej 330 osób przebywało na oddziałach intensywnej terapii (o 6 osób mniej niż w sobotę), zaś 204 pacjentów wymagało podłączenia do respiratora (-8). Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni liczba pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii znacznie spadła, co ma umożliwić poluzowanie obostrzeń w najbliższą środę, 9 czerwca.

Jednocześnie wzrosła liczba codziennie przeprowadzanych testów o 2% (średnio 44 956 testów dziennie). W zeszłym tygodniu liczba pozytywnych diagnoz wyniosła 3,9% (spadek o 0,9%). Łącznie ponad 5 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 54,8% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto 2 501 465 osób (27,1%) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa wzrósł nieco do wartości 0,89. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


07.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Najnowszy ranking miast. Sprawdzili 3 najważniejsze rzeczy

Działania na rzecz środowiska i mieszkańców oraz dokładne prześwietlenie gospodarcze. W taki sposób powstał ranking miast Arcadis.

Badano aż 50 polskich miast pod trzema złożonymi czynnikami. Właśnie tak powstała druga edycja Rankingu Polskich Miast Zrównoważonych Arcadis. Aby wskazać zwycięzcę sprawdzono takie obszary jak:

• społeczeństwo,
• środowisko,
• gospodarka.

Trzy warunki

Zaznaczmy jednak, że są to zagadnienia bardzo obszerne i np. w „gospodarce” zbadano kondycję ekonomiczną miast, wykorzystując wskaźniki odnoszące się do wydatków inwestycyjnych, sytuacji na rynku pracy, przedsiębiorczości mieszkańców, wartości środków pozyskiwanych z UE, a także stanu infrastruktury transportowej. „Wskaźniki te określają, jaki poziom w rozwoju gospodarczym osiągnęły miasta, ale także wskazują możliwości dalszego ich rozwoju.” - czytamy w raporcie.

Jeśli chodzi o „społeczeństwo”, to brany był pod uwagę np. dostęp do opieki zdrowotnej czy edukacji. W segmencie „środowisko” sprawdzono jakość powietrza, wrażliwość na zmiany klimatu i obecność zieleni w strukturze miejskiej.

Dla większości Polaków

Raport jest rozległy i wychodzi poza zwykły ranking. Jest w nim mowa o przyszłości miast i wskazano kierunek, w którym powinny się rozwijać. „Obszary te i ich rozwój w kierunku równoważenia trzech sfer – społecznej, gospodarczej oraz środowiskowej mają coraz większe znaczenie w każdej skali – ogólnoświatowej, krajowej, regionalnej, a zwłaszcza lokalnej. Związane to jest z rosnącą odpowiedzialnością samorządów miast za jakość życia mieszkańców, spójność funkcjonowania wymienionych sfer życia miasta oraz skutki postępującej urbanizacji.” - tak uważa cytowany w raporcie prof. Tadeusz Borys i dodaje, że ponad połowa (55 proc.) ludności świata mieszka w miastach, a według szacunków ONZ w 2030 roku będzie to 60 proc. W 2050 ten wskaźnik dojdzie do 75 proc. Zaznaczmy, że w Polsce już teraz ponad 60 proc. obywateli to mieszkańcy miast.

Zwycięzcy

Kto wygrał ranking. Został on podzielony na trzy części, ale skupmy się na całościowym podejściu. Pierwsze miejsce zajęła Warszawa. Druga pozycja należy do Torunia, a na podium jest jeszcze Zielona Góra.

„Wyniki badania przeprowadzonego w 2020 roku wskazują, że mieszkańcy Warszawy pozytywnie myślą o swoim mieście i identyfikują się z nim. Warszawiacy uważają, że stolica to bezpieczne i czyste miasto, w którym dobrze funkcjonuje komunikacja miejska. Blisko proc. ankietowanych uważa, że władze miasta uwzględniają ich opinie i pomysły oraz realizują potrzeby mieszkańców, a także interesują się tym jakie są ich najważniejsze problemy.” - czytamy o zwycięzcy.

Z kolei Toruń został doceniony m.in. za działania na rzecz poprawy jakości powietrza – w tym akcję likwidacji kotłów opalanych paliwem stałym, termomodernizację budynków, miejski system monitoringu powietrza.

Zielona Góra, jak czytamy w raporcie, to jedno z bardziej zielonych miast w Polce, gdzie lasy zajmują aż 53 proc. całkowitej powierzchni.

”Tereny zieleni w mieście zapewniają korzystną cyrkulację powietrza, pełniąc niejako rolę filtra redukującego poziom zanieczyszczeń, a w czasie upałów łagodzą skutki zjawiska miejskiej wyspy ciepła.” - czytamy.

07.06.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. News4Media

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Motoryzacja: Rejestracja aut ciężarowych prawie cztery razy wyższa niż rok temu. To może napędzić nową usługę ich wynajmu długoterminowego

Według statystyk Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w kwietniu tego roku zarejestrowano 3243 pojazdy użytkowe powyżej 3,5 t, co oznacza ponad 226-proc. wzrost rok do roku. Za zdecydowaną większość zakupów odpowiadają firmy, a szczególnie przedsiębiorstwa leasingowe i zajmujące się wynajmem długoterminowym. Po kryzysie wywołanym pandemią obie te branże wyraźne przyspieszają, a przedsiębiorcy coraz chętniej wybierają te formy finansowania. – Należy się spodziewać, że ten rok będzie bardzo dobry dla wynajmu i całego segmentu pojazdów użytkowych – ocenia Łukasz Chyliński, prezes nowej marki TRUCK CARE, która na rynku najmu pojazdów użytkowych zadebiutowała w połowie maja. Jako jedna z nielicznych na polskim rynku stawia na wynajem pojazdów ciężkich i specjalistycznych, w tym także zasilanych gazem i elektryków.

– Polski rynek wynajmu pojazdów użytkowych rozwija się bardzo dobrze i podąża za rejestracjami nowych pojazdów ciężarowych, które – po okresie spadków wywołanych pandemią, zwłaszcza w pierwszej połowie 2020 roku – notują w tym roku olbrzymie wzrosty. W segmencie pojazdów ciężarowych, tych najcięższych, są to wzrosty rzędu 100 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Tym samym usługa wynajmu też radzi sobie doskonale – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Chyliński, prezes zarządu TRUCK CARE.

W II i III kwartale ub.r. spadki w liczbie rejestracji nowych pojazdów ciężarowych dochodziły nawet do 70 proc. Jednak już pod koniec zeszłego roku rynek zanotował odbicie, które trwa do tej pory. Odzwierciedlają to statystyki PZPM, z których wynika, że w kwietniu tego roku zarejestrowano 3243 pojazdy użytkowe powyżej 3,5 t. To ponad 220 proc. więcej niż przed rokiem. W grupie nowych samochodów ciężarowych powyżej 3,5 t zarejestrowano w kwietniu 3166 nowych pojazdów, co oznacza ponad 240-proc. wzrost r/r. Po 20 dniach maja wzrost był jeszcze wyraźniejszy i wyniósł prawie 300 proc.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy roku zarejestrowano ponad 10,6 tys. samochodów ciężarowych, czyli o prawie 89 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku. Z kolei w grupie pojazdów użytkowych powyżej 3,5 t wzrost sięgnął prawie 81 proc. Część z tych pojazdów ciężkich trafia na rynek najmu długoterminowego. Chociaż nie jest to usługa rozpowszechniona wśród krajowych firm, to jej potencjał rozwoju jest oceniany bardzo pozytywnie.

– Gdyby oceniać perspektywy dla rynku wynajmu pojazdów na 2021 rok po I kwartale, to one wyglądają fantastycznie. My podpisujemy w tej chwili około pięć razy więcej kontraktów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Mamy dużo więcej nowych rejestracji. Te wzrosty prawdopodobnie nie utrzymają się w dalszej części roku, m.in. ze względu na to, że brakuje pojazdów i relacja między popytem a podażą jest mocno zaburzona, natomiast należy się spodziewać, że to będzie bardzo dobry rok dla wynajmu i dla całego segmentu pojazdów użytkowych – ocenia Łukasz Chyliński.

Zarówno w rejestracjach w całym segmencie aut użytkowych, jak i tylko w podsegmencie ciężarowych dominują zakupy firmowe. Wśród nich zasadniczą część (ok. 75 proc.) stanowią firmy prowadzące leasing lub CFM, czyli wynajem długoterminowy.

Jak podkreśla ekspert, cały rynek wynajmu pojazdów rozwija się tak dynamicznie ze względu na fakt, że ta forma finansowania stanowi dla przedsiębiorców atrakcyjną i bezpieczną alternatywę. Wśród samochodów osobowych co czwarte auto flotowe jest wybierane właśnie w wynajmie długoterminowym.

– Na tle wszystkich innych form finansowania wynajem wypada naprawdę bardzo dobrze. Wyróżnia go przede wszystkim elastyczność, bo są to usługi szyte na miarę konkretnych klientów i ich potrzeb. W zakresie rat, podejścia do klienta, zakończenia umowy czy też przedterminowego zakończenia kontraktu wynajem daje szerokie możliwości. Po drugie, w przypadku wynajmu ryzyko po stronie najemcy jest bardzo ograniczone w porównaniu do innych form finansowania. Tutaj najemca ma wszystko w ramach jednej raty, po jego stronie pozostaje tylko paliwo, opłaty drogowe czy opłaty związane z utrzymaniem pracowników. Natomiast wszystko, co się wiąże z pojazdem, jest zagwarantowane przez cały okres kontraktu, a ta przewidywalność kosztów dzisiaj jest niezwykle istotna – mówi prezes zarządu TRUCK CARE.

TRUCK CARE, nowa marka na rynku wynajmu pojazdów użytkowych, która zadebiutowała na rynku w połowie maja, chce wykorzystać te dobre perspektywy stojące przed branżą. Powstała ona na bazie wypożyczalni DBK Rental i będzie rozwijana w ramach współpracy pomiędzy Grupą DBK i Europejskim Funduszem Leasingowym.

– DBK Rental, znana marka na rynku TSL, zmienia się w TRUCK CARE. Dla naszych klientów oznacza to większą elastyczność, więcej rozwiązań i szerszą paletę produktową. Natomiast dla całego rynku pojawienie się marki TRUCK CARE oznacza, że dotychczasowy lider przyspiesza, wrzuca kolejny bieg i zaoferuje jeszcze więcej ciekawych propozycji. Mamy nadzieję, że w ciągu kolejnych lat ta pozycja lidera zostanie przez nas jeszcze bardziej podkreślona – mówi Ireneusz Sobieski, prezes zarządu Grupy DBK.

TRUCK CARE oferuje klientom wynajem m.in. ciągników siodłowych, samochodów ciężarowych i dostawczych, naczep, przyczep oraz pojazdów specjalistycznych. W tej chwili flota marki liczy ponad 3,7 tys. pojazdów, m.in. DAF, MAN, IVECO, Volvo, Mercedes-Benz, Scania, Kögel, Schmitz, Krone czy Renault.

– Zaoferujemy klientom niskoemisyjne pojazdy do transportu międzynarodowego zasilane gazem ziemnym, które już dzisiaj mamy we flocie. Pojawią się w niej również pojazdy elektryczne, przede wszystkim w segmencie aut dostawczych, choć pracujemy z kilkoma dostawcami nad tym, żeby poszerzyć ofertę elektryków w segmentach o wyższym tonażu – zapowiada Łukasz Chyliński.

Jak wskazuje, poza elastycznym wynajmem TRUCK CARE zaoferuje klientom także szereg dodatkowych usług, jak np. wsparcie w zakresie usług telematycznych, które przekłada się na optymalizację jazdy i czasu pracy kierowców, mniejsze zużycie paliwa i większe oszczędności.

– Zapewniamy naszym klientom dostęp do paneli informacyjnych, na których mogą znaleźć wszelkie informacje na temat wynajmowanych przez nas pojazdów. Wkrótce – w odpowiedzi na sygnały płynące od naszych klientów i z rynku – uruchamiamy też usługę zarządzania flotą obcą. To oznacza, że jeżeli pośród naszych klientów są tacy, którzy mają część pojazdów u nas w wynajmie, a część finansują w inny sposób, np. leasingiem albo kredytem, to takie pojazdy również będziemy obejmować obsługą serwisową i zarządzaniem, żeby zdjąć obowiązek z barków naszych klientów – mówi prezes nowej marki.

 
07.06.2021 Niedziela.BE // bron: Newseria // tagi: gospodarka, inwestycje, rynek leasingu, Europejski Fundusz Leasingowy, firma, COVID-19, pandemia, koronakryzys, wynajem długoterminowy samochodów, najem pojazdów użytkowych i ciężarowych, TRUCK CARE // mówi 1: Łukasz Chyliński, prezes zarządu, TRUCK CARE // mówi 2: Ireneusz Sobieski, prezes zarządu, Grupa DBK // fot. Shutterstock, Inc.

(cc)

 

Subscribe to this RSS feed