Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 7 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Odkryto nowe gatunki chrząszczy!
Eksport w Regionie Stołecznym Brukseli spadł w zeszłym roku o 25%
Belgia: To sporo tańsze niż rok temu
Belgia: W tym regionie mieszkania droższe o 6%
Belgia: W Brukseli więcej zabitych na drogach
Belgia: Zeszły miesiąc drugim najcieplejszym czerwcem w historii pomiarów!
Niemcy: „Zmiany klimatyczne największym problemem społecznym”
Belgia: 7 lipca lekarze i dentyści będą strajkować
Słowo dnia: Hooimaand, juli
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Koronawirus w Belgii: Znaczny spadek liczby zakażeń!

Podczas gdy liczba nowych zakażeń koronawirusem znacznie spadła, liczba hospitalizacji i przyjęć na oddziały intensywnej terapii nadal jest wysoka – wynika z najnowszych, opublikowanych dziś (26 lipca) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W ciągu ostatnich 7 dni do szpitali przyjmowano dziennie średnio 158,6 pacjentów, co oznacza spadek o 3% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Na ten moment w szpitalach przebywa 2 284 pacjentów, u których zdiagnozowano Covid-19. W tej grupie 126 (+3) pacjentów jest leczonych na oddziałach intensywnej terapii. Niemniej jednak, liczba pacjentów intensywnej terapii utrzymuje się poniżej 200 już od dnia 9 marca. Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

W okresie od 19 do 25 lipca dziennie wykrywano średnio 4 276 przypadków Covid-19, co stanowi wzrost o 40% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 4 398 161 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 3 570 719 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii. Średnia liczba przeprowadzanych dziennie testów znacznie spadła do 14,5 tys., zaś wskaźnik pozytywnych wyników testów wynosi obecnie 31,9%, co oznacza, że prawie 1 na 3 testy ma pozytywny wynik. Omicron BA.5 jest dominującym wariantem z liczbą 79,7% wszystkich zakażeń.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 10,7 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza spadek o 5%. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 32 179 (+90 od wtorku w zeszłym tygodniu) mieszkańców Belgii. Niemniej jednak, z powodu szczepionek liczba zgonów jest znacznie niższa – w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano ponad 200 zgonów. Poza tym najwyższą liczbę zgonów odnotowuje się obecnie wśród osób z grupy wiekowej 85+.

Jest też dobra wiadomość: współczynnik reprodukcji wirusa nieznacznie spadł poniżej 1,0. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

Dotychczas ponad 9,09 mln osób otrzymało obydwie dawki szczepionki, co oznacza 89% dorosłej populacji Belgii oraz 79% całkowitej populacji kraju. Jednocześnie ponad 7,17 mln osób otrzymało także dawkę przypominającą szczepionki.

Od jakiegoś czasu instytut zdrowia Sciensano publikuje aktualizacje koronawirusowych statystyk tylko dwa razy w tygodniu, we wtorki i w piątki.

26.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Szerzy się złodziejstwo w sklepach. Kradzieżom winna nie tylko drożyzna

Falę kradzieży napędza nie tylko inflacja. Złodziejom sprzyjają także nowe rozwiązania techniczne w sklepach i zmiany w prawie.



Garść danych. Od stycznia do września 2021 r. w statystykach policji odnotowano o prawie 21 proc. więcej przestępstw i o 6 proc. więcej wykroczeń niż rok wcześniej. Mowa o kradzieżach sklepowych, których było 18 356. Dane za bieżący rok nie są optymistyczne. W ciągu sześciu miesięcy było aż 17 219 kradzieży. To 28 proc. więcej niż rok wcześniej. A wszystko wskazuje na to, że liczby będą tylko rosły.

- Drożyzna sprzyja przestępczości, także sklepowej. Oczywiście nie sposób przewidzieć konkretnego wskaźnika, ale wzrost kradzieży jest nadal pewny. Ochrona kosztuje, a pieniędzy brakuje i tracą one wartość. Do tego obniża się próg społecznego przyzwolenia na kradzież. Jest dość powszechny pogląd, że biedny też ma prawo żyć, tym bardziej gdy pracuje i nie ma na życie, bo np. oszczędza na zimę, tj. na prąd i ogrzewanie – komentował niedawno dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Zmiany widać gołym okiem. O ile zabezpieczenia przed złodziejami zakładano tylko na ubrania czy na drobną elektronikę, to teraz tego rodzaju środki są stosowane w przypadku masła.  – W sieci Kaufland korzystamy z zabezpieczeń, które mają zapobiec kradzieży danych grup produktowych. Część artykułów wyznaczonych do zabezpieczenia jest ustalana centralnie. Ponadto – w zależności od potrzeb – w wybranym sklepie systemem antykradzieżowym mogą zostać objęte produkty wskazane przez menedżera marketu. W przypadku próby kradzieży, gdy klient przekracza bramkę, zabezpieczenie uruchamia sygnał alarmujący pracowników marketu – wyjaśniała Maja Szewczyk z Działu Komunikacji Korporacyjnej sklepów Kaufland.

Ale nie tylko drożyzna sprawia, że rozmiar złodziejstwa jest większy. Zachęcają do tego także pewne rozwiązania techniczne. To np. kasy samoobsługowe.

–

Porównując sklepy ze stałymi kasami samoobsługowymi i bez nich, badania opracowane przez Efficient Consumer Response (ECR) wykazały, że sklepy ze stałymi kasami samoobsługowymi miały wyższy poziom strat, a niektóre studia przypadków w branży spożywczej odnotowały straty na poziomie od 33 proc. do nawet 147 proc. Nie od dziś wiadomo, że stosowanie kas samoobsługowych w handlu detalicznym bezpośrednio skutkuje zwiększeniem kradzieży, a pandemia tylko nasiliła to zjawisko – ocenia w wywiadzie dla serwisu wiadomoscihandlowe.pl Ewa Pytkowska, szefowa polskiego oddziału firmy Checkpoint Systems.

Trzeba też dodać, że zmienia się kwota, od której mowa jest o kradzieży. Teraz to 500 zł (poniżej tego to wykroczenie), ale Sejm właśnie przyjął nowelizację Kodeksu karnego, co ma przesunąć granicę do 800 złotych.

26.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Czy na hulajnodze elektrycznej można przekroczyć prędkość? Taka próba słono kosztuje



Może się wydawać, że jadąc elektryczną hulajnogą, nie jest się narażonym na mandat za przekroczenie prędkości. To wielki błąd.



Kilka słów wyjaśnienia. Zgodnie z przepisami, kierujący hulajnogą elektryczną nie może robić wszystkiego, co chce. Powinien jechać po drodze dla rowerów albo celowo wyznaczonym do tego pasie. Jeżeli nie ma takiej możliwości-- może poruszać się po jezdni. Trzecią opcją jest chodnik.


Ale trzeba pamiętać, że w każdej takiej sytuacji obowiązują limity prędkości.

- droga dla rowerów – 20 km/h
- jezdnia – 30 km/h
- chodnik – prędkość zbliżona do prędkości pieszego czyli 6-7 km/h.

To oczywiście oznacza, że za przekroczenie limitów można zostać ukaranym. Pytanie jednak brzmi, czy do tego dochodzi? Czy policja łapie piratów na hulajnogach elektrycznych? Okazuje się, że tak.

Dowodem na to jest ostatnie wydarzenie z okolic Mińska Mazowieckiego. W gminie Halinów mundurowi zatrzymali 26-latka na hulajnodze. W ramach wykonywanych działań prowadzili m.in. kontrole przestrzegania ograniczeń prędkości, wykorzystując do tego jej laserowy miernik. W pewnym momencie w miejscowości Okuniew, na drodze wojewódzkiej nr 637, zauważyli zbliżającego się ze znaczną prędkością, kierującego elektryczną hulajnogą. Kiedy zmierzyli jego prędkość, urządzenie wskazało 73 km/h! To o 50 za dużo dla takiego kierującego w tym miejscu – informuje podkom. Marcin Zagórski z KPP w Mińsku Mazowieckim.

26-latek był przekonany, że może jechać tak szybko, jak inne pojazdy. Na ziemię sprowadził go dopiero mandat w wysokości 1,5 tys. zł.

To nie jedyny taki przypadek. W maju na ulicy Południowej w Grudziądzu policjanci także zauważyli szarżującego kierowcę jednośladu. Patrol akurat radarem samochody, ale urządzenie skierował na 21-latka na hulajnodze. Okazało się, że jechał 50 km/h, podczas gdy powinien maksymalnie 20km/h.
Mandat wyniósł 400 złotych.

Zwiększanie prędkości

Generalnie hulajnogi elektryczne mają firmowe ograniczenie prędkości. Ale mogą pędzić ponad limit, gdy np. jedzie się z górki. Dodatkowo istnieje możliwość zmodyfikowania oprogramowania pojazdu, i w taki sposób obejścia zabezpieczeń.

27.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Nie dyrektor, tylko dyrektorka. Kolejne miasto wprowadza oficjalnie żeńskie nazwy



Po Warszawie i Sopocie kolejne miasto wprowadza zmiany językowe i społeczne. Nazwy stanowisk zajmowanych przez panie mają być bardziej kobiece.



Najpierw krótkie przypomnienie ze szkoły. Feminatywy to żeńskie formy gramatyczne stanowisk i funkcji. To używanie zamiast np. „kierownika” słowa „kierowniczka” gdy na tym stanowisku zasiada kobieta. W języku polskim takie rozwiązanie stosuje się potocznie, ale urzędowo już tak nie jest. Dlatego jeżeli ktoś pisze podanie do szkoły, to do kobiety kierującej placówką trzeba zwrócić się „dyrektor”. Takie oficjalnie zajmuje stanowisko.

Ale to się zmienia. Już Warszawa i Sopot urzędowo wprowadziły feminatywy. W stolicy takie formy są stosowane dobrowolne i jedynie w na stronach internetowych, komunikatach prasowych, stopkach mailowych, czy nagłówkach pism urzędowych.

Od 1 sierpnia będzie tak też w Gdańsku. Prezydent tego miasta, Aleksandra Dulkiewicz ogłosiła, że feminatywy zaczną obowiązywać w ratuszu, ale tak jak w Warszawie będzie to nieobowiązkowe.

– Miejsce pracy powinno być przestrzenią, w której każda i każdy z nas powinien czuć się w pełni akceptowany, a nasze wzajemne relacje opierały się na szacunku i sprzyjały wspieraniu różnorodności – tłumaczy Dulkiewicz.

Co ciekawe, sama prezydent nie chce być „prezydentką”. O tę właśnie sprawę zapytała ją w internecie jedna z osób komentująca wpis Dulkiewicz. Pani prezydent odpisała, że woli być nazywana prezydentem Gdańska.


Link: TUTAJ.


27.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed