Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać
Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?
Belgia: Trzy osoby ranne w masowej bójce w Geel
Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać
Belgia, Burcht: Mężczyzna zadźgany nożem, partnerka aresztowana
Dzik po raz pierwszy zauważony w brukselskim Parc de Woluwe

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wiośnieje! (cz.91)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wiośnieje! (cz.91) fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Wiośnieje!

Maria Pawlikowska – Jasnorzewska pisała: „W parku, wkoło jakiegoś nudnego popiersia zakwitły bzy jedwabne, ciężkie cała Persja! Posąg szepce do siebie! Bzy kwitną. Jestem wieszcz. Żałuję bardzo. Czego? Wiosno, ty już wiesz...”

O tak! O wiośnie można pisać wiersze! Nie jestem poetką, ale temat wydaje się idealny dla poezji.

Wiosna to moja ulubiona pora roku. Każdego roku, gdy już rozgości się na dobre, ja się starzeję (wiosną mam urodziny), to jednak nie umniejsza jej piękna i co roku zakochuję się w niej znów i znów. Za każdym razem zachwycam się jej pięknem, delikatnością i tym, że bez względu na wszystko nadchodzi. Bez względu na to, jak złe wiadomości się słyszy, kwiaty wychylają swoje główki w nadziei, że będzie lepiej. I chyba jest trochę lepiej. Przecież w promieniach słońca jest tak wiele optymizmu. W domu naprzeciw ktoś otwiera okno a odbijające się w szybkie promienie puszczają zajączki w moim domu. Przebiegają po stole i znikają na ścianie.

Kalendarzowa wiosna zacznie się dopiero za miesiąc. Jednak natura rzadko korzysta z kalendarza. W tym roku przyszła do nas już pod koniec lutego razem z kwitnącymi w ogrodach przebiśniegami i krokusami oraz śpiewającymi całe dnie ptakami. Gdy nadchodzi wiosna, widać ją wszędzie! Kwitną drzewa, krzewy i kwiaty na łąkach, w parkach i na skwerach.

Wiosna w tym roku jest chyba jeszcze bardziej niezwykła. Gdy spoglądam przez okno a ciepłe promienie ogrzewają moją twarz, mam wrażenie, jakby zima trwała wieki. Jakby od ostatnich ciepłych dni minęło bardzo dużo czasu. Przecież śnieg leżał nieco ponad tydzień, ale w mojej pamięci ostatnie miesiące były bardziej niż zwykle chłodne, ponure, smutne i pełne niepewności. Niepewność jeszcze nie minęła, ale przynajmniej jest ciepło, promiennie i radośnie. Teraz, gdy wszystko wokół udowadnia, że ponure dni są już za nami, jest jakoś łatwiej. Dopiero, gdy na zewnątrz zaczyna robić się ładnie, człowiek uświadamia sobie, jak ciążyła mu ta zimowa ponurość. Ale przecież przez pandemię ta zima również była inna. Tak bardzo chciałabym wierzyć, że razem ze śpiewem ptaków i kwitnącymi wszędzie kwiatami, zmieni się nasza codzienność, że zmieni się na lepsze.

W ogrodzie zaczęły kwitnąć krokusy a przebiśniegi kiwają swoimi białymi główkami już od tygodnia. W rozpędzie wypatruję tulipanów, ale ich jeszcze nie widać. Można odnieść wrażenie, że w ciągu jednej nocy zakwitły niektóre drzewa (nie wszystkie, ale na wielu są już maleńkie białe i różowe kwiaty), a pobocza dróg dzięki krokusom zrobiły się fioletowe i żółte.

Ranki są jeszcze chłodne, ale w ciągu dnia robi się dużo cieplej i tak przyjemnie. Wczoraj pochowałam wszystkie zimowe buty. Gdy piszę obok mnie pachnie już nie tylko kawa. Mam otwarte okno i czuję ten jedyny w swoim rodzaju zapach wiosny. Tak właśnie pachnie nadzieja.

A może jest tak pozytywnie (lub ja szukam na to dowodów), ponieważ wiosna zawsze przynosi ze sobą obietnicę początku i nadziei. Jakby mówiła, że od teraz będzie nieco łatwiej. Problemy nie znikną, ale będzie jaśniej, cieplej i bardziej pachnąco. Niech wiośnieje również w naszych sercach!

A na koniec kilka słów od Juliana Tuwima:

Już w powietrzu wiosnę słyszę
Już w powietrzu wiosnę słyszę…
Czy ty też?
Serce patrzy w me zacisze…
Czy ty wiesz?

Świat wiośnieje, w słońcu cały,
W świtach zórz…
Wróble się rozświergotały:
„Cóż, czy już?”

Wiosna… Kwiaty mam i słońce…
Czy ty też?
A w oczach mam łzy gorące…
Czy ty wiesz?

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


28.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onniedziela, 14 marzec 2021 12:44

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież