Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Policjanci i imprezowicze ranni podczas nalotu na imprezę rave w Laeken
Belgia: Potrzebnych 75 nowych pracowników ochrony na lotnisku w Brukseli!
Belgia: Pogoda na 24 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 24 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać
Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Gembershots – co to takiego? (cz.40)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Gembershots – co to takiego? (cz.40) fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Gembershots – co to takiego?

Wczoraj wsiadłam do samochodu, włożyłam kluczyk do stacyjki, przekręciłam go i usłyszałam znajomy dźwięk silnika. Równocześnie włączyło się radio. Pierwsze słowo, które z niego padło to: koronawirus. Znów o tym mówią, wciąż o tym mówią, wszędzie o tym mówią. Ze szkoły naszej córki, regularnie przychodzą maile, które informują, że nikt w szkole (jeszcze) nie zachorował, ale będą nas na bieżąco informować. Włączam Internet, wszędzie wirus, telefon - tak samo. Poszłam do drogerii, ponieważ skończył nam się szampon i rozglądając się zauważyłam, że wszystkie butelki mydła dettol (mydło antybakteryjne) zostały wykupione. W supermarkecie również.

Oznaki niepokoju można dostrzec prawie wszędzie, delikatne, ale jednak obecne. Byłam na zakupach w Ikei i moją uwagę zwróciły dwie panie, które wybierały kubki w rękawiczkach. Nawet nie gumowych, ale takich zwykłych, których zadaniem jest chronienie rąk przed zimnem. Obawiam się, że na ewentualnego wirusa nie pomogą.

Ludzie się boją i w pewnym sensie jest to zrozumiałe, szczególnie, że strach podsycany jest ze wszystkich stron. Jak zawsze w trudnych sytuacjach, najwłaściwsze jest zachowanie spokoju.

A co ja robię? Właściwie nic. Zachowuję spokój. Mydło jest w domu, ponieważ mam je zawsze. Mycie rąk nie jest dla mnie czymś niezwykłym.

Jedyne, co robię, co jest trochę „dodatkowe”, to picie gembershotsjes i pewnie będę to robić jeszcze długo po tym, jak wirus przeminie. Odkryłam je w pobliskim maleńkim sklepie warzywniczym i zaczęłam regularnie kupować. Dla osób, które nie wiedzą, co to jest, informuję, że gembershotsjes to mniej więcej 30ml napoje pełne najlepszych dla zdrowia składników, ich podstawą jest imbir. Najpierw polubiłam ich smak a potem odkryłam, jak zbawienne są dla mojej odporności i nie tylko.

Problem polegał na tym, że były dość drogie. W ich skład wchodzi tylko imbir, cytryna i jabłko, dlaczego więc kosztuje tak dużo? Nie wiem.

Rozwiązanie pojawiło się samo. Mój syn, już student, odkrył niedawno w sobie nowy talent. Poza nauką i komputerem, pokochał również kuchnię. Nie piszę tu tylko o jedzeniu, ale również o kucharzeniu. Z pewnością jeszcze wrócę do tego tematu, ponieważ dzięki niemu odkryłam, że przygotowywanie różnych potraw można rozważać w wielu aspektach. Nawet w aspekcie dwujęzycznym, ale o tym za tydzień. Mój syn wpadł na pomysł, że sam zrobi gembershotsjes. Przecież to nie może być takie trudne.

Od tamtego czasu w naszej kuchni przepięknie pachnie imbirem, a my wypróbowujemy różne smaki, ponieważ okazało się, że przepisów na te superzdrowe napoje jest mnóstwo. Poniżej podaję dwa już przez nas sprawdzone. Oba są niezwykle smaczne (chyba, że ktoś nie lubi smaku imbiru) a z ilości składników powstaje sporo napoju.

Do stworzenia pierwszego potrzebna są nam tylko 3 cytryny, 100 gram imbiru oraz 100 ml miodu. Przygotowanie napoju to dosłownie chwila. Najpierw należy wycisnąć sok z cytryny, obrać imbir, pokroić go w kawałki a potem wszystko wrzucić do blendera. Na koniec dodajemy miód. Napój, który przygotowaliśmy był bardzo ostry, dlatego rozcieńczyliśmy go jeszcze odrobiną soku z jabłek. Pycha!

Aby przygotować gembershotsjes według drugiego przepisu, potrzeba nieco więcej składników. Oczywiście znów należy mieć w domu imbir (100 gram), ponadto 8 mandarynek, 200 ml wody, 1 łyżeczkę kurkumy oraz odrobinę pieprzu. Podobnie, jak w poprzednim przepisie, należy wycisnąć sok z mandarynek, oskrobać i pokroić imbir. Wszystko wrzucić do miksera, dodać kurkumę, wodę i pieprz a następnie zmiksować. Ten napój już nie jest tak ostry, ale brakuje mu nieco słodyczy. Dlatego również do niego dodaliśmy odrobinę (łyżeczkę) miodu.

Już wiemy, że przepisów jest znacznie więcej i będziemy je wypróbowywać. Czy dzięki temu uchronimy się przed chorobą? Nie wiem, w każdym razie mamy przyjemność z wspólnych eksperymentów w kuchni i nowych smaków.

Z tego właśnie powodu, chciałabym przy naszej dzisiejszej kawie, życzyć Czytelnikom portalu Niedziela.be dużo zdrowia i proszę pamiętać, że w sytuacji, w jakiej teraz się znaleźliśmy, panika jest najgorsza. Przeróżne media powiadamiają nas o kolejnych zachorowaniach. Ważne jest, by pamiętać, że zdecydowana większość chorych wraca do zdrowia. Pierwsza osoba, która w Belgi została zarażona koronawirusem, jest już zdrowa.

Dużo zdrowia i spokoju!

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 

08.03.2020 Niedziela.BE

(as)

 

Last modified onczwartek, 02 kwiecień 2020 10:09

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież