Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W Belgii wzrasta liczba skarg na cyfrową przemoc seksualną
Wskaźnik zaszczepień wśród dzieci we Flandrii nadal wysoki
Niemcy: Niewielki wzrost PKB
Energia słoneczna niemal pokryła zapotrzebowanie Belgii na prąd!
Słowa dnia: Vlag van Polen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 2 maja 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Zaczęło się fatalnie, skończyło po mistrzowsku – Świątek górą nad Keys
Belgia: Domy tylko trochę droższe
Polska, alert burzowy: Gwałtowne zjawiska pogodowe przetoczą się przez Polskę
Linie lotnicze Air Belgium ogłosiły upadłość!
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: Paardrijden

Rijden to w języku niderlandzkim jeździć, a paard to koń. Jak zatem łatwo odgadnąć, paardrijden oznacza jeździć konno, jazdę konną.

Dla wielu ludzi jazda konna to coś więcej niż zwykłe hobby. Niektórzy tak kochają konie, że są w stanie poświęcać im wiele godzin tygodniowo i wydawać na nie majątek.

W języku niderlandzkim jeden koń to een paard, a liczba mnoga to paarden. Słowo paard jest w niderlandzkim rodzaju nijakiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym het. Mówiąc więc o konkretnym koniu, powiemy het paard.

Wymowę słowa paard znajdziemy TUTAJ, a słowa paardrijden TUTAJ.

W niderlandzkim „jeździć na koniu” można też wyrazić w inny sposób, np. mówiąc „rijden op een paard” albo „een paard berijden”. Siedzieć na koniu to „op een paard zitten”, a brać lekcje jazdy konnej to „paardrijles volgen”.

Jeździec to w języku niderlandzkim de paardrijder, a jeśli mowa o profesjonaliście - de ruiter (dżokej). O kobiecie jeżdżącej konno (amazonce) powiemy de amazone. Czasem konie mogą galopować (galopperen), ale dobry jeździec wie, jak je ujarzmić (temmen).

Ważnym miejsce dla każdego wielbiciela koni jest de menage (ośrodek jeździecki), a konie przybywają tam w de paardenstal (stajnia). Mały koń, czyli kucyk, to pony, a koń pociągowy to het trekpaard.

Słowa paard używa się też metaforycznie. Koń mechaniczny jako jednostka mocy np. silnika to de paardenkracht (PK), a końska dawka (np. leku) to een paardenmiddel. Jeśli ktoś „pracuje jak koń” (czyli dużo i ciężko), to nazwiemy go werkpaard (dosłownie: koń roboczy).

W niderlandzkim są też różne powiedzenia i przysłowia ze słowem paard. Postawić na złego konia (czyli dokonać niewłaściwego wyboru) to „op het verkeerde paard wedden”. Ktoś, kto jest silny jak koń (czyli bardzo silny) jest „zo sterk als een paard”.

Więcej słów dnia


23.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Deficyt budżetowy nadal za wysoki

Komisja Europejska zaleca, by deficyt budżetowy nie przekraczał 3% PKB. Belgia wciąż nie spełnia tego warunku.

W ostatnim kwartale ubiegłego roku deficyt budżetowy w Belgii był na poziomie 4,8% PKB, podobnie jak w dwóch poprzednich kwartałach. Od ostatniego kwartału 2022 r. deficyt w Belgii ani razu nie był niższy niż 3,4% - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Deficyt budżetowy dla całej Wspólnoty wyniósł w czwartym kwartale 2024 r. około 3,4%, a w strefie euro było to 3,2%. Różnice na tym polu są jednak wielkie: niektóre kraje mają nadwyżkę budżetową, a inne deficyt nawet trzykrotnie wyższy niż unijna średnia.

W czwartym kwartale ubiegłego roku największą nadwyżką budżetową pochwalić się mógł niewielki Cypr (3,4% PKB). W Danii nadwyżka budżetowa wyniosła 2,9% PKB, a w Grecji 2,2%.

Na drugim końcu tego zestawienia znalazła się Malta, gdzie deficyt budżetowy w czwartym kwartale 2024 r. osiągnął poziom aż 10,7% PKB. W Rumunii było to 9,9%, a na Słowacji 8,8%.

Również w Polsce deficyt należał do najwyższych w całej UE, bo pod koniec ubiegłego roku wyniósł równowartość 7,9% PKB. Był zatem o ponad 3 punkty procentowe wyższy niż w Belgii.

Wysoki deficyt budżetowy oraz duży dług publiczny to już od lat wielki problem belgijskiej gospodarki. Nowy rząd premiera De Wevera stawia sobie za cel ograniczenie deficytu i zmniejszenie zadłużenia. Naciska na to również Komisja Europejska. Nie będzie to jednak łatwe, bo wymagać to będzie bolesnych cięć budżetowych.


27.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Temat dnia: Belgia ma problem. Dług publiczny wciąż olbrzymi

Pod koniec ubiegłego roku belgijski dług publiczny był na poziomie 104,7% PKB. Tylko trzy kraje Unii Europejskiej były wtedy zadłużone jeszcze bardziej niż Belgia.

To już od lat jeden z głównych problemów belgijskiego rządu: olbrzymi dług publiczny. Kolejne gabinety zapowiadają poprawę, ale sytuacja wciąż jest trudna.

Belgijskie państwo opiekuńcze kosztuje i choć podatki w kraju ze stolicą w Brukseli są wysokie, to na pokrycie wszystkich wydatków potrzebne są pożyczki. Wysoki deficyt budżetowy i wielki dług publiczny to strukturalne problemy belgijskiej gospodarki.

Potwierdzają to najnowsze dane unijnego biura statystycznego Eurostat. Wynika z nich, że w czwartym kwartale 2024 r. dług publiczny wszystkich państw UE był na poziomie 81% całości unijnego PKB. To nieco więcej niż rok wcześniej (80,8%).

Między państwami członkowskimi występują jednak na tym polu wielkie różnice. Wciąż najbardziej zadłużonym krajem UE pozostaje Grecja, która pod tym względem nie otrząsnęła się jeszcze z wielkiego kryzysu sprzed kilkunastu lat.

W ostatnim kwartale 2024 r. dług publiczny Grecji był na poziomie 153,6% tamtejszego PKB. Na pocieszenie można dodać, ze to jednak aż o 10 punktów procentowych mniej niż rok wcześniej. Sytuacja Grecji na tym polu jest trudna, ale przynajmniej sprawy zmierzają we właściwym kierunku: Grecja redukuje swe zadłużenie.

Bardzo zadłużone są też Włochy. Tutaj dług publiczny był pod koniec ubiegłego roku na poziomie 135,3% PKB. We Francji było to 113% PKB. To właśnie te trzy kraje mają większy dług publiczny niż Belgia.

Na czwartym miejscu w tym zestawieniu znalazł się bowiem właśnie kraj ze stolicą w Brukseli. Na domiar złego, belgijski dług publiczny w ciągu roku się zwiększył. W czwartym kwartale 2023 r. wynosił jeszcze 103,2% PKB, a rok później już wspomniane 104,7% PKB.

Obecnie dług publiczny Belgii jest większy niż choćby Hiszpanii (101,8% PKB) czy Portugalii (94,9%). A to właśnie „państwa Południa” długo uchodziły za te najbardziej zadłużone w UE.

Belgijski dług publiczny jest też relatywnie dużo większy niż polski. Z danych Eurostatu wynika, że w czwartym kwartale 2024 r. dług publiczny Polski był na poziomie 55,3% PKB. Był on zatem prawie dwukrotnie mniejszy niż w Belgii!

Niepokojące jest jednak tempo, w jakim rośnie zadłużenie Polski. Tylko w Rumunii zadłużenie wzrosło w ciągu roku bardziej niż w Polsce. Pomiędzy czwartym kwartałem 2023 r. a czwartym kwartałem 2024 r. polski dług publiczny zwiększył się aż o 5,7 punktów procentowych. W Rumunii wzrost ten wyniósł 5,9.

Są też kraje, w których dług publiczny nie jest problemem, bo jest relatywnie niski. Najmniejszy jest on w Estonii, gdzie wyniósł w czwartym kwartale 2024 r. tylko 23,6% PKB.

W Bułgarii było to około 24% PKB, a w Luksemburgu 26%, wynika z danych Eurostatu. Również w Danii, Szwecji i na Litwie jest on relatywnie niski (poniżej 40% PKB).

Dług publiczny wyrażony jako konkretna kwota robi wrażenie. W samej Belgii to już ponad 642 mld euro! W skali całej UE zadłużenie jest na zawrotnym poziomie aż 14,5 tys. miliardów euro (czyli 1,45 biliona euro). Z kolei Polska jest zadłużona na 2.011 mld zł (czyli na ponad w biliony zł).


22.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Smród, brud i spanie na podłodze. Więzienie jak z horroru…

Obrzydliwy smród, wielki tłok, pleśń pod prysznicem, spanie na podłodze przy toaletach… - to nie opis ciężkiego więzienia gdzieś w Ameryce Łacińskiej, ale warunki panujące w zakładzie karnym w Gandawie.

Belgia już od wielu lat ma problem z przeludnieniem więzień. Prowadzi to do pogorszenia warunków życia osadzonych i narastającej frustracji personelu. Pracownicy zakładów karnych w Belgii już wielokrotnie strajkowali i protestowali, próbując zwrócić uwagę władz na ten problem.

Kolejne rządy obiecują poprawę, ale jak pokazuje najnowszy raport Komisji Nadzoru (Commissie van Toezicht), monitorującej warunki w placówkach penitencjarnych, sytuacja wciąż jest beznadzieja. Raport ten dotyczy zakładu karnego w Gandawie.

Wynika z niego, że w obiekcie zaprojektowanym na maksymalnie 234 osadzonych przebywa średnio prawie 450 więźniów. W ubiegłym roku złożono ponad tysiąc skarg i zażaleń na panujące tu warunki, poinformował portal vrt.be. To dziesięć razy więcej takich skarg niż pięć lat temu.

Na zdjęciach, opublikowanych na łamach vrt.be, widać fatalne warunki życia w tym zakładzie karnym. Zobaczyć można między innymi materac leżący na podłodze przy muszli klozetowej, zagrzybione ściany, zniszczone podłogi i bałagan. W izolatkach czuć podobno „trudny do wytrzymania odór”, napisano w raporcie.

Według autorów tego opracowania, warunki w zakładzie karnym w Gandawie bywają „nieludzkie”, a problemem są też sanitaria (np. brak bieżącej wody w niektórych częściach budynku, brak dostępu do umywalek itp.).

Innym problemem jest brak odpowiedniej opieki lekarskiej, w tym psychiatrycznej. Wielu osadzonych ma problemy psychiczne, ale dostęp do psychiatry jest bardzo ograniczony - a to tylko potęguje te problemy i czyni sytuację w więzieniu jeszcze bardziej beznadziejną i niebezpieczną.


23.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed