W rankingu FIFA Czerwone Diabły zakończą ten rok na piątym miejscu z 1368 punktami. Na czele klasyfikacji znajduje się reprezentacja Argentyny (1634 punkty).

Na drugim miejscu notowania z 22 grudnia 2016 r. jest Brazylia (1544), a na trzecim aktualni mistrzowie świata, Niemcy (1433).

Dla Biało-Czerwonych miniony rok był bardzo dobry. Lewandowski i spółka uzbierali w sumie 1089 punktów, co dało piłkarskiej reprezentacji Polski 15. miejsce. W porównaniu z sytuacją sprzed roku oznacza to awans aż o 19 pozycji.

Polacy wyprzedzają m.in. Włochów (16. pozycja) i Holendrów (22.). Dla Pomarańczowych miniony rok był bardzo słaby. Holendrzy spadli o osiem miejsc, m.in. ze względu na to, że nie uczestniczyli w tegorocznych Mistrzostwach Europy (w których Polska i Belgia doszły do ćwierćfinału).

Kolejne notowanie rankingu FIFA zostanie ogłoszone 12 stycznia przyszłego roku. Kolejny mecz reprezentacji Belgii zaplanowany jest dopiero na 25 marca – wówczas w ramach eliminacji Mistrzostw Świata Czerwone Diabły gościć będą w Brukseli Greków.

25.12.2016 ŁK Niedziela.BE

Statystyczna rodzina mieszkająca we Flandrii (czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) w przyszłym roku zapłaci za prąd w sumie ponad 1000 euro, poinformował dziennik „De Standaard”.

Średnia opłata za energię elektryczną po raz pierwszy w historii przekroczy 1000 euro, napisał „De Standaard”. W przyszłym roku w porównaniu z 2016 rokiem mieszkańcy Flandrii zapłacą za prąd średnio o 50 euro więcej.

Rachunki za prąd będą wyższe głównie ze względu na większe opłaty naliczane przez firmy odpowiedzialne za sieć elektryczną, Eandis i Infrax. Rząd nałożył na te przedsiębiorstwa wyższe podatki, w związku z czym firmy te postanowiły podnieść ceny świadczonych usług, opisuje flamandzka gazeta.

Także w tym roku mieszkańcy Flandrii musieli płacić za prąd więcej niż w ubiegłych latach, o czym już informowaliśmy na tych łamach (np. TUTAJ).

25.12.2016 ŁK Niedziela.BE

24.12.2016 Niedziela.BE

Według belgijskiego socjalistycznego związku zawodowego BBTK praca w popularnej sieci supermarketów jest „ mordercza”, a mimo dobrych wyników finansowych firmy warunki pracy w Lidlu są coraz gorsze.

O planowanej przez związkowców akcji protestacyjnej napisał m.in. dziennik „Het Laatste Nieuws”. Według działaczy pracownicy Lidla mają „regularnie problemy z wypłatami”, praca bywa tam „wykańczająca”, a w sklepach tej sieci nie są przestrzegane grafiki pracy oraz zasady dotyczące przerw.

Dążenie do zwiększenia zysków odbywa się też kosztem bezpieczeństwa pracowników, uważają krytycy Lidla. Według związkowców w niektórych sklepach zablokowane są wyjścia awaryjne.

– Zdarza się także, że rano pracownik jest sam w sklepie, mimo że oficjalnie powinno tam być dwóch lub trzech pracowników – powiedział Jan De Weghe ze związku BBTK, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

Gazeta informuje, że dyrekcja jest otwarta na dialog ze związkowcami.

– Jako dyrekcja nie możemy respektować tego, że zasady dotyczące godzin pracy i przerw nie są przestrzegane. Jeśli tak faktycznie jest, to nie ma na to naszej zgody – powiedział rzecznik prasowy firmy, cytowany przez wspomniany flamandzki dziennik.

24.12.2016 ŁK Niedziela.BE