Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Putin uznał niepodległość Donbasu i Ługańska i wysłał tam swoje wojska

Putin uznał niepodległość Donbasu i Ługańska i wysłał tam swoje wojska Fot. iStock

Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe są niepodległe – ogłosił w swoim orędziu Władimir Putin. I wydał rozkaz rozpoczęcia "operacji pokojowej" w Donbasie. Reakcja NATO i Unii Europejskiej była natychmiastowa: to rażące naruszenie międzynarodowego porządku.

"Ukraina została sztucznie utworzona przez Rosjan" – mówił w swoim orędziu Putin. Uznał Ukrainę za "amerykańską kolonię z morionetkowym rządem. Jego zdaniem "zagrożenie dla Rosji jest realne", bo "NATO poszerza swoją infrastrukturę ofensywną", a "wyrzutnie tarczy antyrakietowej w Polsce mogą być użyte do pocisków ofensywnych".

– Uznanie przez Rosję tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej to naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie swojego orędzia. – Jesteśmy na własnej ziemi. Nie boimy się niczego ani nikogo – podkreślił.

Eksperci zgodnie podkreślają, że w świetle prawa międzynarodowego decyzja o uznaniu separatystycznych republik jest bezprawna. NATO ją potępiło, a Unia Europejska i Stany Zjednoczone zapowiedziały nałożenie sankcji.  Sankcje zapowiedziała też Kanada.

Słowa oburzenia płyną z najważniejszych stolic świata. Japoński minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi – jak czytamy w portalu RMF24 – potępił uznanie przez Rosję dwóch regionów separatystycznych we wschodniej Ukrainie za niepodległe i  oświadczył, że Tokio zamierza koordynować z innymi krajami sankcje przeciwko Moskwie. "Nasz kraj będzie uważnie przyglądał się sytuacji a także koordynował z grupą G7 i społecznością międzynarodową swoje zdecydowane reakcje, w tym sankcje" – dodał Hayashi.
Do tematu będziemy wracali.

22.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Niedziela.BE