Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nowa twarz mordercy Tanii. Po 30 latach śledczy wracają do sprawy
Polska: Broń w rękach Polaków - nadchodzi strzelecka wolność?
Belegia: Essen uczy ratować życie: dzieci od 10. roku życia poznają zasady reanimacji
Słodycze, dynie i maski - Halloween na dobre zadomowiło się w Polsce
Belgia: Opiekunka z Poperinge przed sądem za potrząsanie niemowlęciem
Belgia: Młodzi bez prawa jazdy, bez pracy? Alarmujące dane z Flandrii
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online

Niemiecka para przyznaje się do zabicia Ukrainki. „Pragnęliśmy jej dziecka"

Niemiecka para przyznaje się do zabicia Ukrainki. „Pragnęliśmy jej dziecka" Fot. Shutterstock, Inc.

We wtorek, 7 stycznia, sąd w południowo-zachodnich Niemczech wysłuchał zeznań pary, która przyznała się do zamordowania 27-letniej Ukrainki i jej 51-letniej matki w celu uprowadzenia dziecka młodszej kobiety.

43-letni mężczyzna i jego 44-letnia żona zostali oskarżeni o zamordowanie dwóch kobiet i porwanie nowonarodzonej dziewczynki 27-latki, a następnie przedstawianie jej jako własnej córki. Do zdarzeń doszło po tym jak para straciła dziecko i nie mogła ponownie zajść w ciążę. Według prokuratorów z niemieckiego miasta Mannheim, motywem podwójnego morderstwa było „długo niespełnione marzenie o posiadaniu córki”.

Jak ustalono, 44-letnia Niemka dołączyła do grupy w serwisie Telegram, której celem było udzielanie pomocy ukraińskim uchodźcom, którzy niedawno przybyli do Niemiec. Tam nawiązała kontakt z 27-letnią ofiarą, która potrzebowała pomocy w tłumaczeniu dokumentów.

W marcu 2024 roku para zaprosiła 27-latkę i jej matkę na kolację do restauracji i najprawdopodobniej podała swoim ofiarom środki uspokajające. Kiedy starsza kobieta poczuła się źle, para zaproponowała podwiezienie jej do szpitala. Zamiast tego mężczyzna zabrał kobietę do lasu i zabił ją, a następnie wrzucił jej ciało do pobliskiego jeziora.

Małżeństwo powiedziało młodszej kobiecie, że jej matka miała atak serca. Podejrzani zabrali 27-latkę i jej córeczkę do auta proponując, że zawiozą je do szpitala. Następnie wywieźli 27-latkę w okolice miasta Hockenheim, gdzie mężczyzna zabił ją – jak twierdzi prokuratura – „przynajmniej trzema uderzeniami w głowę”. Następnie para podpaliła jej ciało i zabrała dziecko ofiary do domu. Wkrótce zgłoszono zaginięcie 27-latki i jej matki. Ciało młodszej kobiety znaleziono 7 marca, a parę aresztowano kilka dni później. Ciało starszej kobiety wyłowiono z jeziora 19 marca.

Podejrzani nie stawili się osobiście na pierwszym procesie. „Żałuję wszystkiego, co zrobiłem” – wyznał mężczyzna w oświadczeniu odczytanym przez prawników. „Naprawdę chcieliśmy mieć córkę, to było wielkie marzenie mojej żony”. „Popełniłam wielki błąd” - dodała kobieta.

Dziewczynka mająca niespełna rok przez jakiś czas mieszkała w rodzinie zastępczej w Niemczech, skąd jej ciotka zabrała ją i wróciła z nią do Ukrainy.


10.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Last modified onśroda, 08 styczeń 2025 16:09

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież