Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kryzys w Czystym Powietrzu. Dramatyczny spadek zainteresowania
Belgia: Uwaga na silny wiatr! Obowiązuje kod żółty
Polska: Na skrzyżowaniu wiary i świeckości. Sekularyzacja przyspiesza
Belgia: Nie będzie bramek na dworcach kolejowych!
Belgia: Eksport broni z Walonii gwałtownie spadł!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek,15 września 2025, www.PRACA.BE)
„Potrzebny krajowy plan walki z sepsą w Belgii”
Belgia, Walonia: Projekty dotyczące energii odnawialnej zamrożone
Belgijskie miasta w finale konkursu UE o tytuł turystycznej stolicy
Belgia, Bruksela: Nowe przepisy pozbawią rodziny schronienia?!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Karaluchy, grzyb na ścianie i… wysoki czynsz

Setki mieszkańców Lowanium (Leuven) wynajmuje pokoje, które są w fatalnym stanie. Za złe warunki mieszkaniowe trzeba często słono zapłacić, nieraz nawet 600 euro miesięcznie za wilgotny i ciasny pokój – informuje portal vrt.be.

Według niektórych szacunków w mieście wynajmowanych jest ok. 2 tys. pokojów, których stan jest fatalny. Są to często miejsca, w których nie chcą już mieszkać studenci. Władze miasta i tutejszy uniwersytet w minionych latach zainwestowały miliony euro w powstanie nowych miejsc noclegowych dla studentów, więc studenci już nie decydują się tak łatwo na wynajem starych i brudnych pokojów.

Zaniedbane pomieszczenia są więc wynajmowane osobom, które nie mają innego wyjścia (bo np. zarabiają za mało, by móc sobie pozwolić na wynajęcie własnego lokum) i nie znają swoich praw. Często są to np. ludzie żyjący z zasiłków, zagraniczny pracownicy albo uchodźcy (np. z Somalii, Syrii, Erytrei czy Iraku), opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Warunki panujące w tych pokojach są nieraz beznadziejne. Karaluchy, myszy, wilgoć, grzyb, brak ciepłej wody, niedziałające ogrzewanie, problemy z elektrycznością… - opisują flamandzkie media. Nie przekłada się to na cenę, gdyż czasem za pokój w takim mieszkaniu zapłacić trzeba nawet 600 euro.

Jeśli lokatorzy zwracają się do właściciela o to, by usunął usterki czy zlikwidował wilgoć, są lekceważeni. – Dziesiątki razy do niego dzwoniliśmy, ale on nie odbiera. Kiedy przypadkiem spotykamy go na ulicy, podchodzimy do niego, ale on szybko ucieka. A kiedy już uda nam się z nim porozmawiać, to mówi nam, że skoro nam się nie podoba, to możemy się wyprowadzić – powiedział jeden z lokatorów, cytowany przez portal vrt.be.

- To, co się tam dzieje, to naruszenie praw człowieka – powiedziała Anna Raymaekers z De Ruimtevaart, organizacji zwalczającej ubóstwo. Według niej władze miasta mają świadomość tego problemu, ale nic z tym nie robią. – To nie jest priorytet. Władze skupiają się na dobrych pokojach dla studentów, a tym się nie zajmują – powiedziała Raymaekers, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.


12.10.2018 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Prawie 200 osób straciło pozwolenie na pobyt w kraju - powodem nowe prawo

Efektem wprowadzenia przed 18 miesiącami nowego prawa dotyczącego cudzoziemców w Belgii, jest wycofanie pozwolenia na pobyt blisko 200 osobom. „Nie byli mile widziani w kraju” - napisał Theo Franken.

Nowe przepisy doprowadziły do zaostrzenia reguł zezwalających na wycofanie pozwolenia na pobyt w kraju w przypadku osób urodzonych w Belgii lub tych, które przyjechały tu przed ukończeniem 12 roku życia. Pierwsze pozwolenia cofnięto w maju bieżącego roku.

Belgijski sekretarz stanu ds. azylu i migracji, Theo Francken, udostępnił te dane na Twitterze, podkreślając przy tym, że wspomniane 195 cudzoziemców „nie było mile widzianych w kraju z uwagi na ich kryminalną aktywność". W grupie tej aż 80 osób urodziło się w Belgii, albo przyjechało do kraju przed ukończeniem 12 roku życia.

 

11.10.2018 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Pracownicy Ryanair - "Prawo musi być respektowane, nie negocjowane"

"Prawo musi być respektowane, nie negocjowane” - w otwartym liście skierowanym do prezesa Ryanair, Michaela O'Leary'ego, napisali związkowcy reprezentujący personel irlandzkich linii lotniczych.

Autorzy listu otwartego przypomnieli szefowi Ryanair, że przy wielu okazjach deklarował swoją gotowość do respektowania istniejącego prawa. O'Leary został również poproszony o przedstawienie kroków, które zamierza podjąć w najbliższej przyszłości w celu załagodzenia istniejącego konfliktu na linii personel-zarząd linii lotniczych.

Związkowcy uważają, że obecny kryzys w Ryanair jest tak naprawdę problemem europejskim, który zostanie rozwiązały dopiero wówczas, kiedy pracownicy Ryanair we wszystkich krajach zauważą wyraźną poprawę warunków pracy – aby to się stało, konieczne jest respektowanie ich podstawowych praw.

Od czasu ostatniego dużego strajku załóg Ryanair oraz pilotów, który odbył się 28 września w pięciu krajach europejskich, nie doszło do żadnej rozmowy pomiędzy poróżnionymi stronami. Nie zaproponowano rozwiązań ani ugody.

Kryzys w Ryanair trwa już od kilku miesięcy. Personel linii lotniczych domaga się respektowania praw pracowniczych. Z drugiej strony straty finansowe firmy, które zwiększają się wraz z każdym kolejnym strajkiem, są ogromne. Niedawno zarząd Ryanair poinformował, że z powodu problemów finansowych podjęto decyzję o zamknięciu siedziby linii lotniczych w Eindhoven.

"Dwa ostatnie strajki personelu pokładowego oraz pilotów przeprowadzone w pięciu krajach UE, znacznie wpłynęły na liczbę rezerwacji oraz zyski firmy. W związku z zakłóceniami musieliśmy zapewnić noclegi dotkniętym pasażerom” – mówił wówczas O'Leary. Podkreślił przy tym, że „niepotrzebne strajki” poważnie nadszarpnęły zaufanie klientów.

 

11.10.2018 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgijskie wojsko liczy mniej niż... 25 tys. żołnierzy!

Liczba żołnierzy w belgijskim wojsku spadła poniżej 25 tys. i możliwe, że już niedługo braki kadrowe w armii będę jeszcze większe. Jeśli spadek się utrzyma, belgijska obronność może zostać zagrożona.

Dane te pochodzą z wewnętrznego dokumentu armii, który trafił do rąk dziennikarzy VRT Nieuws. Liczna młodych, aktywnych żołnierzy, którzy decydują się na opuszczenie wojska, nigdy nie była tak wysoka. Jeśli sytuacja się nie poprawi, w nadchodzących latach obronność Belgii może być zagrożona.

Minister obrony, Steven Vandeput, uważa, że armia licząca 25 tys. żołnierzy powinna wystarczyć do spełnienia wszystkich belgijskich „potrzeb militarnych”. Jednakże obecnie liczba żołnierzy już spadła poniżej 25 tys. i niedobory mogą się znacznie pogłębić w ciągu najbliższych 5 lat. Przewiduje się, że w tym czasie personel wojskowy może liczyć mniej niż 22 tys. osób.

Na tę sytuację wpływ ma kilka czynników: starsi żołnierze szybko przechodzą na emeryturę, a młodzi rekruci prędko opuszczają mury wojskowe – albo jeszcze w czasie nauki albo w ciągu pierwszych miesięcy pracy. Liczba młodych wojskowych spadła z 8 tys. (rok 2011) do 4 372 (rok 2018).

 

10.10.2018 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed