Światowe ceny pszenicy od miesięcy spadają, zbliżając się do najniższego poziomu od 17 miesięcy. Duża podaż rosyjskiej pszenicy powoduje spadek cen, podobnie jak inne czynniki - informuje US Wheat Associates (USW).

Po stałym wzroście w pierwszych miesiącach po inwazji Rosji na Ukrainę, ceny pszenicy w maju osiągnęły rekordowy poziom. Wydaje się jednak, że trend wzrostowy ustał. Ceny na Chicago Mercantile Exchange spadają już od 5 miesięcy. Rekordowe zbiory w Rosji wywierają presję na ceny, co spowodowało, że m.in. Egipt masowo skupuje zboże z Moskwy.

Wielka ulga przyszła w lipcu 2022 roku, kiedy Ukraina i Rosja, wspierane przez Organizację Narodów Zjednoczonych i Turcję, zgodziły się na stworzenie korytarza Black Sea Grain Deal i powołano Wspólne Centrum Koordynacyjne (JCC), aby ułatwić eksport. Umowa pozwoliła dostawom, które zostały uwięzione w obydwóch krajach, na ponowne wejście na rynek światowy i wówczas cena pszenicy spadła o 37%.

Innym czynnikiem, który złagodził obawy dotyczące globalnej podaży, były rekordowe zbiory w Australii, które osiągnęły 42 miliony ton metrycznych.

28.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Różnica w dochodach pracujących mieszkańców Flandrii i tych, którzy pobierają zasiłki dla bezrobotnych jest zbyt mała - uważa większość uczestników ankiety przeprowadzonej na zlecenie Uniwersytetu w Gandawie.

W badaniu wzięło udział około 1,2 tys. pracujących mieszkańców Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii. Ankietę przeprowadziło biuro badawcze Bilendi.

Aż dwie trzecie ankietowanych zgodziło się z twierdzeniem, że wysokość zasiłków dla bezrobotnych powinna być niższa, tak aby praca bardziej się opłacała - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Także dwie trzecie ankietowanych popiera wypłacanie tzw. jobbonus, czyli dodatku finansowego dla pracowników z najniższymi dochodami. Około 62% uczestników badania chce, by obniżono podatki dochodowe (nawet jeśli będzie to oznaczać zmniejszenie wydatków budżetowych), a prawie połowa (53%) domaga się podwyższenia płacy minimalnej.

Pomysł wprowadzenia tzw. dochodu podstawowego, przysługującego wszystkim mieszkańcom Flandrii, bez względu na to, czy pracują, poparła jedna trzecia uczestników badania. Tylko co dziewiąty ankietowany stwierdził, że wysokość zarobków nie powinna zależeć od stażu pracy.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Według badania przeprowadzonego przez firmę Acerta i KU Leuven, które zostało opublikowane w poniedziałek (27 lutego), znalezienie i utrzymanie odpowiedniego personelu jest kluczowym wyzwaniem dla trzech na cztery firmy w Belgii.

Według ankiety przeprowadzonej wśród 270 menedżerów, „niekontrolowana inflacja, zbliżająca się recesja i automatyczna indeksacja wynagrodzeń to główne wyzwania dla firm”. Jednak dla większości belgijskich firm największym problemem jest obecnie znalezienie i zatrzymanie odpowiednich pracowników. Co więcej, 62% firm uważa za duże wyzwanie rozwijanie umiejętności swoich pracowników, które będą potrzebne w przyszłości.

Ponad 9 na 10 firm twierdzi również, że przekazuje kandydatom informację zwrotną po rozmowie kwalifikacyjnej – nawet jeśli nie dostali pracy. Prawie zawsze jest to spersonalizowana informacja zwrotna (92,2%) przekazana zwycięskim kandydatom. Znacznie mniej kandydatów, którym się nie powiodło, otrzymuje informację zwrotną (58,9%).


27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Pracownicy belgijskiej, państwowej spółki kolejowej NMBS podejmą w dniu 10 marca akcję protestacyjną. Związki zawodowe twierdzą, że pracownicy uważają, że kolej jest niedofinansowana i zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi. „Nie możemy już dłużej oferować naszym pasażerom dobrej obsługi” - twierdzi personel.

Strajk organizują dwa główne związki zawodowe, socjalistyczny ACOD oraz chrześcijański ACV-Transcom. W przyszłym tygodniu przez cały tydzień związki zawodowe będą organizowały „tydzień akcji” w całym sektorze publicznym. To protest przeciwko niedofinansowaniu i brakom kadrowym.

„Każdego dnia mamy do czynienia z brakami kadrowymi” – mówi Gunther Bauwens z ACOD. „Każdego dnia zdarzają się opóźnienia lub problemy, na skutek których cierpi komfort pasażerów. Organizując strajk chcemy przekazać rządowi jasny komunikat”.

Związki dążą do zwiększenia inwestycji rządu federalnego w usługi kolejowe: „Inwestycje, które widzimy, są rekompensatą za cięcia w minionych latach. Rząd musi teraz odważyć się inwestować w kolej (…). Rząd jest zadowolony z 91-procentowej punktualności. My uważamy, że to za mało. Nasze ambicje wobec kolei są większe niż ambicje rządu”.

Strajk rozpocznie się 9 marca o godzinie 22:00 i potrwa 24 godziny, do godziny 22:00 w dniu 10 marca.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)