Bramkarz reprezentacji Belgii Thibaut Courtois podpisał z Królewskimi sześcioletni kontrakt – poinformowały belgijskie media.

Występującemu dotąd w Chelsea Londyn 26-latkowi bardzo zależało na przenosinach do Hiszpanii, gdyż jego rodzina mieszka w Madrycie. Londyński klub w końcu zgodził się na transfer i na czwartkowej konferencji prasowej na stadionie Santiago Bernabeu władze Realu oficjalnie przywitały Belga.

- To piękny dzień dla naszego klubu. Courtois to zawodnik z wielkim talentem, pracowitością i pasją. Jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, jeśli nie najlepszym – wychwalał nowego gracza Florentino Perez, prezes madryckiego klubu, cytowany przez portal sporza.be.

Na niedawno zakończonych Mistrzostwach Świata w Rosji pochodzący z Bilzen 26-latek wraz z pozostałymi Czerwonymi Diabłami zdobył brązowy medal. Jednocześnie eksperci FIFA uznali Belga za najlepszego bramkarza turnieju (więcej na ten temat: TUTAJ).

Thibaut Courtois będzie pierwszym Belgiem w barwach Królewskich od ponad półwiecza, przypomina dziennik „Het Laatste Nieuws”. W latach 1965-1967 zawodnikiem Realu był Fernand Goyvaerts. Napastnik ten siedział jednak głównie na ławce rezerwowych.

Również sam Courtois nie krył radości z transferu. – W każdym klubie, w którym grałem, dawałem z siebie wszystko. Ale to jest chwila, o której marzyłem jako dziecko. Jestem teraz jednym z was – powiedział (po hiszpańsku) do fanów Realu 26-letni Belg, cytowany przez dziennik „Het Belang van Limburg”.

10.08.2018 ŁK Niedziela.BE

W minioną środę, na wrzosowiska Brechtse Heide w pobliżu Kempen (Antwerpia), wyrzucono tony dojrzałych, ale wciąż nadających się do spożycia pomidorów. Incydent ten wywołał sporo kontrowersji.

Za wyrzucenie pomidorów odpowiada aukcyjny dom ogrodniczy Veiling van Hoogstraten. Jak przekazano, z powodu panujących w kraju upałów, sektor walczy z nadprodukcją warzyw. "Zdecydowaliśmy się więc na obniżenie podaży" - wyjaśnił dom aukcyjny. "Kiedy wyprodukujemy nadmiar warzyw, zazwyczaj najpierw oddajemy je do organizacji charytatywnych, ale w tym roku pomidorów jest po prostu za dużo".

Przedstawiciele Veiling van Hoogstraten podpisali umowy z właścicielami kilku wrzosowisk w Antwerpii. Następnie wyrzucili na pola tony nadających się do spożycia pomidorów oraz papryk. Rolnicy mają nadzieję, że warzywa przyczynią się do poprawy jakości gleby i zwiększenia ilości witamin i minerałów.

Gdy jednak sprawa wyszła na jaw, pojawiło się oburzenie wśród mieszkańców okolicy. „Jako samotna matka, chętnie przyjęłabym świeże warzywa” - napisała na profilu w mediach społecznościowych niejaka Marjan. Kobietę poprało wielu innych internautów, którzy krytykowali m.in. naganne marnowanie jedzenia w krajach Europy Zachodniej.

10.08.2018 KK Niedziela.BE

Podczas lipcowego wypoczynku na belgijskim wybrzeżu, zagubiono rekordową liczbę dzieci. Aż 1100 nieletnich tymczasowo zostało odseparowanych od rodziców – przekazała służba ratownicza pracująca na wybrzeżu w Zachodniej Flandrii, IKWV.

To największa liczba dzieci, które kiedykolwiek zaginęły w jednym konkretnym miesiącu. Częściowo za taką sytuację ma odpowiadać upalna pogoda – kiedy jest ciepło, po prostu więcej ludzi udaje się na plażę. W pierwszej połowie miesiąca zgubiło się 597 dzieci, zaś w drugiej – 503. Poprzedni rekord padł w 2006 roku, kiedy w ciągu miesiąca tymczasowo zaginęło 1049 nieletnich.

Najwięcej zaginięć odnotowano w Ostendzie i Blankenberge (kolejno 300 i 250). Na szczęście obyło się bez poważniejszych incydentów i w większości przypadków maluchy po około 10 minutach wracały do rodziców. Jak przekazało IKWV, pomocne okazały się nieodpłatne bransoletki orientacyjne.

09.08.2018 KK Niedziela.BE

Wygląda na to, że już wkrótce telefony alarmowe będą odbierane przez komputery – przekazała rządowa agencja Astrid. Nie chodzi o stuprocentowe zastąpienie ludzkich operatorów, a o przekazywanie w ich ręce przypadków bardziej złożonych i delikatnych. Komputery mają być odpowiedzialne za sprawne przekazywanie informacji personelowi pracującemu w terenie.

W ubiegłym roku, na na numer policyjny 101 zadzwoniło 2,91 mln osób, zaś na dwa pozostałe telefony alarmowe, 100 i 112, 2,6 mln obywateli. Łącznie na stanowiskach operatorów pracuje 672 osób. Celem jest odbieranie 95% zgłoszeń w ciągu 5 sekund. Niekiedy jednak trudno sprostać temu zadaniu, dlatego też poszukiwane są alternatywne rozwiązania.

Jak przekazała agencja Astrid, w niedalekiej przyszłości planowane jest wykorzystywanie nowoczesnych technologii - tak aby możliwe stało się przekierowywanie pewnych informacji do pracującego w terenie personelu, bez udziału człowieka. Agencja rozpoczęła przygotowywania do tworzenia nowego systemu, obecnie jest na etapie gromadzenia potrzebnego, wysoce zaawansowanego sprzętu.

Podkreślono jednak, że nie chodzi o całkowite zautomatyzowanie infolinii czy wyeliminowanie czynnika ludzkiego. Wprost przeciwnie. Intencją ma być sprawniejsze przekazywanie informacji. Rola ludzi jest istotniejsza i bardziej złożona. Są oni w stanie uspokoić osoby znajdujące się w trudnym położeniu, mogą udzielić im wskazówek w sytuacji awaryjnej, ale też okazać zrozumienie i wsparcie – a do tego maszyny nie są już zdolne.

Nie wiadomo jednak, jak długi potrwa opracowywanie systemu oraz kiedy nowe rozwiązania zostaną wdrożone.

09.08.2018 KK Niedziela.NL