Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 16 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Jeszcze większe wydatki na armię? Belgia przeciwna
Polska: Zmiana czasu po konsultacjach. Polacy mają już tego dość
Belgia: Zbieg z więzienia w Walonii wciąż na wolności!
Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Redakcja

Redakcja

Website URL:

25 rodzin z Sint-Truiden zmuszonych do opuszczenia swoich mieszkań. Lokale uznano za "nienadające się do mieszkania"

25 rodzin z Sint-Truiden (Limburgia) zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, po tym jak władze uznały, że lokale nie nadają się do zamieszkania.

Co ciekawe, bydynek ma tylko 6 lat, ale stwierdzono, że występuje zagrożenie pożarem, poza tym gmach może się w każdej chwili zawalić.

W 2015 roku na dawnych terenach przemysłowych w dzielnicy Brutsem w Sint-Truiden zbudowano łącznie 179 mieszkań, 30 domów oraz trzy budynki firmowe. W trakcie projektu wykorzystano drewno, które było narażone na różne warunki pogodowe i wchłonęło wiele wilgoci. Po ukończeniu mieszkań drewno zaczęło gnić.

W zeszłym tygodniu burmistrz Sint-Truiden, Jelle Engelbosch, otrzymał niepokojące doniesienia od straży pożarnej, która uznała, że mieszkania nie są bezpieczne i nie nadają się do dalszego mieszkania, więc ich lokatorzy muszą wyprowadzić się jak najszybciej.

Większość zmuszonych do natychmiastowej wyprowadzki rodzin zdołało znaleźć akomodację zastępczą, ale 8 rodzin wciąż poszukuje mieszkań.


06.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia, sport: Selekcjoner krytykowany, ale zachowa stanowisko. „Nie ma powodu do zmian”

Po tym jak reprezentacja Belgii przegrała w ćwierćfinale EURO 2020 z Włochami 1-2 część belgijskich komentatorów i ekspertów krytycznie oceniła pracę selekcjonera Czerwonych Diabłów Roberto Martineza.

Przypomnijmy, uznawana przez wielu za jednego z faworytów EURO 2020 reprezentacja Belgii pożegnała się w piątek z tym turniejem już na etapie ćwierćfinału.

Więcej na ten temat:

Belgia, EURO 2020: Koniec marzeń o mistrzostwie… Włosi pokonali Belgów 2-1

Niektórzy dziennikarze krytykowali styl gry Czerwonych Diabłów i wybory taktyczne selekcjonera. Belgijski związek piłki nożnej długo milczał, a zaplanowana na poniedziałek konferencja prasowa Martineza została odwołana.

Dopiero we wtorek szef belgijskiej federacji futbolowej Peter Bossaert wypowiedział się na temat przyszłości selekcjonera. – Nie ma żadnego powodu, by zmieniać sztab szkoleniowy – powiedział, cytowany przez portal sporza.be. – Nie wydaje mi się też, żeby Martinez sam podał się do dymisji.

- Jutro zaczynamy przygotowania do meczów zaplanowanych na wrzesień i październik. Będzie się tym zajmował Martinez – dodał szef belgijskiego związku piłki nożnej, ucinając tym samym spekulacje na temat ewentualnego zwolnienia szkoleniowca.

Roberto Martinez prowadzi reprezentację Belgii od 2016 r. Na Mistrzostwach Świata w 2018 r. zdobył z Czerwonymi Diabłami trzecie miejsce. Jak dotąd poprowadził Belgów w 61 meczach, z czego tylko 5 przegrał.

06.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Sport
  • 0

Koronawirus w Belgii: Wzrost dziennej liczby zakażeń do ponad 500 (06.07.2021)

Liczba nowych, dziennych zakażeń koronawirusem wzrosła do ponad 500 – wynika z najnowszych, opublikowanych we wtorek (06.07.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 26 czerwca do 2 lipca Covid-19 diagnozowano u średnio 506 pacjentów dziennie, co oznacza niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącaznie u 1 088 363 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 51 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza spadek o 34%.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 3,1 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, co również oznacza spadek o 31% porównaniu z poprzednim tygodniem i – w przeciwieństwie do innych wyznaczników pandemii – spadek liczby zgonów jest obserwowany codziennie. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło łącznie 25 190 obywateli Belgii.

W okresie od 29 czerwca do 5 lipca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 15,3 pacjentów z Covid-19, co oznacza spadek o 28% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w poniedziałek (05.07.2021) w belgijskich szpitalach przebywało 261 pacjentów zakażonych koronawirusem (co oznacza spadek o 2 osoby w porównaniu z niedzielą), z czego na oddziałach intensywnej terapii leczono jedynie 115 pacjentów (taka sama liczba, jak w niedzielę). Z respiratorów korzystało 79 osób (+4).

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 60 051 testów na obecność koronawirusa (niemal dwukrotny wzrost, co częściowo może tłumaczyć również znaczny wzrost liczby zakażeń), z czego 1% miało wynik pozytywny (spadek o 0,2%). Łącznie do niedzieli ponad 7,4 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 79,3% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto pond 4,1 mln osób (45,2% dorosłej populacji) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa wzrósł nieco do wartości 0,84. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


06.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

„Bez zaszczepienia młodzieży i dzieci nie osiągniemy odporności grupowej”, uważają niemieccy eksperci

W przypadku koronawirusa, aby wytworzyć odporność grupową trzeba zaszczepić aż 85% populacji w wieku 12-59 lat oraz 90% ludzi w wieku 60 lat i więcej – uważają eksperci z niemieckiego Instytutu Roberta Kocha.

Odporność grupową (nazywaną też odpornością zbiorowiskową, populacyjną czy stadną) osiąga się wtedy, gdy liczba osób uodpornionych na danego wirusa (np. poprzez zaszczepienie czy przechorowanie) jest tak wysoka, że wirus nie jest w stanie szybko się rozprzestrzeniać i dzięki temu chronione są też osoby nieuodpornione.

W przypadku wielu chorób zakaźnych można mówić o odporności grupowej w chwili, gdy około 60-70% ludzi zostało zaszczepionych lub przeszło zakażenie. Koronawirus, z którym obecnie zmaga się cały świat, jest jednak trudniejszym przeciwnikiem – uważają niemieccy eksperci.

Z badań wynika, że także osoby, które są już uodpornione na tego koronawirusa same nadal mogą go (w pewnym stopniu) przenosić. Osoby zaszczepione chronią więc siebie, ale wciąż mogą stanowić zagrożenie dla innych.
Również nowy wariant delta koronawirusa komplikuje sytuację. – On jest dużo bardziej zaraźliwy i jest groźny także dla nastolatków i dzieci – portal vrt.be cytuje ekspertów z Niemieckiego Towarzystwa Immunologii (DGfI).

Aby wytworzyć odporność zbiorowiskową konieczne jest więc zaszczepienie większego odsetka społeczeństwa, uważają naukowcy. A to będzie możliwe tylko wtedy, gdy szczepionki będą podawane również nastolatkom i dzieciom. Tylko wtedy będzie można mieć pewność, że uniknie się kolejnych fal pandemii, twierdzą niemieccy eksperci.

06.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed