Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: W niedzielę wybory prezydenckie. Jak oddać ważny głos? [WIDEO]
Belgia: Zabił 85-letnią Holenderkę? Aresztowano Belga
Polska: Zarzuty za fatalne poszukiwania zabójcy. Nurek zginął podczas akcji
Belgia: Pielęgniarki znęcały się nad seniorami? Jest wyrok
Belgia: Podejrzana śmierć 39-letniej matki trojga dzieci
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 15 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Poważne ryzyko pożarów w rezerwatach przyrody w Antwerpii i Limburgii!
Polska: Takiego odszkodowania za błędy w leczeniu jeszcze nie było
Belgia: Relikwie św. Bernadetty w antwerpskiej katedrze
Polska: Matura poza szkołą? Właśnie pojawiła się taka propozycja
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: 4 tys. euro miesięcznie. Tyle zarabia się średnio w Brukseli

W stolicy Belgii średnia miesięczna płaca to 3 972 euro brutto, wynika z najnowszych danych ministerstwa finansów.

Średnia dla całego kraju to 3 445 euro, informuje flamandzki dziennik De Morgen.

Najniższe zarobki we francuskojęzycznej części kraju mają mieszkańcy walońskiej gminy Dinant (średnio 2 604 euro). W niderlandzkojęzycznej, flamandzkiej części Belgii – gdzie ogólnie rzec biorąc zarabia się lepiej – najgorzej opłacani są mieszkańcy Veurne (2 772 euro).

Za Brukselą na liście regionów z najwyższymi średnimi zarobkami są: Halle-Vilvoorde (3 682 euro), Leuven (3 665 euro) i Antwerpia (3 599 euro). Dopiero na piątym miejscu znalazła się pierwsza walońska gmina. Jest to Nijvel, gdzie średnia płaca miesięczna to 3 581 euro brutto.

Według portalu vacature.com w Belgii najlepiej opłacani są pracownicy sektora chemicznego i farmaceutycznego (średnio 4 279 euro brutto miesięcznie). Wysokimi średnimi płacami pochwalić się mogą również osoby zatrudnione w branży energetycznej i ochrony środowiska (ponad 3,9 tys. euro) oraz w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym (ponad 3,8 tys. euro).


02.12.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Biologiczna matka Manaël o adopcyjnych rodzicach: „Utrudniają sprawę”

Biologiczna matka dziecka, które zostanie odebrane parze belgijskich gejów, udzieliła komentarza w sprawie. Jej zdaniem rodzice adopcyjni komplikują sprawę poprzez upublicznienie historii w mediach.

Belgijski sąd zdecydował, że dziecko, które zostało oddane do adopcji musi wrócić do swojej biologicznej matki – kobieta zmieniła bowiem zdanie i korzysta ze swoich praw. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, biologiczna matka ma prawo do zmiany zdania w ciągu 6 miesięcy od oddania dziecka.

Ponieważ w tej sprawie oficjalna decyzja sądu została wydana dopiero po kilku miesiącach, kobieta mieści się w zakresie czasowym Faktycznie jednak, chłopiec przebywa z rodzicami adopcyjnymi już od 18 miesięcy, dokładnie od 5 dnia życia, kiedy to jego matka podpisała pierwsze dokumenty, w których zrzekła się opieki. Sytuacja jest wyjątkowa – bardzo rzadko zdarza się, że biologiczni rodzice zmieniają swoje zdanie.

W rozmowie z francuskojęzyczną stacją telewizyjną adopcyjni rodzice dziecka przekazali oburzenie w związku ze zmianą zdania "w ostatniej chwili". Poza tym sąd nie wziął pod uwagę faktycznego czasu pobytu chłopca w domu rodziców adopcyjnych, czyli 18 miesięcy. Zdaniem mężczyzn, decyzja została podjęta z korzyścią dla matki.

Kobieta nie jest zadowolona z obecnego zainteresowania mediów. Za pośrednictwem swojego prawnika przekazała: "Relacje z ostatnich dni w żaden sposób nie ułatwiają pracy opiekunów z dzieckiem. Proszę o uszanowanie prywatności mojej i mojego syna".

Prawnik dodał, że matka posiada wszystkie środki konieczne do wychowania dziecka. "Moja klientka jest także wdzięczna za opiekę rodziców adopcyjnych w pierwszych miesiącach życia jej dziecka. Miała nadzieję, że mężczyźni będą mogli uczestniczyć w życiu jej syna, ale z uwagi na ich obecną postawę, będzie to bardzo trudne".

 

02.12.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam może jednak zostać w Belgii. Francken wściekły

Belgijski Sekretarz Stanu ds. Azylu i Migracji, Theo Francken, przekazał że zamierza złożyć apelację w sprawie decyzji Rady ds. Sporów Cudzoziemców, zgodnie z którą podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam Wielkiego Meczetu w Brukseli może zostać w kraju. "Miejsce dla salafity w Belgii? Nie sądzę. Jeśli pojawi się taka potrzeba, sprawa trafi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" – przekazał Francken.

Jakiś czas temu Sekretarz Stanu ds. Migracji i Azylu zdecydował, że nie przedłuży imamowi z Brukseli prawa do pobytu na terytorium Belgii. Abdelhadi Sewif, muzułmański duchowny z Wielkiego Meczetu, był bowiem podejrzany o "wspieranie bardzo radykalnego i konserwatywnego salafizmu". Swoją decyzję Francken argumentował zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego ze strony imama.

Sewif twierdził z kolei, że nie ma nic wspólnego z terroryzmem. Złożył odwołanie od decyzji Franckena. Rada ds. Sporów Cudzoziemców przyznała mu rację – nie udowodniono bowiem bezpośredniego zagrożenia ze strony imama.

Francken nie zamierza zostawić tej sprawy. Mówi: "Rada to nie służba wywiadowcza. Otrzymałem wcześniej raporty jasno wskazujące na to, że imam głosi idee salafizmu. Może sam nie pociąga za spust i nie podkłada bomb, ale jego nauki oraz interpretacje Koranu można traktować jako podżeganie do tego".

 

01.12.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Polak włamał się do mieszkania i ukradł… butelkę piwa

Nie wszyscy złodzieje włamują się po to, by kraść pieniądze, biżuterię, dzieła sztuki czy drogi sprzęt elektroniczny. Czasem przestępca wchodzi do cudzego mieszkania, bo przyszła mu ochota na piwo…

Do takiego wniosku można dojść, analizując zdarzenie, jakie miało miejsce w nocy z wtorku na środę w Borgerhout, dzielnicy Antwerpii.

Około godziny drugiej w nocy mężczyzna zobaczył w swoim mieszkaniu włamywacza, opisuje lokalny flamandzki dziennik Gazet van Antwerpen. Także złodziej zauważył, że nie jest sam, i rzucił się do ucieczki, zakończonej sukcesem (przynajmniej tak mogło mu się początkowo wydawać).

Mężczyzna dobrze przyjrzał się włamywaczowi i szczegółowo opisał go policjantom. Funkcjonariusze, patrolujący okolicę, szybko zauważyli podejrzanego, którego wygląd pokrywał się opisem.

Podejrzany został zatrzymany. Włamywaczem okazał się być 31-letni obywatel Polski, informuje Gazet van Antwerpen. Co ciekawe, jak się szybko okazało, jedynym „łupem” mało ambitnego przestępcy padła jedna butelka piwa…


01.12.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed