Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 7 maja 2025, www.PRACA.BE)
Król Belgii z wizytą w Czechach z okazji 80. rocznicy wyzwolenia Pilzna
W Polsce lepiej leniuchować, niż pracować? Zasiłki są całkiem spore
Belgia: Ruch na liniach metra 2 i 6 w Brukseli ponownie przerwany
Polska: Smartfony w szkołach. Wiemy, co rodzice sądzą o zakazie korzystanie z nich
Belgia: Utrudnienia na E40 w pobliżu Bertem. „Beton spadł z mostu"
Polska: Wybory 2025. Mieszkanie pogrąży Nawrockiego? Gorący koniec kampanii
Temat dnia: Minister postuluje wyższy wiek użytkowników social mediów
Polska: 133 kardynałów wybierze nowego papieża. Jutro zaczyna się konklawe
Dwoje belgijskich turystów zginęło w powodzi w Jordanii

Zaskakujące orzeczenie. Sąd uznał, że kierowca wyrażał swoje poglądy klaksonem

Zaskakujące orzeczenie. Sąd uznał, że kierowca wyrażał swoje poglądy klaksonem Fot. iStock

Policja chciała ukarać kierowcę za – w jej ocenie – nadużycie klaksonu. Sąd miał w tej kwestii odmienne zdanie.

Przepisy w tej materii wydają się jasne: klaksonu, jak i innych sygnałów (np. świateł), można używać tylko ostrzegając przed niebezpieczeństwem. Nie można w taki sposób ponaglać innych kierowców, a każde nadużycie sygnału dźwiękowego jest karane. Grozi za to 100 złotych mandatu.

Właśnie za taki występek policja chciała ukarać kierowcę, ale sąd nie podzielił punktu widzenia mundurowych.

Żeby zrozumieć, o co chodzi, trzeba wrócić do wydarzeń z 2020 roku. 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jedna z trzech przesłanek umożliwiających przerwanie ciąży jest niezgodna z polską Konstytucją. Chodzi o punkt o możliwości aborcji w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby.

Rezultatem tej decyzji trybunału były masowe protesty uliczne, które rozlały się po całej Polsce. Organizował je Strajk Kobiet. W wielu miastach przez długie tygodnie odbywały się manifestacje, marsze i pikiety. Przychodziły na nie nie tylko kobiety, ale także mężczyźni.

To nie były tylko marsze i pikiety, ale też motoprotesty. W wielu miastach Polski gromadzili się kierowcy, jeździli w kółko na krótkiej trasie i trąbili.

Jeden z nich, przejeżdżając obok pikiety, kilka razy użył klaksonu. Na miejscu była policja, która postanowiła ukarać za to mężczyznę. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu.

Jaki jest finał? Otóż Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nie dopatrzył się przewinienia pozwanego. Uznał, że jego zamiarem nie było naruszenie przepisów o ruchu drogowym, ale zamanifestowanie poparcia dla wyrażanych na manifestacji poglądów.

– Tylko taki kontekst pozostaje właściwy do oceny stopnia szkodliwości społecznej czynu dokonanego przez obwinionego. Analizowane zachowanie obwinionego w oderwaniu od okoliczności towarzyszących użyciu sygnału dźwiękowego stanowiłoby wyraz instrumentalnego stosowania przepisów o charakterze represyjnym w celu ograniczenia prawa obywateli do pokojowego wyrażania swoich poglądów – ocenił sąd.

17.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież