Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Polacy nie liczą już na ZUS. Wolą liczyć na siebie. Jakie mają sposoby?

Rosną długi Polaków. Komornik coraz częściej puka do naszych drzwi

Rosną długi Polaków. Komornik coraz częściej puka do naszych drzwi Fot. iStock

Zadłużamy się na potęgę. Często bezmyślnie. Bo zamiast ograniczać wydatki, zaciągamy kolejne zobowiązania, zadłużając się jeszcze bardziej. To prosta droga do spotkania z komornikiem.

Z danych Krajowej Rady Komorniczej wynika, że w 2021 r. prowadzonych było aż 7,9 mln spraw egzekucyjnych, o 66 proc. więcej niż rok wcześniej. Oznacza to, że szybko rośnie liczba niespłaconych zobowiązań.

– Są spore szanse na to, że będzie jeszcze wyższa, ponieważ 15 kwietnia tego roku zniesiono obowiązujący w czasie pandemii zakaz eksmisji, czyli „zawieszone” postępowania odzyskały swój bieg – zwracają uwagę eksperci z kancelarii Intrum, cytowani przez Interię.

W Polsce długi ma już 2,4 mln osób

Zaległe raty kredytów bankowych i niezapłacone rachunki za prąd, wodę, gaz, telefon, telewizję czy internet wzrosły tylko w ciągu trzech miesięcy tego roku do 45,2 mld zł.

– Żeby spłacić zaległości, statystyczny Polak musiałby pracować prawie 3 miesiące, a pensję w całości przeznaczyć na ich uregulowanie – podsumowuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, która współpracuje z KRD, problemy finansowe powodują, że niektórzy –  chcąc utrzymać swój status materialny – zaciągają kolejne zobowiązania, zamiast ograniczyć wydatki i próbować uregulować zaległości.

– Nawet jeśli pensja wystarcza tylko do pierwszego, zawsze da się zrewidować comiesięczne wydatki i wprowadzić zmiany w budżecie – cytują jego opinię finanse.wp.pl.

Wierzyciele nie są bezbronni

Eksperci z kancelarii Intrum zwracają uwagę, że wiele osób, które znajdą się w takiej sytuacji, uważa, że najlepszym wyjściem  jest natychmiastowa sprzedaż lub przepisanie domu czy mieszkania na najbliższych: dzieci, małżonka czy rodzeństwo.

– Chcą w ten sposób „zabezpieczyć” swój majątek i pozostawić go w rodzinie, ale bardzo często nie zdają sobie sprawy, że w praktyce takie działanie może jeszcze bardziej zaszkodzić im i ich bliskim. Komornik i tak będzie musiał prowadzić swoje działania, a oprócz tego w sprawę zostanie wciągnięta osoba trzecia, której mogą grozić poważne problemy prawne i finansowe – tłumaczą.

I przypominają – jak czytamy w Interii – że istnieje narzędzie, dzięki któremu wierzyciele mogą zabezpieczyć swoje roszczenia. Tą bronią jest skarga pauliańska.

To rodzaj powództwa, które ma prawo wnieść wierzyciel, gdy osoba zadłużona świadomie pozbyła się swojego majątku na rzecz osoby trzeciej, a wierzyciel nie może przez to odzyskać należnych mu świetle prawa pieniędzy. Wierzycielem może być tu inna osoba prywatna, instytucja lub przedsiębiorstwo – także działająca w ich imieniu firma windykacyjna.

– Sprawia ono, że takie wyzbycie się majątku jest w rozumieniu prawa nieskuteczne – przekonują eksperci, cytowani przez portal.

04.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

Last modified onsobota, 03 wrzesień 2022 11:44

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież