Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Uzbrojeni złodzieje obrabowali sklep spożywczy w Waterloo
Polska: Wakacje kredytowe podpisane. Kiedy zawieszenie pierwszej raty?
Polska: Nareszcie! Sprawdź, o ile i od kiedy wzrosną alimenty
Belgia: Zadźgał 17-latkę. Minęło ćwierć wieku. Teraz go aresztowano
Polska: Uwaga, grasują oszuści. Pukają do drzwi i bezprawnie pytają o nasze piece
Polska: Ortopeda, kardiolog, dentysta. Pacjenci nie przychodzą. Plaga w szpitalach i przychodniach
Belgia: Pożar w pralni w Saint-Gilles
Niemcy: Protesty po ataku na europosła
Słowa dnia: Ik heb je gemist!
Polska: Nerwy, pytania, egzaminy. Niektóre rzeczy się nie zmieniają [ZDJĘCIA SPRZED LAT]

Polskie województwo na szarym końcu Unii Europejskiej

Polskie województwo na szarym końcu Unii Europejskiej Fot. iStock

To już nie jest kryzys. To już nie ostrzeżenie. Mamy demograficzny dramat. A najgorzej w skali całej Unii Europejskiej wypada polskie województwo.

To dane z najnowszego raportu Eurostatu, który tym razem zbadał dzietność w krajach UE. Jeśli chodzi o Polskę, to (dane z 2021) odnotowano poziom dzietności wynoszący 1,33 dziecka na kobietę. Gorzej jest tylko w Hiszpanii (1,19), ale większość krajów prześciga Polskę.

Zaskoczenie? Nie bardzo. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce w 2022 roku na świat przyszło dramatycznie mało dzieci: 305 tys. dzieci, czyli o 27 tys. mniej niż w 2021 roku, który pod tym względem był już przecież fatalny. To najmniej dzieci w powojennej historii Polski.

Coraz mniej i mniej dzieci

W Polsce liczba urodzeń spada od 2018 roku. Najwięcej dzieci rodziło się w latach 50. XX wieku – ponad 700 tys. rocznie. Pod koniec lat 60. liczba ta spadła do ponad pół miliona, żeby w 1983 r. znów osiągnąć przeszło 720 tys. urodzeń.

Naprawdę źle zaczęło się dziać na początku obecnego wieku z najgorszym w tym czasie 2003 r., gdy w Polsce na świat przyszło niewiele ponad 351 tys. dzieci.

Współczynnik przyrostu naturalnego (stosunek narodzin do zgonów) wyniósł w minionym roku -3,8. Rok wcześniej było jeszcze gorzej (-4,8), ale wtedy  było też więcej zgonów, zapewne przez pandemię (rok przed nią ten współczynnik wynosił -0,9).

W ogonie Europy

W zestawieniu Eurostatu fatalnie wypada województwo świętokrzyskie, gdzie średnio na jedną kobietę przypada 1,19 dziecka.

„Ten współczynnik pokazuje liczbę dzieci, które przeciętnie rodzi kobieta w okresie swojego okresu rozrodczego, który przyjmuje się na wiek 15-49. To 22 najgorszy rezultat w Europie. A Polska jest zasadniczo w ogonie kontynentu, jeżeli chodzi o narodziny. Do grupy najmniej dzietnych w Europie regionów należą też woj. opolskie i zachodniopomorskie” – podaje bussinesinsider.pl.

A dr hab. Agnieszka Rossa z katedry demografii Uniwersytetu Łódzkiego dodaje, że województwo świętokrzyskie charakteryzuje się dość szybkim tempem wzrostu średniego wieku matek w porównaniu do innych.

Bardzo duży spadek liczba urodzeń odnotowano także w województwie warmińsko-mazurskim (o 29 proc.) Z kolei wzrost, aż o 16 proc., widać w województwie mazowieckim i o 5 proc. w pomorskim.

02.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież