Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?

Polska: Zadłużamy się na potęgę, ale w firmach pożyczkowych. Banki stają się niedostępne

Polska: Zadłużamy się na potęgę, ale w firmach pożyczkowych. Banki stają się niedostępne Fot. iStock

Boom na chwilówki. Tylko we wrześniu Polacy pożyczyli ponad 850 milionów złotych. W ciągu roku wartość pożyczek wzrosła aż o 30 procent.

W rezultacie firmy pożyczkowe maja pełne ręce roboty, bo to – jak zauważa RMF24 – najszybszy wzrost od 5 lat.

Skąd to masowe zainteresowanie szybkimi pożyczkami? To – z jednej strony – efekt tego, że w sytuacji, gdy galopująca inflacja czyści nam kieszenie, żyje nam się coraz ciężej. Z drugiej – to efekt wykluczania kolejnych grup Polaków z dostępu do usług bankowych.

A powodem tego stanu rzeczy jest z kolei – jak przypomina portal – spadająca zdolność kredytowa coraz większej grupy Polaków.

Zawdzięczamy to regularnym podwyżkom stóp procentowych (obecnie 6,75 proc.) dokonywanym przez Adama Glapińskiego i Radę Polityki. W rezultacie osoby pilnie potrzebujące pieniędzy w banku nie mogą ich dostać.

Ekonomistka: Łatwo popaść w spiralę zadłużenia

Dlatego pomocy szukają w pozabankowych instytucjach pożyczkowych. A tam niestety można trafić na firmę, który wpędzi nas w potężne długi. Bo ich klientami są…

– …często są osoby o niższym uposażeniu. Z ich usług korzystają tylko po to, żeby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, np. kupić lekarstwa, na które po prostu nie mają pieniędzy. Pożyczka pozabankowa pozwala je kupić, natomiast jej koszt jest ogromny, przez co bardzo łatwo popaść w spiralę zadłużenia – mówi Iwona Przychocka, ekonomistka, cytowana przez Newserię.

W efekcie może się to skończyć tak, że na przykład za pożyczone 500 złotych, będziemy musieli oddać kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych.

Najgroźniejsze przy korzystaniu w chwilówek – punktuje RMF24 – są pośpiech i nieczytanie dokumentów. A to właśnie w nich zapisane są karne opłaty za każde spóźnienie. To tam zgadzamy się na dodatkowe procenty i prowizje, to wreszcie tam możemy się zgodzić na oddanie komuś naszego mieszkania.

2,5 mln osób ma problem z regularną spłatą

Dlatego Sejm pracuje nad projektem tzw. ustawy antylichwiarskiej. Zdaniem ekspertów zmniejszy to spiralę zadłużenia, zwłaszcza wśród najuboższych.

– Ta ustawa ma ograniczyć tego typu sytuacje – podkreśla Marta Janowicz-Stradomska, radca prawny i partner w Kancelarii Prawnej CERTO, w rozmowie z portalem Infor. – Dane Ministerstwa Sprawiedliwości i ogólnodostępne statystyki pokazują, że to rozwiązanie ma sens. Mówimy o ok. 2,5 mln osób, które mają problem z regularną spłatą swojego zadłużenia i są zagrożone niewypłacalnością.

Tych argumentów nie podzielają jednak firmy pożyczkowe. Przekonują, że przyjęcie jej w takim kształcie będzie oznaczało koniec legalnie działającego sektora pozabankowego w Polsce. Klienci zaczną szukać finansowania w lombardach i podziemiu lichwiarskim.

20.10.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież