Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Własnościowe lub wynajem? Tak się mieszka w Belgii
Polska: Żony polityków ujawnią swój majątek? Zdecydują o tym... politycy
Decathlon zakończy działalność logistyczną w Willebroek. „Likwidacja 132 miejsc pracy”
Polska: Żabka zrobi konkurencję kwiaciarniom. Plan jest ambitny, ale nie bez szans
Belgia: Wielka bijatyka w więzieniu. „Rzucali nożami”
Polska: Przywłaszczył sobie portfel z pieniędzmi. Ta pazerność będzie go teraz kosztowała
Belgijski bokser mistrzem IBF w wadze superlekkiej
Brussels Airlines odwołuje 8 lotów w czwartek. Powodem strajk we Francji
Polska: Coraz więcej emerytur niższych od najniższych. Większość trafia do kobiet
Belgia: Pogoda na 24, 25 i 26 kwietnia

Polska: Tajemnicze miliony złotych dla miasta. Prezydent nie chce ujawnić, od kogo

Polska: Tajemnicze miliony złotych dla miasta. Prezydent nie chce ujawnić, od kogo Fot. ank.gov.pl

Kraków otrzymał spore pieniądze od prywatnej osoby. Wszystko jest owiane tajemnicą, a lokalni radni i dziennikarze chcą poznać ten sekret.

Chodzi o 10 mln zł, które w lutym wpłynęły na rachunek miasta Kraków. Pieniądze przelał obcokrajowiec, pracujący w branży informatycznej w Londynie. Kilka dni wcześniej spotkał się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim i powiadomił o swoim planie. Miasto nie chwaliło się publicznie tą kwotą, ale wszystko wyszło na jaw. Wiadomo także, że pieniądze zostaną przeznaczone na budowę wielopoziomowego parkingu i centrum muzyki.

O tę sumę zaczęli oficjalnie pytać radni. Jednak prezydent nie ujawnia, kto jest tajemniczym darczyńcą. W piśmie, jakie otrzymał radny Michał Drewniacki, władze Krakowa tłumaczą, że gdy budowa centrum nauki się zakończy, to dane obcokrajowca zostaną upublicznione, a jego postać odpowiednio uhonorowana. Do tego czasu nie ujawnią personaliów darczyńcy.

Jednak jak donosi portal Onet, dla lokalnych samorządowców i dziennikarzy to za mało. Chcą wiedzieć, kto przekazał pieniądze i podają kilka powodów. Jednym z nich jest fakt, że środki na miejskim koncie stały się w momencie wpłynięcia publiczne. Nie spisano także umowy darowizny, w której darczyńca mógłby zastrzec sobie anonimowość. Jak mówi radny Łukasz Maślona, chodzi także o wykluczenie, że środki mogą pochodzić z nielegalnych interesów.

„Rozważam, czy nie pójść z tą kwestią do sądu administracyjnego, skoro prezydent Jacek Majchrowski nie chce ujawnić tego, kim jest darczyńca. Uważam, że takie kwestie powinny być jawne. Radni powinni mieć wiedzę, bo to oni kontrolują prezydenta i ewentualne zmiany w budżecie.” - powiedział dziennikarzom Drewnicki.

17.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. ank.gov.pl

(sw)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież