Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Były radny skazany po wypadku, w którym zginął rowerzysta
Belgia: Gdzie ryzyko śmierci na drodze wyższe, w Belgii czy w Polsce?
W Belgii wzrasta liczba skarg na cyfrową przemoc seksualną
Wskaźnik zaszczepień wśród dzieci we Flandrii nadal wysoki
Niemcy: Niewielki wzrost PKB
Energia słoneczna niemal pokryła zapotrzebowanie Belgii na prąd!
Słowa dnia: Vlag van Polen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 2 maja 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Zaczęło się fatalnie, skończyło po mistrzowsku – Świątek górą nad Keys
Belgia: Domy tylko trochę droższe

Polska: Prezydent miasta stawił się w więzieniu, ale za kraty nie poszedł

Polska: Prezydent miasta stawił się w więzieniu, ale za kraty nie poszedł Fot. Paweł Maj FB

Zgodnie z obietnicą Paweł Maj, prezydent Puław, stawił się do odbycia kary. Niespodziewanie jednak ktoś wpłacił za niego kilka tysięcy kary. Samorządowiec nie poszedł siedzieć.

– Nie zgadzam się z taką ingerencją w wyroki, ale liczę, że ta osoba lub podmiot niebawem się ujawni i równie chętnie będzie spłacać grzywny innym ofiarom wadliwego systemu – stwierdził Paweł Maj, prezydent Puław.

I w poniedziałek 7 kwietnia o godzinie 10 stawił się przed bramą Zakładu Karnego w Opolu Lubelskim, aby odbyć karę.

Wyrok za boisko Prezydent miasta wybrał odsiadkę

Ale po kolei. W 2018 roku miasto przy jednej ze szkół podstawowych wybudowało orlika. Nie podobało się to sąsiadom stadionu, którzy narzekali na hałas. Miasto postawiło zatem ekrany akustyczne, ale tym razem ludzie zaczęli narzekać, że konstrukcja zasłania im widok z okien.

Sprawa trafiła do sądu i pod koniec 2023 r. zapadł wyrok. Miasto miało zapłacić 5 tys. zł. Paweł Maj się na to nie zgodził. Uznał, że wyrok nie jest sprawiedliwy i płacić nie będzie. W takiej sytuacji sąd za niewykonanie wyroku musi kogoś posłać za kraty. Kogo? Prezydenta miasta.

I tak właśnie w poniedziałek 7 kwietnia Paweł Maj miał zacząć kilkudniową odsiadkę.

Nagła zmiana. Ktoś po cichu zapłacił grzywnę

Tymczasem tuż przed terminem Maj otrzymał wiadomość, że ktoś zapłacił za niego karę.

„Sprawa jest niezwykle zastanawiająca. Nie wiem, kiedy i na jakie konto wpłynęła wpłata. Grzywna miała swoje subkonto do wpłat, które nie jest znane osobom postronnym, więc ktoś musiał się naprawdę postarać, żeby tego dokonać. Czyżby celem było uniknięcie kompromitacji państwa i wymiaru sprawiedliwości? Okazuje się, że prawo dopuszcza taką sytuację, ponieważ grzywna została nałożona na miasto w postępowaniu cywilnym i mogą ją zapłacić osoby trzecie” – napisał Maj w swoim profilu facebookowym.

I dodaje, że i tak postanowił się stawić przed więzieniem. Bo „każdy z nas i nasze lokalne społeczności nadal są bezradne wobec karykaturalnej Temidy. Chcemy mieć pewność, że zapowiadane zmiany nie zakończą się wraz z zapłaceniem grzywny przez tajemniczego „dobroczyńcę” – tłumaczy prezydent Pułąw, licząc, że cała ta sytuacja doprowadzi do zmian w prawie.

Tym „dobroczyńcą” okazał się minister sportu

„Od 2018 roku apeluję, piszę różne pisma do ministrów, do różnych posłów. Jaki rząd by nie był, to jest albo brak odpowiedzi, albo „nie da się”. Szokujące jest to, że dało się dopiero w takiej sytuacji. Po pokazaniu, że trzeba iść do więzienia, żeby dzieci mogły ćwiczyć” – powiedział Maj przed bramą zakładu karnego.

I jeszcze raz zaapelował o zmianę prawa. Zaznaczył, że to zadanie każdego rządu, a nie tylko obecnego.

Tymczasem wyszło na jaw, kto zapłacił grzywnę za prezydenta Puław. Zgodnie z ustaleniami TVP Info jest to Sławomir Nitras, minister sportu.


7.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Paweł Maj FB

(sk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież