Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy
Czy roboty odbiorą nam pracę?
Niemcy: Prawie 50% osób popiera zakaz skrajnie prawicowej AfD
Belgijskie myśliwce F-35 będą produkowane we Włoszech?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 10 maja 2025, www.PRACA.BE)
Zara otworzy największy sklep na świecie w Antwerpii!
Polska: Najtańsze zakupy zrobisz w tych sklepach. Ten sam lider po raz trzeci
Ojciec jako żywiciel rodziny – stereotyp silny również w Belgii
Prawdziwa pamięć czy fikcyjny produkt? Skandal z Renee Salt i „książkami duchów”

Polska: Pieczywo w sklepach. Na półce chleb chłopski, a w składzie pełno E

Polska: Pieczywo w sklepach. Na półce chleb chłopski, a w składzie pełno E Fot. iStock

Nie wszystko jest w porządku – wynika z kontroli pieczywa, która przeprowadziła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Ale naprawdę źle jest z bułką tartą.

Kontrolerzy wzięli pod lupę 137 sklepów w całym kraju. Sprawdzili znakowanie pieczywa i pieczywa półcukierniczego, ciast i wyrobów ciastkarskich oraz cukierków. Dodatkowo sprawdzono jakość handlową paczkowanej bułki tartej.

Co do pieczywa, to na 291 partii nieprawidłowości wykryto w 108. Stanowi to aż 37,1 proc. wszystkich skontrolowanych.

Ser seropodobnssy

„W 83 placówkach handlu detalicznego przeważono 166 partii pieczywa. Zaniżoną masę stwierdzono w 14 sklepach w 20 partiach (12 proc. kontrolowanych)” – podaje Inspekcja. I dodaje, że co do ciast na 77 partii błędy w znakowaniu wykryto w 28 (36,4 proc. całości).

Jakie wady zdarzały się najczęściej?

Lista jest długa i wystarczy wyliczyć kilka, żeby zobaczyć, jak klienci są wprowadzani w błąd. Już choćby za sprawą samej nazwy pieczywa. Były takie, że kupujący nie miał pojęcia czy kupuje pieczywo pszenne czy żytnie.

Rogalik maślany nie miał masła, a chleb pszenny graham nie miał mąki pszennej graham. Precel powinien według kontrolerów nazywać się „precel z serem seropodobnym”.

Jeżeli ktoś kupował np. chleb chłopski, to musiał pomyśleć, że ten chłop używa takich substancji jak E 330, E 270, E 300, E 472e. Klienci nie byli też informowani, że kupują pieczywo produkowane z ciasta głęboko mrożonego. Na etykietach alergeny nie były dostatecznie wyróżnione, a niekiedy w ogóle nie było wiadomo, kto jest producentem produktu.

Podobnie było z ciastami. Nie były podawane wszystkie składniki, a „cukier waniliowy” był mylony z „cukrem wanilinowym”. Producenci chwalą się także, że użyli śmietanki 30 proc., podczas gdy zastosowano „analog śmietany”.

Koszmar bułki tartej

Najwięcej zastrzeżeń jest chyba jednak do jakości bułki tartej. Jej kolor nie był jednolity i bywała słona.

„Na podstawie przeprowadzonych badań laboratoryjnych 67 partii bułki tartej stwierdzono, że 31 z nich (46,3 proc. skontrolowanych) nie spełniało deklarowanych parametrów fizykochemicznych. Nieprawidłowości dotyczyły zawyżonej lub zaniżonej zawartości cukrów, tłuszczu, soli lub zawyżonej zawartość białka w porównaniu do podanej na opakowaniu, obecności zanieczyszczeń organicznych, np. nasion maku, siemienia lnianego, nasion dyni, które nie były deklarowane w składzie, lub zanieczyszczeń nieorganicznych” – czytamy w informacji Inspekcji.

Często też to, co miało być bułką tartą, zawierało nasiona maku czy lnu, podczas gdy nazwa zwyczajowa bułka tarta to, zgodnie z normami, produkt otrzymany przez rozdrobnienie wysuszonego pieczywa pszennego bez dodatku nasion, nadzień i zdobień.

17.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)


Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież