Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Co kryją w sobie parówki? Dlatego zawsze warto czytać etykiety
Premier Belgii odpiera oskarżenia o „obojętność” wobec Strefy Gazy
Polska: Jak rozpoznać syreny alarmowe. Zawyły naprawdę pierwszy raz od lat
Belgia: Palenie papierosów zostanie zakazane na tarasach restauracji!
Polska: Tak zachęca do rodzenia dzieci. Bo jest nas coraz mniej
Belgijska rodzina królewska weźmie udział w abdykacji Księcia Henryka
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,19 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Schaerbeek podnosi podatki i opłaty lokalne
Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
Temat dnia: Praca zdalna zmienia mobilność w Belgii

Polska: Koszmarna podróż pociągiem. Jak wywalczyć zwrot pieniędzy

Polska: Koszmarna podróż pociągiem. Jak wywalczyć zwrot pieniędzy Fot. Canva

– W porównaniu z tym, co się działo jakieś 10 lat temu, to i tak jest dużo lepiej – mówi pan Michał, jeden z częstych pasażerów PKP.

Kiedy jedzie na wakacje w Polsce, zawsze wybiera pociąg

– Nawet z rodziną. Jest przyjemnie, cicho, jest gdzie odstawić rower. Kilka lat temu sytuacja była zupełnie inna – brak klimatyzacji, brak internetu, ścisk, natłok pasażerów – wspomina.

I zauważa, że niestety nadal zdarzają się opóźnienie pociągów.

– To są rzeczy, które w Polsce się nie zmienią chyba nigdy. Ostatnio takie gigantyczne opóźnienie, kiedy utknęliśmy na 2 godziny w szczerym polu, miało miejsce 2 lata temu – wspomina.

I – niestety – zdarza się to do dziś.

Płacz dzieci i 200 minut

– W pociągu ścisk, wszystkie miejsca zajęte, pisk przemęczonych dzieciaków. Z głośników usłyszeliśmy optymistycznie zapewnienie, że pociąg na trasie będzie regularnie zmniejszał opóźnienie. Jednak nic takiego się nie stało, bo pociąg, choć pospieszny, na kolejnych stacjach stał po kilkanaście minut. W Kielcach ponad 20 – tak pani Małgorzata opisała serwisowi gazeta.pl swoją podróż pociągiem relacji Lublin – Wrocław.

I dodała: – Tuż przed wjazdem na ten dworzec zapytałam konduktora, ile będziemy stać. Usłyszałam, że chwilę. Wystarczyło powiedzieć prawdę, a wyskoczyłabym po mineralną do kiosku, dla siebie i mamy, bo ta, którą miałam, już się skończyła.

Jej pociąg w upalny dzień zaliczył 200-minutowe opóźnienie. PKP Intercity ma wyjaśnić sprawę.

Zwrot za bilet

Co może zrobić pasażer, kiedy jego skład notuje tak duże opóźnienie? Może żądać zwrotu pieniędzy za bilet:
25 proc. ceny biletu, jeśli opóźnienie wynosi od 60 do 119 minut,
50 proc., jeśli opóźnienie wynosi 120 minut lub więcej.

Procedura ubiegania się o finansową rekompensatę jest bardzo prosta i nie trzeba dostarczać dodatkowych dowodów na opóźnienie. Wniosek o odszkodowanie można złożyć elektronicznie, pocztą lub osobiście w kasie biletowej.

Ale uwaga, są też sytuacje, kiedy pieniądze nie są zwracane. Tak jest np. w przypadku ekstremalnych warunków pogodowych i katastrof naturalnych, które wpływają na jazdę pociągu.

Jest jeszcze rzecznik praw pasażera kolei

I może się zdarzyć, że właśnie takimi argumentami będzie posługiwał się przewoźnik. Nawet jeżeli tak się stanie, to sprawa dla pasażera nie jest przegrana. Może skierować sprawę do sądu albo wybrać inną ścieżkę: skontaktować się z rzecznikiem praw pasażera kolei.

„Jeżeli przedsiębiorca kolejowy nie uznał Twojej reklamacji, a Ty nie zgadzasz się z jego decyzją, możesz zwrócić się o pomoc do Rzecznika Praw Pasażera Kolei.

Jeśli domagasz się rekompensaty od przewoźnika czy zarządcy infrastruktury nie musisz iść do sądu. Długotrwały proces może zastąpić postępowanie przed Rzecznikiem Praw Pasażera Kolei. Nie powinno ono trwać dłużej niż 90 dni” – zachęca biuro RPPK.


16.07.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież