Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Lekarz potępia fatalną opiekę zdrowotną w więzieniu w Brukseli
Polska: Kiedy nareszcie będzie ciepło? Jest konkretna data
Belgia: Rekin przy belgijskim wybrzeżu!
Polska: Stary Ursus hitem komorniczej licytacji. Ludzie się o niego bili
Belgia: Kolejna demonstracja w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Polska: Nadchodzi duża zmiana. Firma musi ci powiedzieć, ile możesz zarabiać
Temat dnia: Uchodźców z Ukrainy jest w Belgii więcej niż we Francji!
Polska: Wybory 2025. Nawrocki za Trzaskowskim i daleko od sukcesu Dudy
Słowa dnia: Warm weer
Belgia: Zabiła partnera nożem. „Wiele ciosów”

Polska: Do Staroń zadzwonił Gowin: "Rezygnuj". Wcześniej ją wspierał

Polska: Do Staroń zadzwonił Gowin: "Rezygnuj". Wcześniej ją wspierał fot.: Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 pl]

W poniedziałkowym programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News gościem Bogdana Rymanowskiego była Lidia Staroń, kandydatka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich zgłoszona przez PiS. Członkini Koła Senatorów Niezależnych opowiadała o kulisach jej starania się o objęcie tego urzędu.

Namawiał mnie Jarosław Gowin

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Lidia Staroń zapytana dlaczego zdecydowała się kandydować na RPO, opowiadała o swojej działalności. Jednak w dalszej części wywiadu zaznaczyła, że przyczynił się do tego lider Porozumienia.

„Tak naprawdę namawiał mnie przez miesiące, że jestem naturalnym rzecznikiem, Jarosław Gowin.” – przytaczała Lidia Staroń. Bogdan Rymanowski zapytał rozmówczynię o to, czy ma żal do wicepremiera Gowina, że pomimo wcześniejszych zapewnień o poparciu dla kandydatki PiS, jako jej kontrkandydata wystawił Marcina Wiącka. Na to senator odpowiedziała:

 „To nie jest żal. Powinnam opowiadać, jak wygląda zaplecze, ale nie chodzi o mnie, ale o ludzi. Ja przez wszystkie lata walczyłam o ludzi. Byłam skuteczna, merytoryczna, przede wszystkim odważna”. Powiedziała również, że Jarosław Gowin zachował się nie fair wobec ludzi.

„Przez pół roku on, i osoby z jego partii nie tylko namawiali, ale chodzili do senatu i sprawdzali, czy będzie poparcie, ale przede wszystkim ustalili to z PiS.”- wyjaśniała senator. Kandydatka na RPO uważa, że postępowanie Jarosława Gowina od początku było planem, który mógł mieć na celu np. sprawienie, że „jakiś współpracownik zostanie rzecznikiem”. Lidia Staroń przypuszcza jednak, że ten plan miał uderzyć w PiS, a nie w nią bezpośrednio.

Zadzwonił do mnie i powiedział „rezygnuj”

„Zadzwonił do mnie [Jarosław Gowin], ja nie byłam sama wtedy, i powiedział ‘rezygnuj, mamy większość’.” – przytacza Lidia Staroń. Dodała również, że chciała wówczas natychmiast to zrobić, jednak do pozostania przy kandydaturze zachęcili ją "inni ludzie", przekonując, że polityka jest troską o dobro wspólne. Kandydatka na RPO zapewnia jednak, że nie zrezygnuje z kandydatury, bo nie jest to „jej wojna” i nie poczuwa się do uczestniczenia w przepychankach politycznych.

09.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot.: Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 pl]

(el)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież