Polska: Broń w rękach Polaków - nadchodzi strzelecka wolność?

W Polsce wraca dyskusja o liberalizacji przepisów dotyczących posiadania broni. Strzelcy sportowi i kolekcjonerzy przekonują, że obowiązujące regulacje są przestarzałe i pełne sprzeczności. Wśród propozycji zmian pojawia się pomysł, by odebrać policji prawo do egzaminowania kandydatów i zastąpić je testami prowadzonymi przez kluby strzeleckie.

Obecne przepisy, których korzenie sięgają lat 60., wymagają m.in. uzasadnienia potrzeby posiadania broni, pozytywnych badań psychicznych i zdania egzaminu przed komisją policyjną. To ostatnie budzi najwięcej kontrowersji - według danych, w niektórych regionach zdawalność wynosi 80%, a w innych zaledwie 18%. Zwolennicy reformy chcą, by egzamin był opisany w ustawie i jednakowy w całym kraju, bez miejsca na uznaniowość funkcjonariuszy.

Projekt ma też zlikwidować absurdy, jak ten, że myśliwy może legalnie posiadać karabin wyborowy, ale nie pistolet, a także uprościć system pozwoleń. Zwolennicy zmian przekonują, że nowa ustawa powinna opierać się na trzech filarach: praworządności, wiedzy i zdrowiu psychicznym. Tymczasem ugrupowanie Polska 2050 zaproponowało przeciwny kierunek - wprowadzenie okresowych badań psychologicznych i lekarskich dla wszystkich posiadaczy broni. Według danych MSWiA, w 2024 roku w Polsce było zarejestrowanych ponad 930 tysięcy egzemplarzy broni w rękach prywatnych.

29.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(eo)