Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijskie sklepy bezradne wobec kradzieży? Handlowcy chcą sami wymierzać kary
Polska: Edukacja klimatyczna w szkołach. Od kiedy? To już o niej wiadomo
Belgia: Strażacy uratowali ze strumienia konia
Polska: Pijemy coraz więcej. Jesteśmy w europejskiej czołówce
Temat dnia: Wyciek ropy na odcinku kanału Gandawa-Terneuzen
Polska: Zaskoczenie w pośredniaku. Wiele osób ma prawo do zasiłku przez cały rok
Papież – przywódca Watykanu, sumienie świata
Flandria: Wydano ostrzeżenie dotyczące pożarów
Fantapapa - Włosi przewidują nowego papieża w grze online. Czy Belgowie też by się skusili?
Nowy kanclerz Niemiec z wizytą w Warszawie!

Polska: Członek RPP ostrzega: za rok będziemy biedniejsi

Polska: Członek RPP ostrzega: za rok będziemy biedniejsi Fot.: Rada Polityki Pieniężnej

Członek Rady Polityki Pieniężnej, Ludwik Kotecki, otwarcie mówi o kryzysie: nie ma prostego ratunku przed inflacją. Jako społeczeństwo zbiedniejemy.

Ludwik Kotecki w wywiadzie udzielonym „Newsweekowi” podważył prognozy szefa NBP Adama Glapińskiego. Niestety wizja najbliższej przyszłości nie kreśli się optymistycznie.

Szczyt inflacji i dylematy RPP

Według Koteckiego szczytowy poziom inflacji sięgnie 21–22 proc. i przypadnie w pierwszym kwartale przyszłego roku.

„Będziemy obserwować bardzo silnie spowalniającą gospodarkę, a w IV kwartale bieżącego roku i w I kwartale przyszłego roku zanotujemy nawet recesję, rozumianą jako spadek PKB  w stosunku do poprzedniego kwartału” – powiedział ekonomista i dodał: „A najgorsze, że to wszystko będzie się działo w warunkach wysokiej inflacji. To jest najgorszy scenariusz dla bankiera centralnego, gorszego nie można sobie wyobrazić”.

Kotecki zaznaczył, iż obecnie Rada Polityki Pieniężnej znajduje się w pułapce. Z jednej strony jest zobowiązana do walki z inflacją, z drugiej podnoszenie stóp procentowych mocno odbija się na kredytobiorcach, a także prowadzi do stopniowego spadku aktywności gospodarczej. Trudność sprawia także jednoznaczne określenie korelacji między koniecznym wzrostem stóp procentowych a ograniczeniem wzrostu cen.

„Obligacje Grabowskiego”

Rozwiązaniem ma być pomysł Bogusława Grabowskiego – byłego członka Rady Polityki Pieniężnej.

„Musimy spowodować, aby Polacy mniej wydawali i więcej oszczędzali. Nie tylko hamować kredyt, ale też generować oszczędności. A to jest możliwe tylko przy emisji obligacji, oprocentowanych powyżej inflacji. Chodzi o obligacje Narodowego Banku Polskiego, a nie rządowe” – tak Grabowski mówił w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24.

Kotecki oznajmił, że ten instrument „pozwoliłby odessać z rynku nadpłynność, która przyczynia się do wzrostu cen, a jednocześnie nie osłabiłby spłacających kredyty hipoteczne  i mniej wpływałby na aktywność gospodarczą. Działałby na oszczędności”. Jak dodaje, na razie ów temat nie znajduje wyraźnego poparcia wśród pozostałych członków RPP.

Potrzeba odpowiedzialnych decyzji

Kotecki zaznacza, że w obecnej sytuacji boi się grania przez polityków chwytami populistycznymi, podczas gdy potrzeba realnego podejścia do rozwiązania problemu.

„Jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji, kiedy narastają nierównowagi makroekonomiczne: szybko rośnie inflacja, bardzo spowalnia wzrost gospodarczy, nie będzie produktywnych inwestycji i nie będzie środków unijnych, złoty znacznie się osłabia, rośnie deficyt w bilansie obrotów bieżących handlu zagranicznego i deficyt budżetowy, prawdopodobnie lekko wrośnie bezrobocie w przyszłym roku. Jak rząd nie zacznie tego porządkować, to będziemy mieć bardzo potężny problem w roku przyszłym. Ten problem właśnie się zaczyna i być może nie skończy z początkiem 2024 roku”.

18.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media / Fot.: Rada Polityki Pieniężnej

(el)

 

Last modified onponiedziałek, 18 lipiec 2022 19:08

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież