Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Coraz więcej rodziców nie płaci alimentów na dzieci. A wyprawka szkolna kosztuje

Coraz więcej rodziców nie płaci alimentów na dzieci. A wyprawka szkolna kosztuje Fot. iStock

Nawet połowa Polaków z zasądzonymi alimentami musi wydać na wyprawkę szkolną nawet pół tysiąca złotych. Dłużnicy często nie poczuwają się jednak  do odpowiedzialności za te zakupy.

Wiele z tych osób wraz z końcem wakacji musi zmierzyć się ze sporym wydatkiem, jakim jest przygotowanie dzieciom wyprawki szkolnej. Choć w Polsce funkcjonuje program Dobry Start, z którego na każde dziecko przypada 300 zł dodatku na zakupy związane z nauką, ceny tych produktów są o wiele wyższe i mogą dodatkowo obciążać finansowo budżety domowe. W jeszcze trudniejszej sytuacji są niepełne rodziny, w których jeden z rodziców został zobowiązany do przekazywania alimentów, jednak z tej powinności się nie wywiązuje.



Aż 35 proc. Polaków z takim problemem deklaruje, że ich pieniądze pozwalają obecnie jedynie na skromne życie związane ze stałym oszczędzaniem. 4 proc. uczestników tego samego badania twierdzi, że brakuje pieniędzy nawet na podstawowe potrzeby. Najwięcej – bo 46 proc. pytanych – może pozwolić sobie na swobodne zakupy, jednak te większe wymagają już przygotowania. Tylko 15 proc. pozostałych respondentów może mówić o życiu w luksusie lub na wysokim poziomie – wynika z ustaleń BIG InfoMonitor.



Aż 98 proc. rodziców uchylających się od płacenia alimentów nie poczuwa się również do pomocy w inny sposób, np. poprzez robienie zakupów związanych z rozpoczęciem szkoły. Grupę niesolidnych rodziców tworzą głównie mężczyźni (95 proc.). Problem jest naprawdę poważny, bo niedostateczne środki to nie tylko kłopot z wyprawką, ale również z warunkami do nauki. Te są odczuwalnie gorsze dla dzieci, które borykają się z trudną sytuacją finansową w swoich domach.



Dłużników alimentacyjnych przybywa w rejestrach



– Poza problemami, jakie przysporzyła osobom ubiegającym się o alimenty pandemia, a teraz galopująca inflacja i drożyzna, która uszczupla portfele wielu Polakom, wzrost statystyk jest też efektem zmian w przepisach i jeszcze większej mobilizacji gmin, które regularnie przekazują dane kolejnych dłużników do prowadzonych przez BIG-i rejestrów. Od grudnia ubiegłego roku gminy wypłacające za niesolidnych rodziców pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego znów mogą zgłaszać informacje o zaległości alimentacyjnej bez względu na czas powstania zobowiązania. I tak robią. Od chwili nowelizacji prawa dopisały ponad 301 tys. dłużników niepłacących na swoje dzieci. Najwięcej w lipcu tego roku, bo prawie 62,5 tys. osób – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.



Najwięcej długów mają mieszkańcy województwa mazowieckiego – tam średni dług wobec dziecka wynosi ponad 45 tys. zł. Najsolidniej płacą mieszkańcy województwa opolskiego, jednak i tam średnia jest zatrważająco wysoka – ponad 42 tys. zł. na jednego dłużnika.

31.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // iStock

(ss)

 

Niedziela.BE