Policja regionu Zuiderkempen poszukuje mężczyznę, który gnał z prędkością 64 km/h elektryczną hulajnogą i potrącił próbującego go zatrzymać policjanta.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek, ale portal vrt.be poinformował o nim dopiero w środę. Policja regionu Zuiderkempen opublikowała na Facebooku zdjęcie poszukiwanego mężczyzny.

Maksymalna dopuszczalna prędkość hulajnogi elektrycznej w Belgii to 25 km/h. Poszukiwany mężczyzna przekroczył ją więc o prawie 40 km/h. W dodatku typ hulajnogi, którą jechał, nie jest dopuszczony w Unii Europejskiej do ruchu.

- Prawdopodobnie kierowca hulajnogi zdawał sobie z tego sprawę i dlatego uciekł - powiedział Tom Daelemans z lokalnej policji, cytowany przez vrt.be.

Policjant na motorze, przeprowadzający akurat kontrole prędkości w tym miejscu, zauważył gnającą hulajnogę. Funkcjonariusz zmierzył prędkość pojazdu, zszedł z motoru i nakazał mężczyźnie, by ten się zatrzymał. Ten jednak zlekceważył ten nakaz i potrącił policjanta.

Funkcjonariusz doznał obrażeń kolan oraz łokci i przez co najmniej tydzień nie będzie zdolny do pracy. Urządzenie do pomiaru prędkości zrobiło zdjęcie poszukiwanemu, a policja je udostępniła i apeluje do okolicznych mieszkańców, by w przypadku rozpoznania mężczyzny, zgłosili to na policję. Także portal VRT opublikował to zdjęcie.

22.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Wykładowca marketingu społecznego na Uniwersytecie w Gandawie poprawił egzaminy, ale nie wpisał wyników do systemu. Następnego dnia ze zdziwieniem odkrył, że arkusze egzaminacyjne zniknęły z jego biura…

- Najlogiczniejszym wyjaśnieniem tej sytuacji jest to, że najprawdopodobniej zbyt gorliwa sprzątaczka zabrała te egzaminy, bo myślała, że można je wyrzucić - powiedziała Stephanie Lenoir z biura prasowego Uniwersytetu w Gandawie, cytowana przez flamandzki portal vrt.be.

Wykładowca poinformował o tym incydencie studentów, którzy przystąpili do tego egzaminu. Chodzi tutaj o studentów komunikacji społecznej, zdających egzaminy z marketingu społecznego. W sumie to około 50 osób.

Lenoir przyznała, że to trudna sytuacja, ale wielu studentów ze zrozumieniem zareagowało na ten incydent. Tym bardziej, że wykładowca zaproponował rozwiązanie problemu korzystne dla studentów.

Mogą oni albo ponownie podejść do egzaminu, albo poprosić o uznanie ich oceny z grupowej pracy końcowej za ocenę z egzaminu. To drugie rozwiązanie dla wielu studentów może być atrakcyjne, bo daje im pewność zaliczenia tego przedmiotu (jeśli oczywiście zaliczyli pracę końcową).

21.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Restauracja „The Jane” ulokowana w Antwerpii po raz kolejny znalazła się na wpływowej liście „50 najlepszych restauracji na świecie”.

W 21. edycji niecierpliwie wyczekiwanej listy 50 najlepszych restauracji na świecie, ten klejnot flamandzkiego miasta – restauracja prowadzona przez Nicka Brila, który w zeszłym roku został uhonorowany tytułem Szefa Kuchni Roku w Belgii – zajęła 39. miejsce.

„Zlokalizowana w miejscu dawnego szpitala wojskowego z XIX wieku, The Jane jest wyposażona tak, aby można było poczuć się jak w prawdziwej świątyni gastronomii. Jest bez wątpienia jedną z najpiękniejszych architektonicznie restauracji na świecie” - napisał portal World's Best 50 Restaurants.


The Jane serwuje głównie ryby i skorupiaki, a poprzez swoje potrawy odzwierciedla korzenie Brila, oddając jednocześnie hołd francuskim klasykom i czerpiąc inspirację z azjatyckiej kultury ulicznego jedzenia. Lokalni rolnicy uprawiają warzywa, owoce, zioła i kwiaty na dachach starego magazynu, które są następnie włączane do jadłospisu.

Lokal jest jedyną belgijską restauracją, która znalazła się w pierwszej pięćdziesiątce w tym roku.

Pełną listę można znaleźć: TUTAJ



22.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W pierwszych trzech miesiącach 2023 r. najwięcej za domy płacono we flamandzkim Knokke-Heist – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Mediana cen wszystkich domów (zarówno tych wolnostojących, jak i tzw. „bliźniaków” i „szeregowców”) wyniosła w Knokke-Heist aż 970 tys. euro. Cen mieszkań, np. w blokach i kamienicach, nie brano pod uwagę.

Mediana ceny na poziomie 970 tys. oznacza, że połowa domów kosztowała tutaj więcej niż 970 tys. euro, a połowa mniej. Statbel, obliczając średnią, brał pod uwagę akty sprzedaży nieruchomości zarejestrowane w ministerstwie finansów.

Drugą najdroższą gminą w całym kraju było brukselskie Sint-Pieters-Woluwe. W tej gminie mediana cen domów wyniosła w pierwszym kwartale tego roku 840 tys. euro.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, bardzo drogo było też np. w gminach Sint-Martens-Latem (757 tys. euro), Kraainem (735 tys. euro) i Sint-Genesius-Rode (620 tys. euro).

W Regionie Stołecznym Brukseli najdroższe gminy to oprócz Sint-Pieters-Woluwe (840 tys. euro), także Elsene (815 tys. euro) i Ukkel (675 tys. euro).

W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, najwięcej za domy płacono w gminach Lasne (632 tys. euro), Waterloo (575 tys. euro) i Rixensart (500 tys. euro). W Walonii leży też gmina z najniższymi cenami domów w całym kraju: Hastiere. Tutaj mediana cen wyniosła w pierwszym kwartale 2023 r. jedynie 85 tys. euro.

22.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)