Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Inflacja już pod kontrolą?
Belgia: Coraz więcej młodych przestępców z bransoletkami na kostkę?
Polska: Wycinka drzewa na swojej ziemi. Nagła zmiana planów
Belgia: Jemy coraz więcej jaj!
Belgia: Kolejny wybuch odry, tym razem w Limburgii
Instagram czy TikTok? Z jakich aplikacji korzystają mieszkańcy Belgii?
Belgia: Gmina Schaerbeek z nowym burmistrzem
Niemiec wśród ofiar strzelaniny w Waszyngtonie!
Belgia: Więcej kobiet czy mężczyzn?
Słowo dnia: Zapper
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polacy nie chcą płacić alimentów. Rekordzista zalega ma prawie milion złotych

Problem jest naprawdę poważny, a sposobów na uniknięcie odpowiedzialności alimenciarzom wciąż nie brakuje. Nie pomaga nawet groźba pozbawienia wolności.

Zaczyna się jak w bajce... Spotyka się dwoje ludzi, pojawia się uczucie, zakochani postanawiają żyć w związku „na dobre i na złe” i pobierają się. Przychodzi jednak moment, kiedy coś zaczyna między nimi zgrzytać. Sprzeczka, kłótnia, a później już tylko ciągłe awantury. W końcu do sądu trafia pozew rozwodowy.

To tylko jedna z wielu możliwych wersji historii, które kończą się rozstaniem. Elementem tej historii często są dzieci, wobec których jeden z rodziców zobowiązany jest płacić alimenty. I tu pojawia się spory problem, ponieważ w Polsce panuje ciche przyzwolenie na uchylanie się od tego obowiązku.



Rekordzista zbliża się do miliona złotych



Tylko do końca lipca ubiegłego roku w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor 251,2 tys. dłużników stanowili właśnie alimenciarze. 96 proc. z nich to ojcowie. Ich łączna zaległość finansowa wobec dzieci wynosiła ponad 10 mld zł - podsumował portal NaTemat.

Rekordzista z Małopolski to 31-letni mężczyzna, którego wierzytelności spiętrzyły się do niebagatelnej kwoty 939 tys., czyli prawie miliona złotych! Najczęściej z alimentami zalegają mieszkańcy Mazowsza i Śląska.



Unikają odpowiedzialności

Niepłacenie alimentów nie zawsze wynika ze złej sytuacji materialnej rodzica. W wielu przypadkach to urażona duma. Część dłużników uważa bowiem, że pieniądze miałyby być „prezentem” dla byłej żony, a nie partycypacją w kosztach wychowania dziecka.

Inni cenią własne wydatki ponad te, które generują ich pociechy. Wielu ojców przelewa jako alimenty najniższe z możliwych kwot (200, 300, 500 zł – czasem na dwoje lub więcej dzieci). Kiedy matka zwraca uwagę na to, że utrzymanie malca jest jednak dużo droższe, mężczyźni często zarzucają jej, że jest niegospodarna.

Problemem są również pracodawcy, którzy pomagają dłużnikom alimentacyjnym unikać płacenia. Na umowie wskazują tzw. najniższą krajową, a do ręki przekazują pozostałą część pensji. W ten sposób sąd przy ustalaniu wysokości alimentów może uwzględnić niższe dochody niż rzeczywiste.

Więzienie za alimenty



Od pewnego czasu dla dłużników alimentacyjnych prawo jest bezwzględne. Uchylanie się od obowiązku łożenia na dzieci wiąże się z ryzykiem pozbawienia wolności nawet do 2 lat. Autorzy publikacji wskazują jednak, że ze względu na obawę przed pogorszeniem relacji wiele kobiet (i w niewielkim stopniu również mężczyzn) nie decyduje się na drogę prawną. Mimo to postępowań tego typu jest coraz więcej.



„Nowe przepisy dały osobom oczekującym na alimenty większe możliwości dochodzenia swoich praw w prokuraturze. W 2016 roku wszczęto 17 tys. spraw o niealimentowanie dzieci. Rok później, a więc już po nowelizacji, było ich ponad 38,5 tys. 2 lata temu – 94,5 tysięcy, a w pierwszej połowie ubiegłego roku – ponad 49 tys.” – czytamy.

12.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

 

Belgia: W Belgii relatywnie więcej ofiar wypadków drogowych niż w Niemczech, Francji i Holandii

W 2020 r. w krajach Unii Europejskiej w wypadkach drogowych zginęło aż o 17% mniej ludzi niż rok wcześniej – poinformował unijny urząd statystyczny Eurostat.

Liczba ofiar śmiertelnych wypadków w UE maleje już od lat, ale tak wielki spadek w 2020 r. wytłumaczyć można przede wszystkim pandemią i obowiązującymi wówczas obostrzeniami. Mieszkańcy UE spędzali w 2020 r. o wiele więcej czasu w domach i rzadziej dojeżdżali samochodami do pracy i szkoły. W efekcie ruch drogowy był dużo mniejszy, a to przełożyło się na mniejszą liczbę wypadków.

W sumie w 2020 r. na drogach w krajach UE zginęło około 18,8 tys. ludzi. Najwięcej (44%) ofiar śmiertelnych stanowili kierowcy i pasażerowie samochodów osobowych. 19% ofiar to piesi, 16% motocykliści, 10% rowerzyści, a 11% to pozostałe ofiary (np. kierowcy i pasażerowie autobusów, ciężarówek i mikrobusów).

Średnio na milion mieszkańców UE przypadały w 2020 r. 42 ofiary śmiertelne wypadków drogowych. Relatywnie najwięcej ludzi zginęło na drogach w 2020 r. w Rumunii (85 ofiar na milion mieszkańców), na Łotwie (73), w Bułgarii (67) i w Polsce (66).

Z kolei w Szwecji ofiar śmiertelnych wypadków drogowych było relatywnie najmniej, bo 20 na milion mieszkańców. Także na Malcie (23), w Danii (27) i w Hiszpanii (29) w wypadkach drogowych zginęło relatywnie niewielu ludzi.

W Belgii w 2020 r. na każdy milion mieszkańców przypadały 43 ofiary śmiertelne wypadków drogowych. To więcej niż np. w Holandii (30), Niemczech (33) i Francji (37) – wynika z danych urzędu Eurostat.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Belgia: Przewidywana długość życia jeszcze wyższa!

Dzieci urodzone w 2021 r. w Belgii będą żyć średnio 81,9 lat – wynika z szacunków unijnego biura statystycznego Eurostat.

Od 1960 r. średnia prognozowana długość życia dzieci przychodzących na świat w krajach Unii Europejskiej zwiększała się co dekadę o około dwa lata. W minionych trzech latach tempo tego wzrostu wyhamowało, a przyczyniła się do tego między innymi pandemia koronawirusa.

W 2021 r. najdłuższą przewidywaną długością życia w Unii Europejskiej pochwalić się mogła Hiszpania. Dzieci, które w ubiegłym roku urodziły się w tym kraju, mają żyć średnio 83,3 lat. W Szwecji jest to 83,2 lat, a we Włoszech i na Malcie 82,9 lat.

Z kolei dzieci urodzone w 2021 r. w Bułgarii będą żyć średnio jedynie 71,4 lat, wynika z szacunków biura Eurostat. W Rumunii jest to 72,9 lat, na Łotwie 73,4 lat, a na Węgrzech i Litwie 74,5 lat.

Średnia prognozowana długość życia dla dzieci urodzonych w Unii Europejskiej wyniosła w 2021 r. 80,1 lat. W Polsce było to wyraźnie mniej, bo 75,6 lat.

W Belgii przewidywana długość życia dla dzieci urodzonych w 2020 r. wynosiła 80,8 lat. Rok później doszło do poprawy i prognozowana długość życia dzieci urodzonych w tym kraju wyniosła w 2021 r. już 81,9 lat.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Belgia: Ponad 3,6 tys. km połączeń kolejowych w Belgii!

Belgia może się pochwalić rozbudowaną siecią połączeń kolejowych. W 2021 r. łączna długość wszystkich tych połączeń wyniosła 3.612 km – wynika z danych Infrabel, spółki odpowiedzialnej za belgijską infrastrukturę kolejową.

Większość (51%) połączeń kolejowych w Belgii znajduje się na terenie Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju. Tory znajdujące się we Flandrii mają łączną długość 1.843 km.

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju, znajduje się 1.607 km torów. To około 44,5% wszystkich połączeń kolejowych w kraju – poinformował Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen.

W Regionie Stołecznym Brukseli, który ma dużo mniejszą powierzchnię niż Flandria i Walonia, znajduje się w sumie 162 km torów, co stanowi około 4,5% wszystkich połączeń kolejowych w Belgii.

We Flandrii odnotowano w minionych latach wzrost liczby połączeń kolejowych. W 2021 r. łączna długość torów w tej części kraju była o 9% większa niż jeszcze 15 lat wcześniej – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej flamandzkiego rządu regionalnego vlaanderen.be.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Subscribe to this RSS feed