Po wielu protestach jest nareszcie dobra wiadomość dla samotnych rodziców – znowu będą mogli rozliczać się z podatku razem z dzieckiem.

W ubiegłym roku samotni rodzice rozliczali się razem z dziećmi. Zmienił to niestety Polski Ład. 1 stycznia 2022 roku wspólne zeznanie zastąpiła ulga dla osób samotnie wychowujących dzieci. Wynosiła 1500 zł. Teraz Sejm znowelizował ustawę – wraca możliwość rozliczania się samotnego rodzica razem z dzieckiem.

Wśród zmian przegłosowanych przez posłów znalazły się m.in. obniżenie dolnej stawki PIT, możliwość odliczenia części składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania u przedsiębiorców oraz powrót zapisu o tym, że samotni rodzice mogą się znowu rozliczać wspólnie z dzieckiem. Po wielu protestach samotnych rodziców posłowie uznali wreszcie wyższość poprzedniego rozwiązania nad zmianami wprowadzonymi przez Polski Ład.

Znowelizowana ustawa zmieniła też kwotę wolną od podatku dla dzieci (zamiast 6 jest 45 tys. zł) oraz w progach podatkowych samotnych rodziców. Do niedawna 120 tys. oznaczało już wyższą składką podatkową. Teraz w przypadku samotnych rodziców zaczyna się ona powyżej 180 tys.

Dzięki zmianom samotna matka, która w ubiegłym roku zarabiała 6 tys. zł brutto, płaciła 3 tys. zł podatku. W tym roku, po wejściu w życie Polskiego Ładu – 2 tys. zł. Po wprowadzeniu obecnych zmian będzie płaciła 583 zł.

Teraz znowelizowana przez Sejm ustawa musi przejść procedurę parlamentarną. W życie wejdzie 1 lipca tego roku.

28.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sm)

Wystarczy chwila nieuwagi, żeby na urządzeniu zainstalowało się złośliwe oprogramowanie. W ten sposób niepozorna wiadomość może doprowadzić do wyczyszczenia konta bankowego.

Eksperci z CERT Polska, zespołu reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci, ostrzegają, że przestępcy powrócili do znanych działań. Uruchomili właśnie nową kampanię e-mailową – do Polaków masowo trafiają wiadomości, w których złodzieje podszywają się pod różne firmy. Celem jest uśpienie czujności i nakłonienie do pobrania załączonego pliku.

„Oszuści w wiadomościach e-mail podszywają się pod polskie firmy. Pod pretekstem rzekomej prośby o przekazanie oferty próbują nakłonić do otworzenia arkusza załączonego do wiadomości” – wyjaśnia w facebookowym wpisie CERT.

Wirus wykrada dane

Jeśli pobierzemy zainfekowany załącznik pod nazwą „specyfikacja.xlsx”, na urządzeniu zainstaluje się złośliwy trojan z rodziny Xloader / Formbook. Narzędzie to służy hakerom do przechwytywania danych, np. loginów i haseł do bankowości elektronicznej i serwisów internetowych.

Przy ich użyciu przestępcy mogą między innymi samodzielnie dysponować środkami na naszym koncie; wykorzystać portale społecznościowe od dalszego rozsyłania złośliwych wiadomości lub użyć danych do zaciągnięcia zobowiązań.



Takie przypadki należy zgłaszać

Na przykład za pomocą specjalnego [FORMULARZA] na stronie internetowej CERT Polska lub w wiadomości sms-owej wysyłanej pod numer telefonu 799 448 084. Próbę oszustwa wystarczy krótko opisać lub po prostu załączyć zrzut ekranu, na którym widoczne będą wszystkie informacje. A jeśli już dojdzie do kradzieży pieniędzy, należy zgłosić się do najbliższej jednostki policji.

25.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / screen Facebook CERT Polska

(sm)

Samorządowcy chcę podwyższenia opłat za zarejestrowanie pojazdu. Jak przekonują, gdy wokół wszystko drożeje, stawki są takie same od 12 lat.

Przypomnijmy, ile za to płacimy dzisiaj. Jeżeli ktoś rejestruje w Polsce samochód, to musi na to wydać 180,5 zł. Na tę kwotę składają się:

pozwolenie czasowe ważne 30 dni - 13,50 zł,
dowód rejestracyjny - 54 zł,
znaki legalizacyjne - 12,50 zł,
nalepka kontrolna - 18,50 zł,
tablice rejestracyjne - 80 zł,
opłata ewidencyjna - 2 zł.

Ile zyskali kierowcy?

W tym roku weszły w życie przepisy, które odciążają portfele kierowców. Na przykład każda osoba, która rejestruje samochód osobowy, nie musi wymieniać tablic rejestracyjnych.

Dzięki temu w kieszeni zostaje 98,50 zł. Składają się na to koszt nowych blach i nalepki na szybę z numerem rejestracyjnym.

Jest tylko jeden warunek: samochód musi być wcześniej zarejestrowany w Polsce i posiadać tablice rejestracyjne zgodne z obowiązującym u nas wzorem. To oznacza, że jeżeli pojazd miał czarne „blachy”, to należy je wymienić na nowe. To samo dotyczy nowszych wzorów, ale z symbolem polskiej flagi zamiast – koniecznej dziś – flagi Unii Europejskiej.

Kolejna korzystna dla kierowców zmiana wejdzie w życie we wrześniu tego roku. Oznacza oszczędności w kwocie 18,50 zł. Przepisy, które zaczną obowiązywać 4 września, nie nakładają już na właściciela pojazdu obowiązku umieszczania na przedniej szybie nalepki kontrolnej z numerem rejestracyjnym.

Ile stracą kierowcy?

Teraz okazuje się, że rząd pracuje nad kolejnymi modyfikacjami przepisów. Tyle że tym razem nie oznaczają one kolejnych oszczędności. Minister infrastruktury chce, żeby opłata za tablice rejestracyjne zabytkowe motorowerowe i dla motocykli była o 10 złotych wyższa od ceny „normalnych blach”. Czyli kosztowałyby:

- 40 zł w przypadku zabytkowych motorowerów,
- 50 zł jeśli chodzi o zabytkowe motocykle.

Dla większości kierowców ważniejsza jest jednak inna kwestia. W trakcie prac nad nowymi rozwiązaniami Związek Powiatów Polskich zaproponował, żeby podnieść stawki za wydawanie tradycyjnych tablic. Chodzi o niebagatelną podwyżkę, bo aż 45 procent.

Samorządowcy wskazują, że stawki urzędowe nie zmieniały się od 12 lat, a wszystko wokół drożeje.

„Od lutego 2010 r. do maja 2022 inflacja wyniosła 37 proc. Już wiadomo, że inflacja w 2022 r. przekroczy 10 proc.” – uzasadnia Związek Powiatów Polskich.

I dodaje, że ceny podnosi także Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, która dostarcza do urzędów blankiety potrzebne do zarejestrowania pojazdu.

24.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Ława przysięgłych w regionie Flandria Zachodnia (Belgia) skazała 29-letniego Holendra na dożywocie i dziesięć lat pobytu w zakładzie psychiatrycznym za zabójstwo jego 18-letniej, byłej dziewczyny w 2017 roku, jej dziadków i fotografa, dla którego młoda kobieta czasami pozowała.

Podejrzany, Alexander D., przez osiem godzin torturował fotografa, Jeroena Verstraete, w jego domu w Gandawie, a następnie zasztyletował go. Następnego dnia w domu w Moere we Flandrii Zachodniej zaatakował nożem swoją byłą dziewczynę, Maïlys Descamps, oraz zastrzelił jej dziadków.

Mężczyzna został aresztowany następnego wieczoru w centrum Ostendy. W międzyczasie policja odkryła jego powiązania z morderstwem Verstraete w nocy 24 lipca.

Ława przysięgłych uznała, że morderstwa zostały dokonane z premedytacją. D. rozmawiał ze swoimi ofiarami, które w obydwóch przypadkach błagały go, by nie zrobił im krzywdy.

23.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)