Według STIB/MVIB i lokalnej straży pożarnej, dym unoszący się spod pociągu metra na stacji Bruksela-Midi sparaliżował kilka linii metra oraz utrudnił ruch tramwajów.

„Na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy, którzy mają ugasić pożar i opanować sytuację” – poinformował rzecznik straży pożarnej, Walter Derieuw.

Linia metra 2 jest obecnie zawieszona na odcinku pomiędzy stacjami Simonis i Troon, natomiast linia metra 6 jest przerwana na odcinku między stacjami Bockstael i Troon.

Z powodu zdarzenia wstrzymano również ruch tramwajów linii 4 i 10 na odcinku od przystanków Lemonnier do Berkendael.

Derieuw potwierdził, że występowały żadne utrudnienia w ruchu pociągów.

09.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W weekend 11 i 12 października w Brukseli zostanie zawieszony ruch metra na liniach 2 i 6 pomiędzy stacjami Yser i Elisabeth. Przerwa w kursowaniu spowodowana jest pracami konserwacyjnymi i wymianą rozjazdów w pobliżu stacji Ribaucourt.

Operator transportu publicznego STIB zapowiedział, że pasażerowie będą mogli skorzystać z autobusów wahadłowych, które zastąpią metro na tym odcinku. Dodatkowo linie autobusowe 49 i 87 zostaną tymczasowo wydłużone do stacji Yser, aby ułatwić podróże w tym rejonie.

Zgodnie z komunikatem STIB, pociągi metra zakończą bieg na stacji Yser, co oznacza, że stacje Ribaucourt i Elisabeth nie będą obsługiwane przez cały weekend. Szczegóły dotyczące tras autobusów zastępczych można znaleźć na stronie www.stib.brussels oraz w aplikacji mobilnej przewoźnika, która uwzględnia zmiany w rozkładzie.

Wymiana rozjazdów stanowi część regularnego programu utrzymania infrastruktury. Obecne rozjazdy w pobliżu stacji Ribaucourt pochodzą jeszcze z 1988 roku, czyli z momentu otwarcia stacji. Zostaną one zastąpione nowszym, bardziej wytrzymałym modelem, a STIB wykorzysta przerwę w ruchu także do wymiany podkładów kolejowych i tłucznia.

Prace te mają na celu zwiększenie niezawodności i bezpieczeństwa sieci metra oraz ograniczenie przyszłych zakłóceń w kursowaniu.

09.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

We Flandrii coraz więcej młodych ludzi sięga po nikotynę – głównie w formie e-papierosów. Według najnowszej ankiety przeprowadzonej wśród studentów przez organizację VAD w roku akademickim 2023–2024, aż 1/4 młodych osób używała nikotyny w ciągu ostatniego roku. Choć liczba tradycyjnych palaczy nadal spada, popularność wapowania rośnie w szybkim tempie.

Flamandzki Instytut Zdrowego Życia, który opublikował wyniki badania, ostrzega, że e-papierosy zastępują klasyczne papierosy tytoniowe, a przez to utrzymują poziom uzależnienia od nikotyny wśród młodzieży. Spośród 24,9% młodych użytkowników nikotyny, aż 23,5% regularnie sięga po e-papierosa. Ponad połowa siedemnasto- i osiemnastolatków przyznała, że miała już kontakt z wapowaniem.

„E-papierosy są głównym powodem, dla którego spożycie nikotyny wśród młodych ludzi pozostaje tak wysokie, mimo że liczba tradycyjnych palaczy nie rośnie” – podkreśla Instytut. Z danych wynika, że cotygodniowe wapowanie wzrosło z 6,5% do 9%, a liczba nastolatków, którzy codziennie noszą przy sobie e-papierosa, niemal się podwoiła. Najczęstsze powody to ciekawość, atrakcyjne smaki oraz kolorowe opakowania.

Instytut apeluje o surowsze egzekwowanie zakazu sprzedaży produktów nikotynowych nieletnim i o intensywniejsze działania edukacyjne. Choć prawo zakazuje sprzedaży osobom poniżej 18. roku życia, 30% nastolatków poniżej 16 lat i 70% powyżej 16 lat twierdzi, że bez trudu może kupić e-papierosy lub tytoń.

Specjaliści podkreślają też rolę rodziny w kształtowaniu postaw wobec nikotyny. „Młodzi ludzie dorastający w domach, gdzie dorośli palą lub wapują, znacznie częściej sami sięgają po nikotynę” – ostrzega Instytut Zdrowego Życia, wzywając do wprowadzenia skutecznych programów profilaktycznych w szkołach i kampanii społecznych skierowanych do rodziców.

12.10.2025 Niedziela.BE// fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

We Flandrii coraz głośniej mówi się o zakazie bezpośrednich kontaktów z delfinami w parkach rozrywki. Flamandzki minister ds. dobrostanu zwierząt Ben Weyts (N-VA) zapowiedział, że jego resort analizuje możliwość wprowadzenia zakazu robienia zdjęć i przytulania delfinów w parku morskim Boudewijn w Brugii. Decyzja ma związek z rosnącymi obawami dotyczącymi stresu i cierpienia zwierząt w wyniku takich interakcji.

Obecnie park Boudewijn – jedyne miejsce we Flandrii, w którym żyje sześć delfinów – wciąż zezwala na bezpośredni kontakt z tymi ssakami pod pretekstem działań edukacyjnych. Członkowie Flamandzkiej Komisji ds. Dobrostanu Zwierząt oraz parlamentarzyści coraz częściej podważają jednak ten argument. „Bliski kontakt z delfinami, polegający na ich dotykaniu lub robieniu sobie z nimi zdjęć, jest daleki od ideału” – stwierdziła posłanka Gianna Werbrouck (Vooruit).

Sofie Joosen (N-VA) dodała, że wartość edukacyjna takich doświadczeń jest „stosunkowo niewielka”, a członkini partii Groen, Nadia Naji, podkreśliła, że „logicznym krokiem jest całkowity zakaz”. Minister Weyts zgodził się z tymi opiniami. „Delfiny to nie pluszaki” – powiedział, zwracając uwagę, że obecne przepisy zawierają luki pozwalające na obchodzenie zakazu pod pozorem edukacji.

Park Boudewijn ma zostać zamknięty do 2037 roku, jednak Weyts zapowiedział możliwość wprowadzenia rozporządzenia ograniczającego kontakt z delfinami jeszcze przed tą datą. Minister polecił swojemu departamentowi ponowną ocenę obowiązujących przepisów i rozważenie tymczasowych środków ochronnych, które mogłyby poprawić dobrostan zwierząt już w najbliższych latach.

11.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)