Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Żeby dostać świadczenie ZUS, swoje trzeba odstać. Znamy powód
Słowo dnia: Fileleed
Belgia: Turyści z Belgii „utknęli” na Maderze. Oto powód
Niemcy: Coraz więcej zgonów powiązanych z narkotykami
Polska: Alkohol, cukier, papierosy. Czeka nas drastyczna podwyżka cen
Belgia: Policja zamyka sklepy w Ixelles. „Nielegalne zatrudnienie, brud"
Polska: Czas przyjęcia pacjenta nie może przekraczać 15 minut
Belgia: Lokatorzy zostawili dom w ruinie. „Jak wysypisko śmieci"
Belgia: 35-latek zatrzymany. Podpalił swoją żonę!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 8 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Po raz pierwszy od ponad 200 lat we Flandrii Zachodniej zaobserwowano wilka!

Po raz pierwszy od ponad 200 lat potwierdzono obecność wilka we Flandrii Zachodniej. Drapieżnik został zauważony na łące w Proven, na obrzeżach Poperinge, kilka kilometrów od granicy z Francją.

Dwóch mieszkańców okolicy nakręciło film przedstawiający wilka, który błąkał się po polu. Opublikowali swoje wideo i kilka zdjęć zwierzęcia w mediach społecznościowych. Dzięki temu organizacja przyrodnicza Welkom Wolf dowiedziała się o obecności wilka we Flandrii Zachodniej.

Jan Loos z Welkom Wolf powiedział VRT News, że „zdjęcia są zdecydowanie autentyczne. Nie wiemy, kiedy zostały zrobione. Prawdopodobnie bardzo wcześnie rano”- dodał.

Wilk zauważony w Proven prawie na pewno przekroczył granicę z Francją. „Gdyby był to wilk flamandzki, zauważylibyśmy go wcześniej. Jednak nie możemy być całkowicie pewni, ponieważ wilk pokonuje około 80 km w ciągu jednej nocy. Możliwe więc, że przybył z Holandii i wkroczył do Flandrii Zachodniej w nocy”.

Pewne jest jednak to, że wilk nie pozostanie w Proven. Flandria Zachodnia nie jest odpowiednim siedliskiem dla wilków, ponieważ potrzebują one dużo przestrzeni (dziesiątki tysięcy hektarów), aby przeżyć. Ponadto zwierzęta te lubują się w ciszy, której raczej nie znajdą w stosunkowo gęsto zaludnionej prowincji, takiej jak Flandria Zachodnia.

24.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Tunel Bevrijding w kierunku Antwerpii zablokowany z powodu wypadku

Tunel Bevrijding w kierunku Antwerpii jest całkowicie zablokowany z powodu wypadku na autostradzie A12, który miał miejsce w środę rano (24 maja) – poinformowało Flamandzkie Centrum Ruchu Drogowego.

Do wypadku doszło tuż przed wjazdem do tunelu, gdzie zderzyły się: furgonetka, samochód osobowy i samochód ciężarowy. Pojazdy uczestniczące w wypadku są obecnie odholowywane, ale nadal nie jest jasne, jak długo potrwają utrudnienia.

Obecnie w kierunku obwodnicy Antwerpii utworzył się korek o długości ponad 6 kilometrów. Ruch w kierunku Jan De Vostunnel lub Kilonii także może być opóźniony.

Flamandzkie Centrum Ruchu Drogowego radzi kierowcom, którzy chcą dostać się z Brukseli do Antwerpii, aby jechali drogą E19.

24.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Dostał rachunek za prąd na... ponad 1,2 mln euro

Duże było zdziwienie mieszkańca Mouscron (prowincja Hainaut), kiedy dostał od firmy Engie rachunek za prąd opiewający na 1.279.611,43 euro.

- Nie mogłem w to uwierzyć, myślałem, że to jakiś dowcip. Trzy razy sprawdzałem, czy to rzeczywiście list od Engie. I następnie musiałem go trzy razy przeczytać, żeby mieć pewność, że nie mam halucynacji - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje Alexandra, adresata tego „niezwykłego” listu.

Zaniepokojony mężczyzna od razu skontaktował się z Engie, by wyjaśnić tę sprawę. W infolinii nie uzyskał konkretnej odpowiedzi. Obiecano mu jedynie, że ktoś przyjrzy się ponownie rachunkowi.

Kolejne dwie noce Alexandra były bezsenne, bo mężczyzna wciąż nie dostał odpowiedzi. Dopiero kilka dni później zadzwonił pracownik Engie, który miał dobrą wiadomość: rachunek na prawie 1,3 mln euro to efekt błędu komputerowego i Alexander nie musi go zapłacić.

Przyczyną zamieszania miał być fakt, że Alexander ma panele fotowoltaiczne. Firma zarządzająca siecią nie została o tym poinformowana i w efekcie źle naliczano zużycie prądu i jego produkcję przez gospodarstwo domowe Alexandra.

Firma Engie podkreśla, że w przypadku podejrzanie wysokiego rachunku system zazwyczaj od razu go blokuje i poddawany jest on dodatkowej kontroli, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

24.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polska: Koniec z alertami RCB. Rząd już nie będzie wysyłał nam sms-ów

MSWiA planuje zmienić polski system ostrzegania przed zagrożeniami, który jest oparty na sms-ach. Wiemy już, co zastąpić popularne alerty RCB, do których już przywykliśmy.

Alert RCB to działający od kilku lat system ostrzegawczy, wykorzystywany w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Polega na rozsyłaniu sms-ów z komunikatami m.in. o smogu, wichurach, burzach, powodziach, pożarach czy epidemii. Ostrzeżenia mogą być kierowane do odbiorców z całego kraju lub mieszkańców poszczególnych województw albo powiatów.

Obecnie rozsyłaniem alertów zajmuje się Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB), jednostka podległa premierowi. Została powołana do zapewnienia bezpieczeństwa w państwie, w tym zapobiegania kryzysom i minimalizowania ich skutków. Wkrótce jednak zakończy swoją działalność w obecnej formie.

Zmiana systemu

Początkowo komunikaty RCB trafiały do mieszkańców Polski nawet kilka razy tygodniowo, szczególnie latem, gdy występuje większe zagrożenie burzowe. Teraz wiadomości wysyłane są rzadziej.

Według „Rzeczpospolitej” Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt ustawy dotyczący stanu klęsk żywiołowych i ochrony ludności. Zakłada on likwidację RCB i przekazanie jego zadań innym instytucjom. Odpowiedzialność za system ostrzegania przejmą resorty cyfryzacji, spraw wewnętrznych i obrony narodowej.

System RCB w nowej odsłonie

Parlamentarzyści pracują nad projektem, który zakłada rozsyłanie nowych komunikatów za pomocą technologii cell broadcast, czyli w formie powiadomienia na ekranie telefonu. Za dostarczanie informacji do klientów będą odpowiadać operatorzy sieci komórkowych.

Zaawansowany system umożliwi przekazanie wiadomości w zaledwie kilka sekund od nadania żądania, nawet przy niskim zasięgu. Takie rozwiązanie jest już stosowane m.in. w Stanach Zjednoczonych i kilku krajach Unii Europejskiej.

Kara dla operatorów sieci komórkowych

Operatorzy sieci komórkowych będą mieli godzinę na rozesłanie komunikatu do odbiorców po otrzymaniu żądania. W przypadku niewywiązania się z obowiązku Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie mógł nałożyć na operatora karę w wysokości nawet 1 proc. przychodu.

Jeśli ustawa zostanie przyjęta, nowy system zostanie wprowadzony najprawdopodobniej już w przyszłym roku.

28.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Subscribe to this RSS feed