Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ponad 9 mln wykroczeń drogowych w 2024 roku. „Rekord”
Średni czynsz w Brukseli? „Co najmniej 1000 euro”
Polska: Chce zwolnić emerytów z podatku dochodowego. Ale nie wszystkich
Belgia: Zbiórka zużytych urządzeń w szczytnym celu
Flandria: 25 potencjalnych oszustów rozpoczęło studia medyczne!
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Belgia: Ponowny wzrost wskaźnika zatrudnienia
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Słowa dnia: Uurtje-factuurtje
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Brukselskie bary i restauracje zdecydowanie sprzeciwiają się zakazowi palenia na tarasach

Propozycja federalnego ministra zdrowia, Franka Vandenbroucke, w ramach jego międzyfederalnego planu antytytoniowego, powoduje napięcia w belgijskim sektorze hotelarsko-gastronomicznym. Grupy reprezentujące branżę ostrzegają, że nowe propozycje ministra zagrażają miejscom pracy.

Rząd federalny pracuje obecnie nad zakazem otwierania palarni w firmach i zakazem palenia na częściowo zadaszonych tarasach. Wywołało to gniew Federacji Bruksela-Horeca. „Przez trzy lata sektor borykał się z kryzysami, które bezpośrednio go dotknęły” – w rozmowie z Le Soir powiedział prezes federacji, Ludivine de Magnanville, odwołując się do pandemii i kryzysu energetycznego.

Federacja twierdzi, że plany ministra doprowadziłyby do zamknięcia około 190 firm w samej stolicy. Dotyczy to głównie szisza-barów. To z kolei „zepchnie te firmy do podziemia, z dala od jakiejkolwiek kontroli gospodarczej i zdrowotnej”.

Proponowany zakaz byłby wielkim ciosem dla barów, z których wiele zainwestowało w infrastrukturę, aby powitać swoich palących klientów. Zamknięcie palarni w klubach nocnych również prawdopodobnie zmusiłoby palaczy do wychodzenia na ulice, zwiększając liczbę skarg na hałas i śmieci.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Trzech żołnierzy monitorowanych przez służby wywiadowcze

Po aresztowaniu żołnierza za grożenie premierowi Belgii, Alexandrowi De Croo, kolejnych trzech żołnierzy, którzy są członkami przestępczego gangu motocyklowego, jest monitorowanych przez służby wywiadowcze. O sprawie donosi Sudinfo.

SGRS, czyli wywiad armii, monitoruje kilkunastu członków klubów motocyklowych, w tym trzech pracowników Sił Zbrojnych. Uważa się, że nadal działają oni w ramach tych grup, ale nic nie wskazuje na to, że zostaną usunięci z wojska. Może się to jednak zdarzyć, jeśli poziom zagrożenia wzrośnie. Jeśli trójka podejrzanych jest podejrzana o popełnienie przestępstwa, prokuratura zostanie poinformowana, a czynności przejmie policja.

7 lipca były żołnierz zagroził, że zabije belgijskiego premiera, co doprowadziło do napiętego starcia w gminie Leopoldsburg w Limburgii. Mężczyzna był rzekomo członkiem gangu motocyklowego, który wcześniej został zatrzymany przy przewożeniu załadowanej broni palnej i noży.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Wycofał się z Tour de France, by być z ciężarną żoną

- To wcale nie był dla mnie wielki dylemat. Moje miejsce jest teraz w domu - powiedział Wout van Aert, jeden z najlepszych obecnie belgijskich kolarzy, który wycofał się z Tour de France.

Żona Van Aerta jest w końcowym okresie ciąży. Wkrótce ma dojść do porodu i Van Aert, chce być w tym czasie przy żonie. Będzie to drugie dziecko tej pary.

- Zawsze mówiłem, że opuszczę Tour, jeśli moja żona powie mi, że mnie potrzebuje. Nadszedł właśnie ten czas - tłumaczył Van Aert, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Szef zespołu Jumbo-Visma, do którego należy 28-letni Van Aert, rozumie decyzję Belga i ją zaakceptował. Van Aert wyraził nadzieję, że jego koledzy z drużyny w tym tygodniu świetnie się spiszą na Tour de France - ale teraz już bez niego.

Tegoroczny Tour de France był dla Belga mniej udany niż ubiegłoroczny. W 2022 r. Van Aert wygrał trzy etapy. W tym roku kilka razy miał szansę na etapowe zwycięstwo, ale zabrakło postawienia kropki nad i. Dwa etapy zakończył na drugim miejscu i dwa razy był trzeci.

W chwili, gdy Van Aert opuścił Tour, w klasyfikacji generalnej zajmował 23. miejsce i był najwyżej sklasyfikowanym Belgiem. Na pierwszym miejscu był Jonas Vingegaard, kolega z drużyny Jumbo-Visma.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Spadek cen nieruchomości w Brukseli!

Ochłodzenie belgijskiego rynku nieruchomości spowodowało spadek cen domów w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku, przy czym najbardziej wyraźny spadek odnotowano w Brukseli.

W pierwszej połowie tego roku liczba transakcji na rynku nieruchomości w całej Belgii spadła w porównaniu z rokiem ubiegłym, co spowodowało spadek cen. Dom w Belgii kosztował średnio 320 937 euro w pierwszej połowie tego roku, co stanowi spadek o 0,3% w porównaniu ze średnią roczną z 2022 roku – wynika z najnowszego Barometru Nieruchomości Federacji Notariuszy (Feedlot).

„To uderzające, ponieważ w ostatnich latach ceny domów stale rosły. Dla porównania: w 2018 roku średnia cena domu w Belgii wynosiła 253 608 euro” – powiedział Bart van Opstal, rzecznik Notaris.be.

W Brukseli, gdzie aktywność na rynku nieruchomości była o 3,7% niższa niż w 2022 roku, spadek cen domów był większy (-4,1%), a ceny spadły do średniej ceny wynoszącej 536 712 euro. Bruksela była również jedynym regionem w Belgii, w którym koszty mieszkań również spadły (-0,6%) w porównaniu ze średnią roczną z 2022 roku, do 273 208 euro. Nowo wybudowane mieszkania kupowano w regionie średnio za 344 514 euro.

Pomimo spadku, Bruksela jest nadal najdroższym miejscem do zakupu nieruchomości w Belgii. Cena domu w stolicy wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat o prawie 1/4 (23,7%), a mieszkania – o 1/5. Tymczasem w drugim kwartale 2023 roku było więcej transakcji (+4,2%), co oznacza, że oczekuje się, że wpływ na ceny będzie ograniczony.

We Flandrii kupujący zapłacili średnio 358 863 euro za dom w pierwszych sześciu miesiącach tego roku, co oznacza wzrost o 1,7% bez uwzględnienia inflacji. Największy wzrost odnotowano w Limburgii, flamandzkiej prowincji popularnej wśród młodszych nabywców ze względu na niższe ceny nieruchomości. Średnia cena domu wzrosła tutaj o pełne 4% do 309 329 euro.

Średnia cena mieszkania we Flandrii wyniosła 263 953 euro (+2,5%). Tym samym kupujący musieli zapłacić średnio około 7 000 euro więcej za mieszkanie w porównaniu z ubiegłym rokiem.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed