Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota,13 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ponad 9 mln wykroczeń drogowych w 2024 roku. „Rekord”
Średni czynsz w Brukseli? „Co najmniej 1000 euro”
Polska: Chce zwolnić emerytów z podatku dochodowego. Ale nie wszystkich
Belgia: Zbiórka zużytych urządzeń w szczytnym celu
Flandria: 25 potencjalnych oszustów rozpoczęło studia medyczne!
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Belgia: Ponowny wzrost wskaźnika zatrudnienia
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Już można kupić lubiane przez wiele osób kurki. Ale ich ceny szokują

Pogoda długo nie sprzyjała grzybiarzom. Wreszcie popadało i... są. W lasach pojawiły się grzyby. Jest ich jednak mniej niż zwykle. Dlatego ceny poszybowały. Nawet o 25 proc.

Sytuacja poprawiła się dopiero niedawno. Przez ostatnie dni silne opady deszczu obserwowano w wielu rejonach Polski, dzięki czemu gdzieniegdzie w lasach pojawiło się więcej grzybów. Szczególnie mieszkańcy wsi sąsiadujących z lasami z entuzjazmem zaczęli sezon grzybowy.

Grzybiarze podnoszą ceny

Zbierać już można podgrzybki i prawdziwki, choć nie zawsze są one w dobrym stanie. Nieco opóźnione, ale równie wyczekiwane, były kurki, które zazwyczaj pojawiają się na początku czerwca. Jednak mimo nieznacznej poprawy pogody , dalej widać skutki suszy – grzybów jest po prostu mniej niż zwykle.

Niesprzyjająca pogoda i wynikający z niej niedobór grzybów wpłynęły na ich ceny. Zbieracze sprzedają swoje zbiory nawet 25 proc. drożej niż przed rokiem.

Kilkadziesiąt złotych za kilogram

Kurki pojawiły się również na półkach w sklepach, m.in. w Biedronce. Tutaj za opakowanie 200 g tych grzybów trzeba zapłacić 19,99 zł. W Lidlu było nieco taniej – tu za kilogram zapłacimy 85 zł, w Carrefourze jeszcze mniej – 80 zł.

Jeśli kurki kupimy bezpośrednio od grzybiarza, będzie dużo taniej. Wtedy za kilogram zapłacimy średnio około 30-50 zł.

Sprzedajesz grzyby bez pozwolenia? Zapłacisz karę

Grzybobranie to dla niektórych sposób na miłe spędzenie czasu, a dla innych – szansa na zarobek. Tym bardziej dzisiaj, gdy ceny szaleją i przyda się każdy dodatkowy grosz.

Żeby Jednak sprzedawać grzyby legalnie, musimy najpierw uzyskać na to zielone światło od sanepidu. Każdy, kto zbiera grzyby w celach zarobkowych, musi przed sprzedażą pokazać je grzyboznawcy lub klasyfikatorowi w sanepidzie i uzyskać stosowny certyfikat. Jeżeli zostaniemy przyłapani na sprzedawaniu grzybów, a nie będziemy mieli certyfikatu, musimy liczyć się z karą w wysokości nawet 5 tys. zł.

23.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)


Polska. Lekarze: to było pogwałcenie praw pacjenta. Tusk zwołuje „Marsz miliona serc”

Coraz więcej opinii, komentarzy i wyjaśnień w sprawie pani Joanny. Kiedy była u ginekologa, nagle do gabinetu weszła policja. Donald Tusk organizuje marsz protestu.

– To nie tylko pani Joanna została upokorzona i ugodzona w samo serce. Pamiętamy Izę z Pszczyny, tragiczne przypadki z Częstochowy, Nowego Targu – mówił podczas środowego wystąpienia Donald Tusk, przywołując kolejne kobiety, które, będąc w ciąży, zostały skandalicznie potraktowane.

Ostatni przypadek – pani Joanny – przelał czarę goryczy. Dlatego lider Platformy Obywatelskiej na 1 października zwołuje „Marsz miliona serc” w Warszawie.

– Jeśli pół miliona ludzi dało nadzieję, to ten milion w Warszawie 1 października da już naprawdę pewność zwycięstwa – powiedział.

Marsz ma się odbyć na krótko przed wyborami parlamentarnymi.

– Nie pozwolimy na to, żeby to zło panoszyło się nie tylko na szczytach władzy, ale też w naszym codziennym życiu – dodał Tusk.

Wizyta i policja

Pani Joanna z Krakowa – przypomnijmy – zdecydowała się zażyć tabletkę poronną. Nie jest to przestępstwo. Kiedy poczuła się gorzej, skontaktowała się ze swoją ginekolog. Podczas wizyty do gabinetu weszły dwie policjantki. Potem kobieta została przewiezienie do innego szpitala. Tam odbyło się przesłuchanie. Musiała się rozebrać i poddać rewizji.

– Rozebrałam się. Nie zdjęłam majtek, ponieważ wciąż jeszcze krwawiłam i było to dla mnie zbyt upokarzające, poniżające. I wtedy właśnie pękłam, wtedy wykrzyczałam im w twarz: „Czego wy ode mnie chcecie?” – opowiedziała dziennikarzom.

– Czterech mężczyzn pilnowało jednej, przestraszonej kobiety. Utworzyło kordon wokół pacjentki, utrudniało nam to pracę. Oni nie byli w stanie podać, dlaczego ta pacjentka jest przez nich zatrzymywana – mówił z kolei lekarz oddziału ratunkowego.

I dodał, że policjanci pytali również o telefon. Ostatecznie, gdy pani Joanna nie patrzyła, policjanci przeszukali jej bagaż. Bezprawnie zabrali laptopa i telefon komórkowy.

Policja, ministerstwo, rzecznik

Sprawa przedstawiona przez TVN wstrząsnęła Polską. Właśnie przez nią Tusk zwołał na znak protestu „Marsz miliona serc”.

Policja nie poczuwa się jednak do winy. W wydanym oświadczeniu tłumaczy, że interwencja miała miejsce po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej pacjentki i przyjęciu substancji niewiadomego pochodzenia.

„Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu. W tej sytuacji, zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne – nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób” – to wersja policji.

Ministerstwo Zdrowia przytakuje wersji policji. A postępowanie lekarzy i personelu szpitali ocenia jako „prawidłowe".

Z kolei Naczelna Izba lekarska wszczęła postępowanie wyjaśniające, ale dodaje, że lekarz, który podejrzewa próbę samobójczą, ma obowiązek powiadomić służby. Jednak zaznacza, że „Jednocześnie pragniemy podkreślić, że to, co spotkało pacjentkę, stanowi naruszenie praw pacjenta i mamy nadzieję, że sprawę z urzędu podejmie rzecznik praw pacjenta”.

I dalej: „Nie ma naszej zgody na naruszanie prawa pacjenta do intymności, tajemnicy lekarskiej oraz na utrudnianie udzielania pomocy pacjentowi. Z tajemnicy lekarskiej w Polsce zwalnia sąd”.

Rzecznik praw pacjenta już wystąpił do szpitali w Krakowie, pogotowia ratunkowego, policji i prokuratury o złożenie wyjaśnień.

„Jak wynika ze wstępnych komunikatów, życie i zdrowie pacjentki mogło być zagrożone. Potrzebne są szczegółowe wyjaśnienia, w tym analiza dokumentacji i zapisów monitoringu” – informuje w komunikacie RPP.

Wyjaśnień domaga się także rzecznik praw obywatelskich. Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg.

20.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen FB

(sl)

Belgia, Tournai: Dwóch dorosłych i troje nastolatków zginęło w wypadku

Pięć osób zginęło wczoraj wieczorem (19 lipca) w wypadku drogowym w Tournai (prowincja Hainaut). Wśród ofiar było troje nastolatków. Burmistrz, Paul-Olivier Delannois, opublikował wiadomość o wypadku na Facebooku, a służby ratunkowe potwierdziły liczbę ofiar śmiertelnych.

Do wypadku doszło na węźle Marquain w Tournai. Według burmistrza, kierowca stracił panowanie nad kierownicą. Jak to się stało – dopiero zostanie ustalone. Następnie pojazd zajął się ogniem.
Media donoszą, że służbom ratunkowym nie udało się uratować żadnej z ofiar.

Z ostatnich informacji wynika, że w wypadku nie brały udziału żadne inne samochody. Tożsamość ofiar nie została jeszcze ujawniona. Trwa śledztwo w sprawie wypadku.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

Belgia: Pracownicy wywiadu odchodzą z pracy z powodu „bezużytecznej”, nowej bazy danych

Kilku pracowników zrezygnowało z pracy w belgijskim Departamencie Bezpieczeństwa Państwowego z powodu frustracji związanej z uruchomieniem nowej bazy danych.

Krajowy wywiad, odpowiedzialny za zbieranie informacji o zagrożeniach dla kraju, od kilku lat znajduje się w stanie przejściowym. Zwiększył liczbę pracowników i opracował nową bazę danych, starając się poprawić sposób przetwarzania dużych ilości danych lub sposób przechowywania plików audio i wideo.

Jednak pomimo problemów z funkcjonalnością starego systemu, wszystkie informacje były przechowywane w jednym miejscu, a anonimowe źródła podają, że był on przyjazny dla użytkownika, dobrze zorganizowany i logiczny w porównaniu z nowym systemem, który współpracuje z kilkoma połączonymi systemami. Pracownicy opisują nowy system jako „niezwykle chaotyczny”.

„Pomimo kilku lat prac przygotowawczych i wydania milionów, ten system jest po prostu bezużyteczny. Brakuje mu logiki, przejrzystości, mechanizmów kontrolnych, szybkości – krótko mówiąc, wszystkiego, czego potrzebuje baza danych agencji wywiadowczej” – w rozmowie z Het Nieuwsblad, powiedział jeden informatorów. Niektórzy pracownicy, którzy testowali system, ostrzegali przełożonych o problemach, co zostało zignorowane.

W międzyczasie niektórzy pracownicy odeszli z pracy z powodu wspomnianych problemów z systemem. Rzecznik wywiadu potwierdził, że istnieje problem z nową bazą danych, dodając, że grupa zadaniowa „ciężko pracuje”, aby jak najszybciej rozwiązać problemy, poza tym podejmowane są środki w celu zapewnienia, że błędne dane nie wkradną się do bazy danych.

20.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed