Belgia, Flandria: Transport publiczny bardzo potanieje? „Bilet za 1 euro na cały dzień”
- Written by Redakcja
- Published in Motoryzacja
- Add new comment
Być może tej zimy korzystanie z transportu publicznego we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, będzie dużo tańsze niż obecnie.
Ze względu na wysokie ceny energii i paliw zbliżająca się zima może być bardzo trudna - ostrzegają już od kilku miesięcy belgijscy politycy i eksperci. Rządzący szukają więc sposobów na to, by złagodzić skutki tego kryzysu.
Lydia Peeters, minister transportu we flamandzkim rządzie regionalnym, chce, by bilety pozwalające na korzystanie przez cały dzień z autobusów i tramwajów kosztowały tej zimy we Flandrii jedynie 1 euro - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.
Dzięki takiemu rozwiązaniu wielu mieszkańców tej części Belgii mogłoby dużo taniej dojechać do pracy lub szkoły, co pozytywnie wpłynęłoby na stan ich portfeli. Benzyna i olej napędowy wciąż bowiem kosztują dużo więcej niż rok czy dwa lata temu i raczej nie należy liczyć na to, by zimą doszło do znaczącego spadku cen paliw.
Większa liczba ludzi korzystających z transportu publicznego wpłynęłaby również pozytywnie na sytuację na drogach i byłyby one mniej zakorkowane - ma nadzieję minister Peeters.
Podkreślić jednak trzeba, że na razie mowa tu tylko o planie. Ostateczna decyzja w sprawie cen biletów tramwajowych i autobusowych jeszcze nie zapadła. Być może już w piątek dowiemy się na ten temat więcej, bo wtedy flamandzki rząd regionalny ma omawiać plan walki z kryzysem energetycznym.
20.09.2022 Niedziela.BE // fot. Ceri Breeze / Shutterstock.com
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
- Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?
- Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać
- Polska: Alkohol na stacjach benzynowych. Zakazać sprzedaży czy nie zakazywać? [SONDAŻ]
- Polska: Jedne wybory za nami, kolejne przed nami. Kto wystartuje do PE?