Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 2 maja 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Zaczęło się fatalnie, skończyło po mistrzowsku – Świątek górą nad Keys
Belgia: Domy tylko trochę droższe
Polska, alert burzowy: Gwałtowne zjawiska pogodowe przetoczą się przez Polskę
Linie lotnicze Air Belgium ogłosiły upadłość!
Polska obecność wojskowa na Ukrainie: Dowództwo odpowiada na spekulacje
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje w weekendy
Tragedia w Toruniu: Sławomir Wałęsa, syn Lecha Wałęsy, znaleziony martwy w wieku 52 lat
Temat dnia: Bezpieczeństwo żywności zagrożone? Wzrost zatruć pokarmowych w Belgii
Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: 2-latka wybudzona ze śpiączki. „Zawinił ojciec”

Lekarze wybudzili ze śpiączki 2-letnią Elisę, która bardzo poważnie ucierpiała w wypadku spowodowanym w Niedzielę Wielkanocną przez jej pijanego ojca D.N.

Początkowo życie dziewczynki było zagrożone, teraz jej stan się poprawił. Elisa rozpoznaje matkę, która parwie bez przerwy czuwa przy niej w szpitalu - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Najprawdopodobniej pod koniec tego tygodnia dziewczynka będzie już mogła opuścić oddział intensywnej terapii. W szpitalu jednak pozostanie, bo wciąż nie wiadomo dokładnie, czy będzie w stanie powrócić do pełni zdrowia.

Rodzice Elisy już od pewnego czasu nie są parą. Dziewczynka mieszkała z matką, ale co drugi weekend spędzała z ojcem. Także w weekend wielkanocny była u ojca. W niedzielę 35-letni D.N. odwoził ją do matki.

Mężczyzna jechał samochodem ciężarowym, bo pracuje jako kierowca i po odwiezieniu dziewczynki miał rozpocząć pracę. W miejscowości Wijnegem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pas zieleni i uderzył w drzewo.

Dziewczynka siedziała w foteliku, po tej stronie ciężarówki, która ucierpiała najbardziej. Doznała uszkodzenia czaszki, krwotoku i w stanie krytycznym trafiła do szpitala.

Jak się okazało D.N. prowadził pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 1 promil alkoholu w jego krwi. Mężczyzna nie ucierpiał poważnie w wypadku i został aresztowany, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.


23.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Trafiła do szpitala po ataku... dzika

To musiała być scena jak z horroru… W środę około godz. 11:00 w lesie w gminie Meerhout dzik zaatakował i ranił spacerującą z psem kobietę.

Gmina Meerhout leży we flamandzkiej prowincji Antwerpia. Ofiara poszła do lasu na spacer z psem. Spacer ten zakończył się jednak dramatycznie - czytamy w relacji zamieszczonej na stronie internetowej dziennika „Het Laatste Nieuws”.

W lesie kobieta spuściła psa ze smyczy, a ten najprawdopodobniej wszedł na „terytorium uznawane przez dzika za swoje”. Dzik poczuł się zagrożony obecnością psa i zaatakował, ale nie samego psa, tylko jego właścicielkę.

Kobieta została ranna, wezwała pomoc i została przewieziona do szpitala. Dokładne okoliczności zdarzenia nie są jeszcze znane.

Do ataków dzików na ludzi dochodzi rzadko, ale mogą one mieć tragiczne skutki. Samce ważą czasem około 150 kilogramów i mają długie, ostre kły. Impet, z jakim takie zwierzę może uderzyć w człowieka, jest wielki. Atak dzika na człowieka może się zakończyć nawet śmiercią ofiary.

Populacja dzików w Belgii w minionych latach bardzo się zwiększyła i zajmują one coraz większe terytorium. Belgijscy myśliwi już od pewnego czasu lobbują za tym, by wprowadzić przepisy ułatwiające im większy i skuteczniejszy odstrzał tych zwierząt.

Ważne jest też, by nie drażnić w lesie dzików. Zaleca się w związku z tym, by w lasach nie spuszczać ze smyczy psów - czytamy w „Het Laatste Nieuws”.


23.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Urząd Pracy częściej karze. Głównie za to

W ubiegłym roku Flamandzki Urząd Pracy VDAB około 15,8 tys. razy upominał i karał osoby, korzystającego z jego pomocy - poinformował portal vrt.be.

Jednym z głównych zadań VDAB jest aktywizacja zawodowa bezrobotnych. Urzędnicy VDAB spotykają się regularnie z bezrobotnymi, sprawdzają, czy ci aktywnie szukają pracy, stymulują ich rozwój i monitorują postępy, np. związane z dokształceniam się.

W Belgii każdy z głównych regionów ma własną sieć urzędów pracy. VDAB działa na terenie Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju. Jak wynika z danych uzyskach przez Ine Tombeur, deputowaną Flamandzkiego Parlamentu Regionalnego, w ubiegłym roku VDAB wystosował o 13% więcej kar i upomnień niż dwa lata wcześniej.

Bezrobotni najczęściej są upominani i karani za to, że nie stawiają się na umówione w VDAB spotkania. Ponad połowa (8,4 tys.) z ubiegłorocznych upomnień i kar dotyczyła właśnie takich sytuacji.

Około 4,5 tys. bezrobotnych zostało upomnianych lub ukaranych za to, że nie wywiązali się z podjętych zobowiązań (np. dotyczących szkolenia, dokształcania się, uczestnictwa w różnorakich projektach), a około 1,4 tys. za to, że odmówiło przyjęcia oferty pracy.


24.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Paardrijden

Rijden to w języku niderlandzkim jeździć, a paard to koń. Jak zatem łatwo odgadnąć, paardrijden oznacza jeździć konno, jazdę konną.

Dla wielu ludzi jazda konna to coś więcej niż zwykłe hobby. Niektórzy tak kochają konie, że są w stanie poświęcać im wiele godzin tygodniowo i wydawać na nie majątek.

W języku niderlandzkim jeden koń to een paard, a liczba mnoga to paarden. Słowo paard jest w niderlandzkim rodzaju nijakiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym het. Mówiąc więc o konkretnym koniu, powiemy het paard.

Wymowę słowa paard znajdziemy TUTAJ, a słowa paardrijden TUTAJ.

W niderlandzkim „jeździć na koniu” można też wyrazić w inny sposób, np. mówiąc „rijden op een paard” albo „een paard berijden”. Siedzieć na koniu to „op een paard zitten”, a brać lekcje jazdy konnej to „paardrijles volgen”.

Jeździec to w języku niderlandzkim de paardrijder, a jeśli mowa o profesjonaliście - de ruiter (dżokej). O kobiecie jeżdżącej konno (amazonce) powiemy de amazone. Czasem konie mogą galopować (galopperen), ale dobry jeździec wie, jak je ujarzmić (temmen).

Ważnym miejsce dla każdego wielbiciela koni jest de menage (ośrodek jeździecki), a konie przybywają tam w de paardenstal (stajnia). Mały koń, czyli kucyk, to pony, a koń pociągowy to het trekpaard.

Słowa paard używa się też metaforycznie. Koń mechaniczny jako jednostka mocy np. silnika to de paardenkracht (PK), a końska dawka (np. leku) to een paardenmiddel. Jeśli ktoś „pracuje jak koń” (czyli dużo i ciężko), to nazwiemy go werkpaard (dosłownie: koń roboczy).

W niderlandzkim są też różne powiedzenia i przysłowia ze słowem paard. Postawić na złego konia (czyli dokonać niewłaściwego wyboru) to „op het verkeerde paard wedden”. Ktoś, kto jest silny jak koń (czyli bardzo silny) jest „zo sterk als een paard”.

Więcej słów dnia


23.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed