Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
60-latek wpadł do kanału. Akcja ratunkowa w Brukseli
Polska: Skandal. Kierowca komunikacji miejskiej załatwił się w pojeździe
Belgia: Matka i dwoje dzieci z obrażeniami po pożarze w Laeken
Belgia, Gandawa: Dwaj więźniowie uciekli z celi!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 14 maja 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Nie segregują śmieci, dostają kary i idą do sądu. Setki spraw
Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze
19-latek wjechał w policjanta w Antwerpii!
Belg zaginął w Liechtensteinie. Szczęśliwy finał sprawy
Temat dnia: 15 belgijskich żołnierzy rannych podczas ćwiczeń w Szkocji!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Flandria: Ponad 3,3 tys. mieszkań uznano za nienadające się do zamieszkania!

W ubiegłym roku we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, 3.312 mieszkań było w tak złym stanie, że uznano je za nienadające się do zamieszkania.

To mniej niż rok wcześniej. W 2020 r. zakazano mieszkania w 4.264 lokalach mieszkalnych – wynika z danych opublikowanych w piątek na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

W latach 2013-3017 liczba mieszkań uznawanych za nienadające się do zamieszkania spadała. W 2017 r. było ich jedynie niespełna 2,6 tys. W latach 2018-2020 trend był odwrotny i częściej podejmowano decyzje dotyczące zakazu mieszkania w zniszczonych i zaniedbanych lokalach.

W ubiegłym roku najwięcej mieszkań za nienadające się do użytkowania uznano w Antwerpii. Wydano tam 617 tego rodzaju decyzji administracyjnych. W Gandawie zakazano użytkowania 559 lokali mieszkalnych, w Lowanium 157, a w Ostendzie 106 - poinformował urząd Statistiek Vlaanderen.

27.08.2022 Niedziela.BE // fot. Matt Kay, Wielka Brytania / shutterstock.com / zdjęcie ilustracyjne

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Tragiczny finał sprawy zaginięcia 81-letniego Belga w Hiszpanii

Hiszpańskie media poinformowały o znalezieniu ciała 81-letniego Belga, który prawie miesiąc wcześniej zaginął w okolicy Alicante.

Hugo Dewulf mieszkał w Ostendzie, ale w 2018 r. 81-latek przeprowadził się do syna w hiszpańskiego Hondon de los Frailes, niedaleko Alicante.

Na początku sierpnia Dewulf pojechał skuterem inwalidzkim (scootmobiel) do sklepu, by kupić papierosy – przypomniał flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Staruszek nie wrócił już do domu, a ślad po nim zaginął.

Rozpoczęto akcję poszukiwawczą, ale mężczyzny nie odnaleziono. Po wielodniowych poszukiwaniach podjęto decyzję o wstrzymaniu akcji. Najbliżsi zaginionego zostali więc z wieloma pytaniami bez odpowiedzi i dużym niepokojem. Im dłuższy okres zaginięcia, tym przeważnie mniejsze szanse na odnalezienie (żywego) zaginionego…

Po prawie miesiącu od zaginięcia doszło do przełomu. Niestety potwierdził się najczarniejszy scenariusz. W czwartek około 9 km od domu, w którym mieszkał 81-latek, odnaleziono jego ciało. Na zwłoki natrafił przypadkiem lokalny rolnik. Ciało leżało pod drzewem, obok skutera.

Z pierwszych ustaleń policji wynika, że mężczyzna nie padł ofiarą przestępstwa. Dokładne okoliczności zaginięcia i zgonu nie są jednak znane. – Wciąż nie wiemy, co się stało – dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje krewnych 81-latka.

26.08.2022 Niedziela.BE // foto: okolice Hondon de los Frailes, prowincja Alicante / fot. Gertjan Holleman / shutterstock.com

(łk)

 

  • Published in Świat
  • 0

Prawo drogowe. Koniec z parkowaniem na chodniku. Będziemy parkować na drodze dla pieszych

21 września wejdzie w życie znowelizowane prawo o ruchu drogowym. I od 21 września kierowca nie zaparkuje już na chodniku, ale na drodze dla pieszych. O co chodzi? O zmianę definicji „chodnika” i pojęciowy chaos.

Niedawno serwis BRD24.pl zapowiedział koniec ery parkowania na chodniku. Tę informacje natychmiast rozkolportowały inne media. Wśród zmotoryzowanych zagotowało się. W końcu zareagowało Ministerstwo Infrastruktury.  

„W nawiązaniu do nieprawdziwych i wprowadzających w błąd doniesień medialnych informujemy, że znowelizowane przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, które będą obowiązywały od 21 września br., w żaden sposób nie zmieniają obowiązującej możliwości zatrzymania lub postoju pojazdu samochodowego na drodze dla pieszych” – poinformowało.

Gdzie się podział „chodnik”?

Otóż w ustawie Prawo o ruchu drogowym, która będzie obowiązywało od 21 września, została zmieniona definicja „chodnika”. Teraz chodnik jest „częścią drogi przeznaczonej do ruchu pieszych”. Po zmianie przepisów będzie „częścią drogi dla pieszych przeznaczoną wyłącznie do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch”. Oznacza to, że wjazd samochodem na chodnik będzie złamaniem prawa.

Tymczasem – jak zauważa auto-swiat.pl – zasady parkowania samochodów nie zmienią się. Ustawa wprowadza do Kodeksu drogowego nowe definicje i zmienia stare, wprowadzając w ten sposób chaos.

Według nowej definicji „chodnik” będzie częścią drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych i użytkowników urządzeń wspomagających ruch (wrotki, rolki, deskorolki itp. urządzenia rekreacyjne bez elektrycznego napędu). Na chodnik nie będzie można wjechać rowerem, hulajnogą elektryczną, samochodem, motorowerem...

Dotychczasowe chodniki, na które można wjechać autem, a w pewnych sytuacjach można po nich jeździć rowerami czy na hulajnogach, nie będą już formalnie nazywane chodnikami, ale... drogami dla pieszych. Jeśli dziś parkujemy na chodniku, to po 21 września będziemy parkowali na drodze dla pieszych. W praktyce nie zmieni się więc nic – interpretuje nowe przepisy auto-swiat.pl.

Jak odróżnić chodnik od drogi dla pieszych?

Problem dotyczy np. rowerzystów i osób na hulajnogach: po chodniku jeździć im nie będzie wolno, ale po drodze dla pieszych – w pewnych sytuacjach tak. Jak rozpoznać chodnik lub stwierdzić, która część drogi dla pieszych jest chodnikiem, a która chodnikiem nie jest i wolno na nią wjechać?

To samo dotyczy kierujących samochodami: trzeba zostawić pieszym co najmniej 1,5 m szerokości chodnika (tak jak obecnie), ale czy pozostała część drogi dla pieszych, na której chcemy zaparkować, jest chodnikiem (wtedy parkowanie zabronione) czy też nim nie jest? – mnoży pytania auto-swiat.pl.

Bez ograniczeń i niedogodności

Na wszystkie krytyczne uwagi pod adresem zmienionej ustawy odpowiedział Rafał Weber, wiceminister infrastruktury.

– Naszym głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym – podkreślił.

I zapewnił – Nowe przepisy nie wprowadzają żadnych ograniczeń ani niedogodności dla kierowców, pieszych czy rowerzystów.  

Resort zapewnia, że w dalszym ciągu samochody o wadze do 2,5 tony będą mogły zaparkować na części chodnika (bokiem lub przodem), ale m.in. pod warunkiem, że pozostawią wolny pas chodnika o szerokości co najmniej 1,5 m.

Nie zmienia to faktu, że chaos pojęciowy, jaki spowodowało Ministerstwo Infrastruktury, będzie powodem wielu utarczek między kierowcami (rowerzystami, osobami na hulajnogach) a stróżami prawa. Bo to znowu będzie kwestia interpretacji.

28.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Może zabraknąć dwutlenku węgla. Nie kupimy piwa, wędlin ani ciast?

Niewykluczone, że za kilka dni stanie produkcja mięs, ryb, napojów, ciast czy przypraw. Na rynku może bowiem zabraknąć dwutlenku węgla, wykorzystywanego przez producentów z tych branż.

Oznacza to także poważne problemy dla mleczarni, chłodni, firm transportujących i magazynujących żywność, a nawet branży farmaceutycznej i rozrywkowej.

Gaz i suchy lód

„Winowajcą” są grupy Azoty i Anwil, które z powodu bardzo wysokich cen gazu mocno ograniczyły produkcję nawozów. Tymczasem produktem ubocznym w procesie wytwarzania nawozów jest dwutlenek węgla w postaci gazu i suchego lodu.

Warszawska spółka Air Products poinformowała już swoich klientów – jak podał serwis Business Insider – że w 2 swoich zakładach zatrzymała linie produkcyjne służące do wytwarzania suchego lodu i ciekłego CO2.

Z kolei prezes związku Polskie Mięso w rozmowie z BI powiedział, że przedstawiciele kilku branż spożywczych poprosili o pomoc rząd. Sytuacja jest bowiem bardzo poważna, bo za kilka dni może stanąć wiele zakładów z różnych branż. Oznacza to kłopoty z zaopatrzeniem w codzienne produkty spożywcze.

W sklepach zabraknie piwa?

Na liście zagrożonych branż są producenci napojów gazowanych, w tym wody czy piwa. Także cukrownie.

Z kolei zakładom mięsnym potrzebny jest suchy lód, wykorzystywany do obniżenia lub utrzymania właściwej temperatury. Jest on też dodawany bezpośrednio do mięsa podczas mielenia czy mieszania. Dodaje się go też do ciast czy przypraw. Używają go piekarnie, mleczarnie, hotele i restauracje.

Suchy lód jest również mieszany z lodem wodnym, np. w transporcie i sprzedaży ryb. Bez suchego lodu problem z działalnością mogą mieć firmy cateringowe.

Potrzebują go też branże naukowa i farmaceutyczna, a także rozrywkowa (mgła na scenie).

28.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed