Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Drzewa przedwcześnie tracą liście. Powodem susza
Coraz więcej pielęgniarek w Belgii pracuje na własny rachunek
Belgia: Revolut wprowadza codzienne oprocentowanie oszczędności
Belgia, praca: Kobiety w IT? Wciąż mało
Belgia: Marka rowerów elektrycznych Cowboy jeszcze nie bankrutuje?
Belgia: Nowy pociąg z Louvain-la-Neuve do Dzielnicy Europejskiej w Brukseli
Belgia: Chleb droższy, ale tylko trochę
Belgia: Spada liczba firm budowlanych
Słowa dnia: Bruin stokbrood
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 23 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Brukselski polityk wzbudza kontrowersje: „Wielu unijnych urzędników zażywa narkotyki”

Narkotyki są tak samo łatwo dostępne w Dzielnicy Europejskiej Brukseli, jak i w okolicy Dworca Północnego, a wiele osób pracujących dla UE je zażywa – stwierdził brukselski sekretarz stanu ds. planowania urbanistycznego, Pascal Smet.

„Wiele osób pracujących dla instytucji europejskich bierze narkotyki” – powiedział Smet podczas spotkania za zamkniętymi drzwiami z Biurem Infrastruktury i Logistyki Komisji Europejskiej w Brukseli (OIB). Biuro OIB, które odpowiada za zakwaterowanie pracowników UE, spotkało się 23 stycznia ze Smetem w celu omówienia możliwej, przyszłej relokacji części personelu instytucji UE z dzielnicy Schumana do innego miejsca w Brukseli.

Smet opowiada się za przeniesieniem instytucji europejskich do Dzielnicy Północnej wokół Dworca Północnego – dzielnicy, w którą Bruksela chce inwestować. Jednak niektóre strony chcą zapobiec przeprowadzce, powołując się na dane dotyczące przestępczości i zażywania narkotyków w tej okolicy.

Z kolei Smet szybko odrzucił ten argument na spotkaniu, sugerując, że wielu pracowników w UE i tak zażywa narkotyków. „Wiele osób pracujących w instytucjach europejskich bierze narkotyki. W dzielnicy Schumana też prowadzony jest handel narkotykami. I to nie tymi samymi narkotykami, którymi handluje się w Dzielnicy Północnej, ale prawdopodobnie trochę czystszymi”.

Wypowiedź Smeta wywołała spore kontrowersje.

14.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Prezenter telewizyjny, Bart De Pauw, próbował popełnić samobójstwo

Prezenter telewizyjny, Bart De Pauw (54 lata), został przewieziony do szpitala w Lier po tym, jak próbował odebrać sobie życie.

Wiadomość, że Bart De Pauw, który był niegdyś jedną z najpopularniejszych osobistości telewizyjnych we Flandrii, próbował popełnić samobójstwo, została potwierdzona przez jego żonę i prawnika, którzy wydali oświadczenie prasowe. 54-latek został przewieziony karetką pogotowia ze swojego domu w Lier do szpitala, ale obecnie jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

W oświadczeniu przekazanym agencji prasowej Belga, żona Barta De Pauw, Ines De Vos, poinformowała: „To mieszanina smutku, wstydu i gniewu doprowadziła go do tego. Nie grozi mu już niebezpieczeństwo”. Kobieta dodała, że jej mąż od jakiegoś czasu leczył się na depresję i że jego życie w ostatnim czasie było „pasmem wzlotów i upadków”.

Jeśli masz myśli samobójcze, możesz skontaktować się z infolinią Zelfmoordlijn pod numerem 1813.

14.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Miasto z niezwykłą nazwą. Mieszka tu 41 tys. ludzi.

Na początku 2022 r. Sint-Truiden było pod względem liczby mieszkańców 46. największą gminą Belgii. W tej flamandzkiej gminie mieszkało oficjalnie niespełna 41 tys. ludzi.

Sint-Truiden to czwarta największa gmina w prowincji Limburgia. Większe są tutaj jedynie Hasselt, które jest też stolicą tej prowincji, oraz Genk i Beringen.

Gmina Sint-Truiden ma powierzchnię 107 km kwadratowych, z czego 76% to powierzchnia niezabudowana. Gmina ta leży około 50 km na wschód od Brukseli i 30 km na zachód od granicy z Holandią.

Nazwa Sint-Truiden upamiętnia Świętego Trudo z Hesbaye, charyzmatycznego zakonnika, księdza i kaznodzieję, który w VII w. założył tutaj kościół. Stał się on ważnym ośrdokiem życia religijnego, a w kolejnych latach powstał tutaj klasztor, opactwo i szybko rozwijające się miasto. Sint-Truiden to jedyne flamandzkie miasto nazwane imieniem swojego założyciela.

Liczba mieszkańców Sint-Truiden już od lat rośnie. Na początku XX w. na terenach stanowiących teraz tę gminę mieszkało jedynie 23 tys. ludzi. Kilka lat po drugiej wojnie światowej liczba mieszkańców wynosiła 31 tys. Na początku lat siedemdziesiątych XX w. mieszkało tu 36 tys. ludzi, a w 2010 r. - 39 tys.

Warto przypomnieć, że Belgia składa się z trzech regionów: niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy kraju, francuskojęzycznej Walonii na południu oraz dwujęzycznego (choć w praktyce z dominacją francuskiego) Regionu Stołecznego Brukseli. Sint-Truiden to 24. największa gmina Flandrii.

20.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Holenderscy naukowcy: „Spłukiwanie antydepresantów w toalecie zagraża... rybom”

Niedawne, szeroko zakrojone badania przeprowadzone w Holandii wykazały, że leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe, które dostają się do strumieni i rzek, są bardzo szkodliwe dla ekosystemu wodnego.

Wzrost ilości leków i chemicznych środków pielęgnacyjnych w domowych zasobach jest od pewnego czasu tematem debaty na najwyższym szczeblu nauk o środowisku i zdrowiu, a wpływ tych substancji na źródła słodkiej wody, nadal nie jest do końca znany. Chociaż oczywiste jest, że duże ilości substancji chemicznych przedostających się do sieci wodociągowej mogą mieć szkodliwy wpływ na życie ludzi, zwierząt i roślin, specyfika tego zanieczyszczenia jest wciąż badana.

Holenderskie badanie, które jest również poparte wynikami z Belgii, zwraca uwagę na jeden z tych mniej znanych aspektów obecności substancji chemicznych w naszych domach. Według Flamandzkiego Centrum Wiedzy o Wodzie (Vlakwa), wysokie stężenia środków uspokajających i przeciwdepresyjnych przedostają się do systemu wodnego i mają ogromny wpływ na ryby. Takie same wnioski poczynili holenderscy naukowcy z Uniwersytetu w Maastricht (UM), a także Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska.

Podczas gdy nowoczesne oczyszczalnie ścieków w większości redukują ciała stałe i bakterie poprzez utlenianie wody, nie zostały one zaprojektowane do radzenia sobie ze złożonymi związkami chemicznymi. Dlatego wiele substancji psychoaktywnych dociera do ryb i wywiera na nie niebezpieczny wpływ.

Leki stosowane w leczeniu chorób psychicznych wpływają nie tylko na zachowanie ludzi, ale także dzikich zwierząt. Na przykład ryby i małe homary stają się bardziej agresywne lub pasywne – wynika z holenderskich badań. Może to sprawiać, że mała ryba świadomie podejmie decyzję o stawieniu czoła drapieżnikowi, co niechybnie zakończy się jej śmiercią. „Leki psychotropowe uspokajają ludzi i dodają im pewności siebie” – w rozmowie z VRT News poinformował koordynator strategiczny z Vlakwa, Dirk Halet. „Mała rybka zyskuje tę samą pewność siebie i myśli, że poradzi sobie ze światem, więc może nie odpłynąć od drapieżnej ryby”.

W badaniach podkreślono, że niezwykle ważne jest trzymanie szkodliwych substancji z dala od środowiska. „Nie spłukuj lekarstw w toalecie ani w zlewie. Obecnie prowadzimy rozmowy z farmaceutami i sektorem opieki zdrowotnej, aby podjąć inicjatywy mające na celu zbieranie niewykorzystanych leków. W ten sposób chcemy uniemożliwić ludziom spłukiwanie przeterminowanych leków lub wyrzucanie ich do śmietników” - informuje Halet.

19.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed