Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zamiast w Hiszpanii urlop… w Holandii?
Polska: Psia apteczka w pociągu. Warto mieć taką w domu
Przydatne skróty: BSO
Polska: Już się zaczęło. Ceny e-papierosów wystrzeliły
Belgia, biznes: Sto bankructw w tydzień? To mało
Polska: Tego miało już nie być, ale szkoły nie dały rady. „Dziecko będzie kończyło po zmroku”
Słowa dnia: Laatste ontwikkelingen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 6 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ilu ludzi jest po studiach?
Polska: System kaucyjny. Wielu Polaków nadal nie wie, o co tu chodzi
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Tajna misja polskiej policji w Ukrainie. Funkcjonariusze oczyszczali drogi z min

Polska wysłała Kontyngent Humanitarny Policji ze specjalną misję do Ukrainy. Usuwać m.in. miny pojechali tylko ochotnicy.

Polska nie wysyła żołnierzy na wojnę Ukrainy w Rosją. Mimo to putinowska propaganda cały czas powtarza kłamstwa o militarnym zaangażowaniu polskich oddziałów.

Nasze wojska nie jadą na tę wojnę także ze względu na sojusznicze zobowiązania NATO-wskie.

Misja zaczęła się po apelu Ukraińców

Dlatego do Ukrainy wysłaliśmy policjantów – ujawniła właśnie Wirtualna Polska. Misja długo była trzymana w ścisłej tajemnicy. Na obszarze działań wojennych znaleźli się tylko ochotnicy.

„Misja zaczęła się po ubiegłorocznym apelu Ukraińców do członków grupy ATLAS – policyjnej grupy zadaniowej, zrzeszającej specjalne jednostki kontrterrorystyczne Unii Europejskiej. Prośba dotyczyła wysłania do Ukrainy pirotechników, którzy mieliby zająć się rozminowywaniem kraju. Chodziło o miejsca, z których wyparto Rosjan, a do których nie da się wrócić, bo są zaminowane lub niebezpieczne z powodu innych pozostałości po walkach” – podaje portal.

Na prośbę Ukrainy odpowiedziała tylko Polska. Inne kraje uznały, że misja byłaby zbyt niebezpieczna. Mogli się zgłaszać pirotechnicy, ratownicy medyczni, policjanci z zespołów bojowych. Ci ostatni mieli ochraniać swoich kolegów, ale nie angażowali się bezpośrednio w walkę.

Usunęli 2 tysiące niebezpiecznych przedmiotów

98-osobowy zespół miał pracować za granicą tylko 3 miesiące, ale ten czas w grudniu 2022 został przedłużony o 2 miesiące.

„Polacy w sumie usunęli 2 tysiące niebezpiecznych przedmiotów. Oczyszczali m.in. drogi i pola z min przeciwpancernych i przeciwpiechotnych” – wylicza portal. I dodaje: „Łącznie Kontyngent Humanitarny Policji przetrałował ponad 342 tys. metrów kwadratowych. Oczyścił również ponad 17,5 tys. metrów dróg”.

Podczas misji nikt nie został ranny, policjanci wrócili do kraju z powodu zagrożenia, że Rosja planuje kolejną ofensywę.

23.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Wojna
  • 0

Młodzi Polacy coraz dłużej mieszkają pod jednym dachem z rodzicami

Mają 25-34 lata, ukończone studia, pracę. A mimo to wciąż mieszkają z rodzicami, bo nie stać ich na mieszkanie. Co więcej – nie ma żadnych widoków, że to się szybko zmieni.

Odsetek tzw. gniazdowników” – jak nazywani są młodzi dorośli, którzy mieszkają pod jednym dachem z rodzicami – niepokojąco rośnie. Według najnowszych danych Eurostatu, jak podał pulshr.pl,  żyje tak blisko 49 proc. Polaków w wieku od 25 do 34 lat.

Dla porównania – w Danii, Finlandii i Szwecji z rodzicami mieszka mniej niż 10 proc. młodych ludzi. Nam jednak bliżej do krajów południa – Grecji, Chorwacji, Włoszech i Portugalii – gdzie, podobnie jak u nas, ten wskaźnik sięga 50 proc.

Za drogi kredyt, za drogie mieszkania

– O ile we Włoszech wysoki poziom „gniazdownictwa” jest determinowany przez uwarunkowania kulturowe, to u nas problemem jest niepewna sytuacja młodych na rynku pracy oraz wysokie w porównaniu do zarobków ceny zakupu i najmu mieszkań – ocenie Marek Wielgo z portalu RynekPierwotny.pl, cytowany przez pulshr.pl.

Nieznaczną poprawę tej sytuacji przyniósł 2019 rok. Odsetek „gniazdowników” – przypomina Marek Wielgo – spadł wtedy do niespełna 44 proc. Mógł to być efekt wzrostu dostępności mieszkań za sprawą tanich kredytów.

Jednak w kolejnych latach było już tylko gorzej. Ceny mieszkań gwałtownie rosły, a zdolność kredytowa młodych Polaków równie szybko się kurczyła. Było to m.in. skutek podwyżek stóp procentowych i obliczania zdolności kredytowej. Efekt? „Gniazdownictwo”.

Najem droższy niż zakup na kredyt

Polacy wyprowadzają się od rodziców 2 lata później niż przeciętny Europejczyk i niemal 10 lat później niż Szwed – wynika z danych Eurostatu, które przedstawił portal 300gospodarka.pl.

– Tak słabego wyniku nie notowaliśmy w Polsce od 2003 roku, od kiedy europejski urząd statystyczny udostępnia nam swoje dane – podkreśla Oskar Sękowski, analityk z HRE Investment, cytowany przez portal.

Od 2003 do 2019 roku średni wiek, w jakim Polacy wyprowadzali się od rodziców, spadał. W 2019 r. wynosił niewiele ponad 27 lat. Od 2020 r., kiedy wybuchła pandemia, sytuacja zaczęła się pogarszać.

– Epidemia przyniosła niepewność i poczucie braku stabilizacji. Ale też na początku pogorszyła sytuację młodych na rynku pracy i zakręciła kurki z kredytami – wylicza Sękowski.

Przyczyniła się także do wzrostu cen nieruchomości.

– Osoby młode przeważnie zarabiają mniej, a konieczność posiadania wkładu własnego utrudnia zakup pierwszego mieszkania. Oczywiście do wyboru jest też najem, ale większość młodych woli mieszkać kątem u rodziców z prozaicznego powodu: jeśli w danym miejscu planujemy mieszkać dłużej, to najem jest dziś po prostu droższy niż zakup na kredyt – mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, która przygotowała raport.

Kobiety szybciej idą na swoje

W porównaniu z młodymi Europejczykami Polakom opuszczenie rodzinnego domu zajmuje dużo czasu. Jesteśmy dopiero na 20 miejscu wśród 30 przebadanych krajów.

Przeciętny Europejczyk usamodzielnia się w wieku 26,5 lat, o ponad 2 lata wcześniej niż w Polsce.

W skali europejskiej na uwagę zasługują szczególnie młodzi Norwegowie, Finowie, Duńczycy czy Szwedzi. Na wyprowadzkę decydują się już w wieku przeciętnie od 19 do 22 lat.

W statystykach Eurostatu można znaleźć jeszcze jedną prawidłowość – to kobiety opuszczają rodzinne domy wcześniej niż mężczyźni. W Polsce kobiety wyprowadzają się z domu w wieku średnio 27,6 lat. Mężczyźni – prawie 2,5 roku później.

26.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Belgia: Ponad 11% więcej bankructw niż rok temu

W siódmym tygodniu 2023 r. w Belgii zbankrutowało 235 firm – poinformował w środę Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Łącznie w całym 2023 r. zbankrutowało już 1.276 firm. To o ponad 11% więcej niż w tym samym okresie 2022 r., ale o prawie 4% mniej niż w 2019 r., czyli w ostatnim roku przed pandemią.

W ubiegłym roku w Belgii zbankrutowało w pierwszych siedmiu tygodniach roku 1.142 przedsiębiorstwa, w 2021 r. 814, w 2020 r. – 1.352, a w 2019 r. – 1.323.

W 2021 r. obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły, jak się obawiano, do fali upadłości. Wręcz przeciwnie, było ich dużo mniej niż przed pojawieniem się COVID-19. Był to przede wszystkim skutek rządowych tarcz antykryzysowych, które uchroniły wiele firm przed bankructwem.

W 2022 r. sytuacja była już inna, a liczba bankructw wzrosła. Pomoc w z tarcz antykryzysowych się skończyła, a część firm po ograniczeniu wsparcia nie przetrwała. Także kryzys energetyczny, wysoka inflacja i kiepskie nastroje konsumentów nie pomagały.

Na początku 2023 r. bankructw jest jeszcze więcej niż w 2022 r., ale ich liczba nie jest na razie większa niż w ostatnim roku przed pandemią, czyli w 2019 r. Rosnąca liczba bankructw to między innymi skutek spowolnienia gospodarczego spowodowanego kryzysem energetycznym.

W sumie w wyniku bankructw ogłoszonych w Belgii w 2023 r. zlikwidowano jak dotąd ponad 5 tys. miejsc pracy – poinformowało biuro Statbel. To aż o 61% więcej niż w 2022 r. i o 46% więcej niż w 2019 r.

26.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Nadciąga pył z Sahary. „Niebo może być pomarańczowe”

Chmura pyłu znad Sahary unosi się obecnie nad Oceanem Atlantyckim i prawdopodobnie jeszcze dziś (22 lutego) dotrze do europejskich wybrzeży - wynika z prognoz europejskiego programu obserwacji ziemi Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS).

W najbliższych dniach po raz pierwszy w tym roku nad północną i środkową Europą pojawią się chmury pyłu znad Sahary. Europejski serwis pogodowy ostrzega przed opadami pyłu z Sahary, które pochodzą z takich krajów jak Maroko, Algieria i Tunezja.

„Obserwacja pyłu saharyjskiego w całej Europie o tej porze roku nie jest niczym niezwykłym. Typowym symptomem jest czerwone lub pomarańczowe niebo, ale istnieje możliwość wpływu pyłu saharyjskiego na jakość powietrza, szczególnie w Hiszpanii i w Portugalii” – napisał Mark Parrington, starszy naukowiec z Copernicus.

Dopóki pogoda pozostaje sucha, pył z Sahary załamuje światło słoneczne, zmieniając niebo na pomarańczowe, a nawet spektakularne czerwone. Jest to szczególnie widoczne rano i wieczorem, kiedy słońce jest nisko. Jednak przy prognozowanych obecnie w Belgii przelotnych opadach deszczu możliwe jest, że pył będzie mieszał się z opadami.


Pył z Sahary może wpływać na zdrowie ludzi i jakość powietrza: cząsteczki mogą powodować podrażnienie dróg oddechowych.

22.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed