Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 18 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia w trzech językach - kraj kontrastów
Belgia, praca: Większości bezrobotnych grozi bieda
Belgia: Rotterdam i Antwerpia łączą siły w walce z przemocą narkotykową
Belgijska poczta rozpocznie dostarczanie przesyłek w nocy
Belgia: Policjant z Brukseli podejrzany o szpiegostwo
Belgia: N-VA chce umożliwić uznanie wszystkich martwo urodzonych dzieci
Udaremniono zamach na premiera Belgii!
Belgia: Fatalne zawalenie się mostu. Ruszyła odbudowa
Słowo dnia: Kaas
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, biznes: Tyle bankructw każdego tygodnia

W okresie od początku tego roku do 12 października w Belgii ogłoszono upadłość ponad 8,8 tys. przedsiębiorstw.

Jak poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel, w 41. tygodniu tego roku (czyli od 6 do 12 października) w kraju ze stolicą w Brukseli ogłoszono upadłość 229 firm.

To mniej niż tydzień wcześniej (291) i dwa tygodnie wcześniej (254), ale zdecydowanie więcej niż na przykład latem tego roku, kiedy tygodniowe liczby upadłości często bywały niższe niż 150.

W sumie w pierwszych 41 tygodniach 2025 r. w Belgii zbankrutowało 8.851 firm. Oznacza to, że średnio tygodniowo ogłaszano upadłość około 216 przedsiębiorstw.

Jak dotąd w tym roku bankructw w Belgii jest o około 3% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. W porównaniu z tym samym okresem 2023 r. wzrost liczby upadłości jest jednak wyraźniejszy, bo aż o 12%.

W wyniku bankructw ogłoszonych od 1 stycznia do 12 października tego roku zlikwidowano w Belgii ponad 23,2 tys. miejsc pracy. To o prawie 1% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego i aż o 18% więcej niż w pierwszych 41 tygodniach 2023 r. - wynika z danych Statbel.


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0

Temat dnia: Komu zabiorą? Rząd w kryzysie, bo trzeba oszczędzać

Ryzyko kryzysu politycznego, a nawet upadku rządu premiera Barta De Wevera i przyspieszonych wyborów jest realne - uważają obserwatorzy belgijskiej sceny politycznej.

Przyczyną problemów jest projekt budżetu na przyszły rok - a raczej jego brak. Miał być on gotowy już teraz, ale premier De Wever poprosił o dodatkowy tydzień, by zakończyć negocjacje budżetowe z koalicjantami. A to nie jest łatwe, bo ugrupowania te mają różne pomysły na to, jak uzdrowić belgijskie finanse publiczne (a te są w kiepskim stanie już od lat…).

Przypomnijmy, rząd premiera De Wevera powstał na początku lutego tego roku, prawie osiem miesięcy po wyborach parlamentarnych. Rząd ma większość w belgijskim parlamencie, ale jest to tzw. „trudna koalicja”, zrodzona w bólach i oparta o szereg niewygodnych kompromisów. Koalicję tworzy pięć partii: trzy z niderlandzkojęzycznej części Belgii i dwie z francuskojęzycznej części kraju.

Premier De Wever jest premierem partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA. W koalicji rządowej są też dwie inne niderlandzkojęzyczne partie, chadeckie CD&V oraz socjaldemokratyczne Vooruit.

Oprócz tego nowy rząd tworzą dwa ugrupowania frankofońskie, a więc reprezentujące francuskojęzycznych Belgów z południa kraju. Te partie to liberalno-prawicowe MR oraz chadeckie Les Engagés.

W rządzie dominują zatem chadecy i prawica, ale nie ma on większości bez głosów lewicowego Vooruit. Także perspektywa flamandzka często nie pokrywa się z perspektywą partii francuskojęzycznych.

Różnice te stają się szczególnie mocno widoczne i uciążliwe, kiedy mowa o pieniądzach. A mówiąc dosadniej: o ich braku. Belgijski deficyt budżetowy jest zbyt wysoki, a dług publiczny olbrzymi. Obecny rząd obiecywał to zmienić i właściwie nie ma wyjścia, bo również Komisja Europejska domaga się uzdrowienia belgijskich finansów publicznych.

Poprzedni deficyt budżetowy Belgii wynosił 31 mld euro. W przeliczeniu na PKB stanowiło to 5,2% PKB. Komisja Europejska domaga się ograniczenia deficytu do maksymalnie 3% PKB. To oznacza, że musi się on zmniejszyć o około 13 mld euro.

Cel ten można zrealizować albo poprzez zwiększenie dochodów (np. podwyższenie podatków), albo zmniejszenie wydatków - czyli cięcia budżetowe. Podatki w Belgii są już od dawna wysokie, a prawicowo-chadecka koalicja obiecywała je zmniejszyć. Większość oszczędności budżetowych będzie zatem musiała pochodzić z cięć wydatków - a te bywają bolesne.

Trudno się zatem dziwić, że koalicjanci De Wevera ostro negocjują. Wielu ekonomistów wskazuje na źródła możliwych oszczędności. Często w tym kontekście mowa np. o zbyt wysokich wydatkach na przedwczesne emerytury oraz olbrzymich wydatkach na opiekę zdrowotną i politykę społeczną.

Zmniejszanie emerytur i cięcia w służbie zdrowia to jednak bolesne społecznie ruchy, ryzykowne politycznie. Wypracowanie kompromisu, akceptowalnego dla wszystkich pięciu partii koalicyjnych, nie będzie zatem łatwe. Zegar jednak tyka i już w ciągu najbliższych dni powinniśmy się dowiedzieć, czy „rząd się dogadał” w sprawie budżetu - czy też dojdzie do kryzysu w koalicji i być może nawet upadku gabinetu De Wevera.


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Słowa dnia: Ten einde lopen

Einde to w języku niderlandzkim koniec, a czasownik lopen oznacza iść, biec. Jeśli zatem coś „loopt ten einde”, to „dobiega końca”.

Zdanie „het feest loopt ten einde” oznacza zatem, że „impreza dobiega końca”. Z kolei zdanie w czasie przeszłym „de vergadering liep ten einde” przetłumaczymy jako „zebranie dobiegło końca”.

Wyrażenie „ten einde lopen” można też przetłumaczyć jako „zbliżać się ku końcowi”. Rok zbliża się ku końcowi w języku niderlandzkim to zatem „het jaar loopt ten einde”.

Wymowę wyrażenia „ten einde lopen” usłyszymy między innymi TUTAJ.

Samo słowo einde jest w niderlandzkim rodzaju nijakiego, a zatem wiąże się z rodzajnikiem określonym het. Mamy więc het einde.

Koniec tygodnia to het einde van de week, a koniec miesiąca to het einde van de maand. Koniec nie dotyczy tylko czasu. Het einde van de film to na przykład koniec filmu, a het einde van de weg to koniec drogi.

Jeśli coś jest „na końcu czegoś”, to jest „aan het einde van iets”, a coś zakończyć, położyć czemuś kres to „een einde maken aan iets”. Początek to w języku niderlandzkim het begin.

W języku niderlandzkim funkcjonuje powiedzenie „einde goed, al goed”. Dosłownie oznacza ono „koniec dobry, wszystko dobre”. To więc odpowiednik polskiego „wszystko dobre, co się dobrze kończy”.

Więcej słów dnia 


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Większości bezrobotnych grozi bieda

Ponad dwie trzecie belgijskich bezrobotnych było w ubiegłym roku zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem - wynika z analizy Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Kto nie pracuje, ten nie zarabia, a kto nie zarabia, ten musi się liczyć z dużym ryzykiem ubóstwa i socjalnego wykluczenia - pokazuje analiza Statbel. Zasiłki w Belgii są co prawda relatywnie wysokie, ale nie na tyle, by uchronić większość bezrobotnych przed widmem życia w biedzie.

Aż 68% belgijskich bezrobotnych było w 2024 r. zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem, poinformował Statbel. Zupełnie inaczej wyglądało to w przypadku pracowników etatowych. Jedynie 6% z nich groziła bieda lub socjalne wykluczenie.

Wśród przedsiębiorców (w tym tych prowadzących jednoosobowe firmy, np. freelancerów) bieda i społeczne wykluczenie groziło średnio co dziesiątej osobie (10%). Wśród emerytów (13%) ryzyko to było nieco wyższe - ale wciąż wielokrotnie niższe niż w przypadku bezrobotnych.

Ludzie zagrożeni biedą lub społecznym wykluczeniem to osoby, których dochody nie przekraczają pewnego minimum. Do tej grupy zalicza się też mieszkańców Belgii, których nie stać na zakup podstawowych towarów i usług lub którzy są bezrobotni albo pracują w niewielkim wymiarze czasowym.


17.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed